pamela to juz chyba tak bedzie do samego konca, ze ciagle cos

mam nadzieje, ze czujesz sie lepiej

Sytuacje zyciowe sa bardzo rozne, niektore z nas nie maja wyboru i musza pracowac lub szybko wracac do pracy.
Ja jestem w komfortowej sytuacji, bo mimo ze planowalam pracowac jak najdluzej, a musialam zreygnowac, to praca na mnie czeka. Malo tego jest to praca, w ktorej moge sie rozwijac, co motywuje mnie do powrotu. A z drugiej strony nieciekawa jest sytuacja opieki nad dziecmi w razie mojego ewentualnego szybkiego powrotu. Tak naprawde kiedy wroce, to nie wiem. Bo wrocic i spora czesc wyplaty oddawac niani, to tez nie do konca ma sens. A babc i cioc brak

Ale na zapas sie nie martwie.
Ja pierdziu....jaki ja mam teraz noce...poleżę dłużej na jednym boku to mnie boli...przerzucę się na plecy to boli mnie wszystko od łopatek po miednicę...
ja na plecach to zapomnij...od kiedy miednica zaczela szwankowac to tylko na bokach moge lezec i spac
Jutro wyprawa na lotnisko po moja rodzinke, ktora w koncu wraca!!!! A dzis jade kupic corci prezent, nowy wozek i lalke. Prezent z mysla o dniu dziecka i narodzinach Filipa. Mama bedzie miala duzy wozek, a Amelia mniejszy

Mysle, ze bedzie zadowolona.