Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3570798 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22560 dnia: 11 Listopada 2011, 14:07 »
z tego co zauważyłam po moich znajomych i rodzinie większosć drugich porodów jest łatwiejsza i szybsza  ;)



Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22561 dnia: 11 Listopada 2011, 18:48 »
oby tak bylo, choc w przypadku mojej mamy to pierwszy byl najlzejszy, o ile takim mozna go nazwac, a trzeci to juz w ogole masakra


Offline b@by

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2332
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22562 dnia: 11 Listopada 2011, 23:27 »
Moje dzieci były duże , wazyły ponad 4 kilo
...
Ela tak z ciekawosci rodzilas Sn czy mialas CC, bo moj mlody wazyl 4,8 porod SN, ale cholernie duzo nerwow mnie to kosztowalo byla intubacja, zlamanie...masakra
Aha oczywiscie gratulacje dla wszystkich nowych ciezarowek, spokojnych 9 m-cy


Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22563 dnia: 12 Listopada 2011, 00:46 »
U mnie było tak, że w nocy nie mogłam spać bo brzuch bolał to sobie wstawał i chodzilam po pokoju lub siadałam na krzesle i jak wstawał z krzesła to poczułam, że coś poleciało, ale mało przebrałam bielizne założyłam wkładkę i poszłam na sale porodową i tam dopiero podczas badania to chlusneło tak, że mi kapcia zalało i podłogę :) a później podczas każdego wstawania się lało ale już nie tak dużo. Ja niby musiałam leżeć ale pod ktg nie byłam cały czas podłączona i do kibla latałam ciągle więc w sumie łaziłam trochę no i pod prysznic poszłam. A jak teraz na to patrze to pod prysznicem byłam sama, w ubikacji też dość sporo czasu siedziałam sama, a położna próbowała się przespać w salce obok :) a wcześniej nas tak straszyła pielęgniarka, że jak już wody odejdą to się nie powinno pacjentki zostawiać samej w ubikacji czy pod prysznicem bo może być tak, że pępowina wyjdzie pierwsza. No ale w rzeczywistości tak nie było chodziłam wszędzie sama.

Też słyszałam od wiekszości, że drugie porody są lżejsze więc jak mój trwał 5 godzin to co teraz będzie 2,5 godz :) super by było, w sumie wystarczyło by jak przy bólach partych poszło szybciej. Chociaż na pewno wiem, że jak się coś zacznie to szybko zbierać się do szpitala bo u mnie szybko się rozkręcało no chyba, że mnie za drugim razem zaskoczy w drugą stronę  ::)

A wszystkim ciężarówką z bliską dątą porodu życzę szybkiego i bezproblemowego rozwiązania :)



Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22564 dnia: 12 Listopada 2011, 08:20 »
Moje dzieci były duże , wazyły ponad 4 kilo
...
Ela tak z ciekawosci rodzilas Sn czy mialas CC, bo moj mlody wazyl 4,8 porod SN, ale cholernie duzo nerwow mnie to kosztowalo byla intubacja, zlamanie...masakra
Aha oczywiscie gratulacje dla wszystkich nowych ciezarowek, spokojnych 9 m-cy

Baby, gdyby w Polsce na usg oszacowano, ze dziecko będzie tyle ważyć nikt nikt nie puściłby je dołem... Wiem, że na Wyspach duże dziecko nie jest jakimś szczególnie ważnym wyznacznikiem odnośnie decyzji o cc (oglądałam kiedyś fajny dokument na ten temat) ale wtedy niestety złamania obojczyków za porządku dziennym :dno: W Polsce już powyżej 4 kg się zastanawiają i oszacowują wtedy warunki mamy do porodu sn.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22565 dnia: 12 Listopada 2011, 08:25 »
dokładnie...
moja przyjaciółka pierwszą córę rodziła sn, przy drugim dziecku też się nastawiła na drogę naturalną, ale szacowana w USG waga dziecka wynosiła ok 4 kg...no i doktory powiedziały, że nie będę łamać obojczyków i udowadniać na siłę, że się da...
chciała czy nie...miała CC, ale synek faktycznie miał ponad 4kg...ile dokładnie nie pamiętam.
W każdym razie widziałam go i jest WIELKI
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22566 dnia: 12 Listopada 2011, 10:33 »
b@by Ja miałam dwie  CC . Pierwsza była zakończeniem wywoływanego porodu a druga była już planowana .

dziubasek właśnie wczoraj albo przedwczoraj leciał ten dokument na polsacie jakimś tam . O małych wielkoludach właśnie na wyspach .
Zazwyczaj łamią barki albo obojczyki bo dziecko się klinuje i dupa ...przepchać się nie może .

Cytuj
bo moj mlody wazyl 4,8 porod SN
ojejej i to SN ! szok ! Biedne dzieciątko ;/
Ale wcześniej wiedzieli lekarze że mały jest duży czy nie ? nie mogli zrobić CC ?
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22567 dnia: 12 Listopada 2011, 10:48 »
w głowie mi się nie mieści łamania obojczyków  :-X aż mnie ciary przeszły  ::)

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22568 dnia: 12 Listopada 2011, 11:03 »
u mnie od jakiegoś czasu podawali na każdej stronie w księdze ciąży BIG BABY,BIG BABY!!!!!! lekarz oszacował Alana na ponad 4 kilogramy,ale za każdym razem właśnie zaznaczał ,że będzie duży,pożegnał się ze mną i życzył powodzenia na ostatniej wizycie,nikt nigdy nie wspomniał o cc,bo tu robi się ja bardzoooo rzadko;-)
a co do połamanych obojczyków,to niestety się zdarza i przy dzieciach o przeciętnej,a nawet niskiej wadze,mojej koleżanki córeczce właśnie uszkodzili lekarze obojczyk,a synkowi innej wiązadła przy szyjce i dziecko już 3 lata jest pod opieka rehabilitanta.....



Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22569 dnia: 12 Listopada 2011, 11:30 »
i mówią że sn lepszy dla dziecka  ::) eh to nie dla mnie  :P

Offline martu$_dg

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 772
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.09.2013
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22570 dnia: 12 Listopada 2011, 12:16 »
mnie też nie mieści się w głowie łamanie obojczyków   :-\ ja wiem tyle, że jeśli mój poród będzie przebiegał bez komplikacji to jedynie położna będzie obecna i będzie mnie instruować..lekarz pojawia się tylko jeśli wynikną jakieś problemy...przez całą ciąże chodziłam na wizyty tylko do położnej..a gdy dowiedziałam się o ciąży (na podstawie 2 testów zrobionych w domu) poszłam do swojej przychodni w Manchesterze a stamtąd od razu wysłali mnie do ustalenia wizyty u położnej(nikt mnie nawet nie zbadał)...troszke mnie to zdziwiło..ale taką tu mają praktykę..wg wszystkich usg(w anglii i w pl) wydaje się, że z dzidzią wszystko w porządku..ilość wód płodowych prawidłowa, łożysko też ok, więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze..został dokładnie tydzień do terminu.

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22571 dnia: 12 Listopada 2011, 13:54 »
U nas w szpitalu jest tak ze jak dziecko ma ok 4 kg to robią juz cc, no chyba ze porod sie zacząl i ekspresowo postepuje  ;)

Ja tam moje sn bym nie zamienila na cc, mimo to ze ok 10 byl u mnie moj lekarz gin (bylam juz od kilku dni w szpitalu) i powiedzial ze dzis napewno nie urodze , o 12 konczyl swoj dyzór , a ja od 12 trafilam na porodówke a o 14.40 urodzilam  :P

Urodzilam co prawda szybko, ale maly nie plakal po urodzeniu co dalo mi do myslenia, kiedy zapytalam czemu nie placze, polozna z nie chęcią odpowiedziala "że sie okaze ", porobili co trzeba dali mi go na cyca,pozniej zabrali i mieli przyniesci i juz go nie przyniesli okazalo sie ze ma problemy z oddychaniem, odlączyli do inkubatorka i tak sedzil kilka dobrych dni, antybiotyki bo wdala sie jakas bakteria "niby" przy porodzie, pozniej żóltaczka takze ciekawie nie bylo, ale raczej cc bym nie chciala.
To prawda że to co nie znane nam tego sie boimy, ja wiem jak wygląda sn i kiedys jak bede jeszcze w ciązy bardzo bym chciala urodzic sn  ;)

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22572 dnia: 12 Listopada 2011, 15:33 »
Cytuj
ja wiem tyle, że jeśli mój poród będzie przebiegał bez komplikacji to jedynie położna będzie obecna i będzie mnie instruować..lekarz pojawia się tylko jeśli wynikną jakieś problemy..
u mnie dokładnie tak było;-) jak zaczęły się problemy,zbiegło się multum lekarzy;-) na szczęście wszystko skończyło się dobrze;-) a tak na marginesie,to powiem,ze jeszcze nie słyszałam opinii wśród znajomych tutaj,ze coś było nie tak jeśli chodzi o podejście lekarzy i opiekę nad ciężarną i potem poród i pobyt w szpitalu,to po prostu tak jest i każdy to jakoś musi zaakceptować,a kto sie boi lata rodzić do Polski;-)



Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22573 dnia: 12 Listopada 2011, 17:54 »
u mnie tez, ze mna w pokoju byla tylko polozna non stop i maz, czasem wpadla druga polozna na ploty, lekarka na podlaczenie kroplowki i aparatu do mierzenia cisnienia, lekarz na epidural wpadl 3 razy, a tak to lekarka nadzorowala tetno mlodego z pokoju, rano byla zmiana poloznych i przyszla do mnie nowa polozna z uczennica, ta "stara" polozna nas polubila, wycalowala mnie na odchodne, i z grozna mina zapytala uczennice "ile porodow odebralas? czy jestes doswiadczona wystarczajaco?" na co padla odpowiedz 220, no to spokojnie poszla do domu, potem jak byly problemy przyleciala lekarka, a na sali operacyjnej to juz chyba ze 13 osob bylo, oprocz mnie i meza.

nie narzekam na opieke podczas porodu i tuz po, za to narzekam na opieke i pobyt po prodzie i juz do tego szpitala nie wroce, obym tylko nie trafila gorzej tym razem.  ;)


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22574 dnia: 12 Listopada 2011, 21:38 »
madziq sn jest zawsze lepszy dla dziecka, bo przygotowuje go do zmiany środowiska życia z tego co w środku, no to co na zewnątrz...
Droga przez kanał rodny ma swój sens.
Zdecydowana większość dzieci po porodzie podejmuje swoją normalną aktywność...oddycha, ssie i wali smółkę  :)

Złamanie obojczyka pomimo, że fajne nie jest, nie jest jakimś bardzo okaleczającym powikłaniem.
Naderwanie splotu barkowego...to już inna bajka. Zdarza się zdecydowanie rzadziej, ale okalecza na całe życie.

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22575 dnia: 12 Listopada 2011, 21:50 »
moja z cc od razu wszystkie te czynności robiła  ;) no nic, ja po prostu należę do osób które sobie sn nie wyobrażają i żadna siła nieczysta mnie do tego nie zmusi  ;D

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22576 dnia: 12 Listopada 2011, 21:57 »
madziq to wszystko co mówię to statystyka, która zazwyczaj ma się nijak do pojedynczego przypadku.
Nie mniej jednak skądś się bierze...i jest odzwierciedleniem jakiejś ogólnej prawdy.


Ja wiem jedno, nie dam się nigdy pociąć jak nie będzie to tego ewidentnych wskazań...czy to CC, czy inna operacja.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22577 dnia: 12 Listopada 2011, 22:01 »
Oczywiście Pani Doktor  ;D   

Offline b@by

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2332
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22578 dnia: 12 Listopada 2011, 22:23 »
Ale wcześniej wiedzieli lekarze że mały jest duży czy nie ? nie mogli zrobić CC ?
Zadne USG nie wskazywalo, ze Mlody bedzie taki duzy ani u irlandzkiego ani prywatnie u polskiego lekarza z tym, ze nikt mi nie zrobil USG w dniu stawienia sie na wywolanie :-\
Na wypisie napisali, ze glowka Natana 'utknela', skutek zlamane ramie i niedotlenie, mlody dostal tylko 1 pkt, podlaczyli go na 24h do EEG aby sprawdzic mozg i wszystko wyszlo ok...
Samego porodu i bolu juz nie pamietam, natomiat stresu i uczucia bezsilnosci gdy czekalam na wiadomosci na temat mojego dziecka zaraz po porodzie i potem na wyniki badan nie zapomne do konca zycia...
Przy wyjsciu ze szpitala powiedzieli abym w przyszlosci zwrocila uwage lekarzowi na monitorowanie wagi dziecka...
Aaa wiem, ze pare dni po porodzie Natana doszlo do podobnej sytuacji zlamania ramienia tylko tym razem dziecku wlasnie uszkodzono nerwy i maly nie ruszal raczka, na szczescie rehabilitacja pomogla


Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22579 dnia: 12 Listopada 2011, 22:43 »
a widzicie moja córka starsza byla oceniona na usg na 4,2 i nikt mi nawet nie zaproponował CC
dali oksy i heja
może stwierdzili że moje "warunki" pozwalają na taki poród
no i urodził się 4,5 kilowy "potworek"
co prawda nie trwało to jakos długo bo 6,5 godz ale samo parcie praiwe 1,5

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22580 dnia: 12 Listopada 2011, 22:48 »
Jagoda Ty jesteś duża baba.... ;D w najlepszym tego słowa znaczeniu...
Mój kolega ginekolog, który oceniał wagę Ewki jakoś w 37/38 tygodniu stwierdził, że przy moich warunkach anatomiczno-biologicznych 4 kilo by mi dołem nie puścił...
Tyle, że młoda miała wtedy jakieś 2800g, czyli 4 kilo jej nie groziło...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22581 dnia: 12 Listopada 2011, 22:55 »
Ale wcześniej wiedzieli lekarze że mały jest duży czy nie ? nie mogli zrobić CC ?
Zadne USG nie wskazywalo, ze Mlody bedzie taki duzy ani u irlandzkiego ani prywatnie u polskiego lekarza z tym, ze nikt mi nie zrobil USG w dniu stawienia sie na wywolanie :-\
Na wypisie napisali, ze glowka Natana 'utknela', skutek zlamane ramie i niedotlenie, mlody dostal tylko 1 pkt, podlaczyli go na 24h do EEG aby sprawdzic mozg i wszystko wyszlo ok...
Samego porodu i bolu juz nie pamietam, natomiat stresu i uczucia bezsilnosci gdy czekalam na wiadomosci na temat mojego dziecka zaraz po porodzie i potem na wyniki badan nie zapomne do konca zycia...
Przy wyjsciu ze szpitala powiedzieli abym w przyszlosci zwrocila uwage lekarzowi na monitorowanie wagi dziecka...
Aaa wiem, ze pare dni po porodzie Natana doszlo do podobnej sytuacji zlamania ramienia tylko tym razem dziecku wlasnie uszkodzono nerwy i maly nie ruszal raczka, na szczescie rehabilitacja pomogla
ojej współczuję ;/

Cytuj
Złamanie obojczyka pomimo, że fajne nie jest, nie jest jakimś bardzo okaleczającym powikłaniem.
A jak z bólem ? Dziecko bardzo to odczuwa ?

To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22582 dnia: 12 Listopada 2011, 23:02 »
ja urodziłam prawie 4 kg synka w tempie ekspresowym...1,5 godziny odkąd zaczęły się bolesne skurcze...
a podczas pierwszego porodu się dowiedziałą, że warunki do rodzenia dzieci mam marne, ze względu na małą miednicę...

moja psiapsiuła, malutka filigranowa...urodziła synka sn o wadzę prawie 5 kg! lekarz prowadzący powiedział, ze jak pojedzie do porodu ma krzyczeć od progu, że dziecko jest duże...natomiast dr, która zrobiła usg w szpistalu  stwierdziła" no bez przesady,  dziecko ma lekko ponad 4 kg" i kazała rodzić sn...
całe szczęście nie było żadnych problemów...
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22583 dnia: 12 Listopada 2011, 23:04 »
tego to się nigdy nie wie...
skoro bez problemów "na lajcie" urodziłam 3 kilo, to być może i 4 poszłoby jak z płatka.
Tego się pewnie nigdy nie dowiem.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22584 dnia: 13 Listopada 2011, 11:01 »
ostatecznie to wszystko po prostu indywidualna sprawa :) ja właśnie tez nie chcę dac się pokroić jeśli to nie będzie konieczne. i głęboko wierzę że urodzę sn :)


Offline martu$_dg

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 772
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.09.2013
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22585 dnia: 13 Listopada 2011, 11:40 »
Daruda ja też nie słyszałam od znajomych złych opinii o tutejszych szpitalach i opiece..wręcz przeciwnie, dlatego zdecydowałam się urodzić w Anglii. Zreszta ja tak mam, że im mniej osób koło mnie biega tym lepiej..mam jednak nadzieję, że obędzie się bez większych komplikacji.

Offline Magda M.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1233
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: sierpień 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22586 dnia: 13 Listopada 2011, 13:53 »
moja z cc od razu wszystkie te czynności robiła  ;) no nic, ja po prostu należę do osób które sobie sn nie wyobrażają i żadna siła nieczysta mnie do tego nie zmusi  ;D

witaj w klubie madziq   ;D przy okazji gratuluje kolejnej fasolki i życzę spokojnej ciąży  :)

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22587 dnia: 13 Listopada 2011, 20:05 »
i głęboko wierzę że urodzę sn :)
to już połowa sukcesu :)

Sorry dziewczyny, ale wg mnie podejście do cc typu :"chcę cc bo tak", gdy nie ma wyraźnych medycznych zaleceń w kierunku wykonania tej operacji, jest delikatnie mówiąc egoistyczne i zakrawa na głupotę. Po coś dziecko ma się przez kanał rodny przecisnąć, po coś mamy mieć zafundowaną hustawkę hormonalną i wiele innych rzeczy, o których normalnie się nie pisze i nie mówi. Nie wiecie jak przebiega poród sn tak naprawdę. "Nie wyobrażacie sobie porodu sn"- i słusznie! Bo prawda przechodzi najśmielsze oczekiwania- w sensie pozytywnym. Ale róbcie jak chcecie- niby wolny kraj.
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22588 dnia: 13 Listopada 2011, 20:45 »
Fasolek - Twoje zdanie, Twoja opinia. Dla mnie absolutnie o głupotę nie zakrawa, a że jest egoistyczne - możliwe, ale nie zamierzam być męczennicą i robić coś wbrew mojej woli. akurat mi miednica na sn nie pozwalała za 1 razem ... i się z tego cieszę (tzn miałam wybór czy ryzykować czy dać się pociąć...) , teraz pewnie też nie pozwoli ale z góry zakładam cc i rybka mi co inny myślą  ;) 

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #22589 dnia: 13 Listopada 2011, 20:49 »
amen :)
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -