Monia serdecznie gratuluję urodzenia córeczki

A to mała żartownisia...

Co do badania ułożenia pępowiny- kiedyś czytałam, że bardzo duża część dzieci przy porodzie jest owinięta pępowiną i zdecydowana większość tych przypadków ma pozytywny finał. Myślę, że Kajtek też był owinięty, bo w ostatnim momencie wszyscy na mnie krzyczeli, zebym nie parła, a położna coś tam przy małym "gmerała"... jak mi już go położyli na brzuchu to był siniuteńki... mimo wszystko dostał trzy 10. Nie pytałam o owinięcie pępowiną, ale nawet mój mąż (który ze swojej pozycji miał lepszy widok

doszedł do takiego samego wniosku

Teraz wyobracie sobie, gdyby lekarz mógł zbadać w ten sposób pacjentkę przed porodem... zdecydowałybyście się rodzić naturalnie, wiedząc, że pępowina może się zacisnąć? Ja napewno nie...