Sie przylaczam... zakupy w deche, trampy tez

Plaszczyk jest super, moj faworyt, ale Liliann chudzina na koncowce ciazy sie pewnie dopinasz, bo ja juz w zadnej kurtce sie nie zapne, wiec nowych nie kupuje

Przez 7 i pol godziny nie mialam dzis pradu

musialam sie ewakulowac do kolezanki, bo po trzech godzinach z lekka zmarzlam

masakra.
A na dodatek...
Moj maz wyladowal dzis w szpitalu

Nie tak przeciez mialo byc, to ja mialam (w razie co) dzwonic ze szpitala, nie on. Na szczescie juz jest w poarzadku, serce daje sie we znaki - stres, przemeczenie i pogoda. Ech nie dosc, ze tak daleko ode mnie to jeszcze takie akcje

I wszyscy mowia przez telefon "tylko sie nie martw"...
Sie czuje jakby Filip naprawde mial zaraz wyjsc, chyba nerwy