Ja wiem że to badanie jest bardzo ważne, no ale myślałam czemu lekarz Tet nie widział w nim konieczności... może właśnie z powody ZAPLANOWANEJ CC? Ja wiedzą że mam zaplanowaną CC i tak bym zrobiła to badanie, wiedząc że byłam/jestem nosicielem, tak dla świętego spokoju.
Razem ze mną rodziła laska - młoda siksa z wioseczki pod Gdańskiem, nie miała badania i maluszkowi w drugiej dobie stwierdzono paciorkowca... Boże ile ja jej się natłumaczyłam, że to nie jej wina a lekarza prowadzącego (no jej trochę też, mogła poczytać neta i pomyśleć, no ale jak, jak się ma 17 lat i mieszka pewnie tam gdzie nie ma netu..) ... cała rodzina razem z kolegą - ojcem dziecka na nią jechali, z każdej rozmowy telefonicznej czy wizyty wracała zaryczana... masakra.