To taki dziwny ból, ale bardzo uciążliwy. Masz wrażenie, że ktoś wbija Ci wielki szpikulec tam gdzieś w środku, nie jest się w stanie zrobić kroku, człowiek zatrzymuje się w miejscu bez znaczenia czy jest to połowa schodów, wejście do przedszkola, czy ulica. Teraz mnie już tak nie kłuje, ale czuję za to pojedyncze skurcze.
Nie chciałabym urodzić przed czasem, mam mieć cesarkę i wolałabym dotrzymać do terminu, który wyznaczą mi po Nowym Roku...