0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Jak ja zazdroszczę takich porodów ekspresowych Ela ja pamiętam jak pisałaś że (chyba, o ile dobrze pamietam) w kilka godzin po porodzie siedziałaś po turecku... U mnie minęły tygodnie...Dla mnie to nie jest nakręcanie. Każda wyraża swój lęk czy strach przed czymś.
Ja nie biorę innej opcji pod uwagę jak takiej że ma być sn i to szybciej niż za pierwszym razem... a pierwszy poród miałam ekspresowy (2h) - w ogóle muszę odnaleźć tu na forum swoje wspomnienia z tego dnia...
Elu niedalej jak pare dni temu czytałam Twoją relację! I po raz kolejny uśmiałam się jak norka... i miała pytać (ale chciałam na żywo ) czy tym razem "pozwolisz" tatusiowi zostać do końca?
Ela ja się nastawiam na optymistyczne cc
Maggi-80 ja Cię pocieszę że mnie nacięcie krocza przy sn bolało 6 miesięcy. A 6 tygodni to ja prawie nie chodziłam, a jak chodziłam to ryczałam.
a tak na marginesieNa TLC, w środy ok 20 (nie pamietam dokładnie) leci nowy serial dokumentalny "porodówka". Jak macie ochotę- oglądajcie. Ja jestem fanką tego typu programów Choć ten mnie zaskakuje... jak widzę babki rodzące przy znieczuleniu, którym każą usiąść przy pełnym rozwarciu, aby grawitacja działała, a dopiero po kilkudziesięciu minutach takiego siedzenia każą kilka razy pooprzeć... nieee no, jak s- dla mnie
ja nie muszę oglądac ciąży z zaskoczenia mam w domu
Nie ma też co pisać, że to bułka z masłem jest, bo nie jest..... ale jak zawsze w życiu trza być dobrej myśli, bo innego wyjścia nie ma. Pozytywne myślenie motywuje do działania, a jak będzie... no jak będzie? będzie dobrze!