Autor Wątek: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007  (Przeczytany 49851 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #450 dnia: 30 Maja 2007, 12:03 »
 :przytul: :przytul: :przytul: Nie martw się, wszystko będzie dobrze!
Ja swoją suknię zobaczę w przyszłą sobotę, mam nadzieję, że obejdzie się bez dalszych poprawek, chociaż nigdy nic niewiadomo!
Nie jesteś przecież ani gruba, ani jakoś szeroka. Nie powinnaś się denerwować. Jak masz jakieś niedoskonałości w figurze, krawcowa to na pewno zauważyła i powinna tak zrobić, żeby było ok.
Może powinnaś zadzwonić do niej, niczemu to nie szkodzi. Dowiedzieć się jak idą prace nad sukienką, powiedzieć o swoich obawach: 'Pani Małgosiu, zaczęłam się obawiać, czy nie są za szerokie ramiączka do budowy mojego ciała, co pani o tym sądzi'. A może pokusić się o jeszcze jeden wyjazd na przymiarkę... Dla własnego spokoju. Telefon to nic złego, na pewno szyła dla nie jednej zdenerwowanej panny młodej! A więc Ewelinko - słuchawka w dłoń!
Moja krawcowa proponowała 3 przymiarki, ja już jestem po 3, albo 4. Mimo że moja mnie zna, bo mi szyje od wielu lat. Mimo, że wymiary mam dobre.
Im więcej tym lepiej, bo rzeźbi suknię - swoje dzieło - na Tobie.


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #451 dnia: 30 Maja 2007, 13:20 »
myślę nad tym telefonem. co jej powiedzieć. nie chce dzwonić bezpodstawnie, mieszać i wyjść na przewrażliwioną pannę młodą. no ale taka właśnie sie teraz czuje. poczekam jeszcze ze 30 minut i wtedy zadzwonię. może będzie miała wtedy mniej ludzi u siebie i będzie mogła spokojni rozmawiać.

a teraz w zasadzie powinnam zająć się poszukiwaniem przypinek i zawieszek na butelki tak by były w podobnym stylu zrobione. fajnie byłoby tez gdyby ta osoba zajmowała się też produkcją winietek w takim samym zdobieniu a jesli nie to zdecydujemy sie na cosik bardzo prostego. trzeba też zamówić balony bo beda potrzebne na strojenie bramy i u mnie i u M. no i ewentualnie na auta rodziców.
chciałam tez zakupić maleńkie pudełeczka z podziękowaniami dla gości. M twierdzi że to nie potrzebne a mnie się wydaje że to strasznie mily akcent i ucieszy weselników. to nie kosztuje majątek i przy takich wydatkach ten to dosłownie pikuś.


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #452 dnia: 30 Maja 2007, 13:25 »
myślę nad tym telefonem. co jej powiedzieć. nie chce dzwonić bezpodstawnie, mieszać i wyjść na przewrażliwioną pannę młodą. no ale taka właśnie sie teraz czuje. poczekam jeszcze ze 30 minut i wtedy zadzwonię. może będzie miała wtedy mniej ludzi u siebie i będzie mogła spokojni rozmawiać.

a teraz w zasadzie powinnam zająć się poszukiwaniem przypinek i zawieszek na butelki tak by były w podobnym stylu zrobione. fajnie byłoby tez gdyby ta osoba zajmowała się też produkcją winietek w takim samym zdobieniu a jesli nie to zdecydujemy sie na cosik bardzo prostego. trzeba też zamówić balony bo beda potrzebne na strojenie bramy i u mnie i u M. no i ewentualnie na auta rodziców.
chciałam tez zakupić maleńkie pudełeczka z podziękowaniami dla gości. M twierdzi że to nie potrzebne a mnie się wydaje że to strasznie mily akcent i ucieszy weselników. to nie kosztuje majątek i przy takich wydatkach ten to dosłownie pikuś.


Mi się wydaje, że podziękowania dla gości to bardzo miła rzecz. Mamy na pewno paczki z ciastami i teraz nie wiem, czy dołożyć każdemu liścik z podziękowaniem, czy w tygodniu po ślubie wysłać po 1 zdjęciu naszym przerobionym na pocztówkę wraz z podziękowaniem. To nas wyniesie trochę, bo z 50-60 takich kartek trzeba zrobić, wydrukować i wysłać.

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #453 dnia: 30 Maja 2007, 14:03 »
bardzo ciekawy pomysł z tymi kartkami :) pierwszy raz o czymś takim słysze i wydaje m isie to niezwykle oryginalne :) super :ok:

p.s. jeszcze nie zadzwoniłam  :-\


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #454 dnia: 30 Maja 2007, 14:28 »
no dobra...już po telefonie....

troszkę się uspokoiłam choć wiadomo. pewnie stres będzie do końca. no ale dowiedziałam się czegoś czego jeszcze nie wiedziałam (yy bardzo ciekawe zdanie  ;D )

a mianowicie - w dniu odbioru spokojnie można jeszcze dokonać poprawek typu naszycie koronek itp. Pani mówiła że właśnie ma teraz dziewczynę której du sukni doszywa różową koronkę bo tak sobie zażyczyła i robi to teraz na miejscu. dlatego takimi elementami mam się nie przejmować bo to już bedzie zrobione na miejscu. że najważniejsze w tych przymiarkach była długość spódnicy i krój gorsetu a reszta to już tak na prawde niewielkie dodatki dla krawcowej.
że mam się nie przejmować ale że ona rozumie bo nie ja pierwsza tak mam i nie ostatnia, że tu dziewczyny opowiadają o koszmarach slubnych, że tej halka nie chciała stać i podpierała ją zapałkami, że tamtej  coś sie z suknia stlo dlatego to normalne że ja też mam tyle obaw.
P.s. odkąd kupilam buty przestalo mi się śnić że ich nie mam no i ostatnio od pierwszej przymiarki nie sni m isie ze mam tylko kolo na sobie bo reszta nie została uszyta.

ok. ja teraz lece na dwór pochodzić w bucikach ślubnych po betonie bo są pierońsko śliskie. muszę jakoś spody zetrzeć bo inaczej ladowanie na parkiecie murowane.
zaraz potem wstawiam ziemniaczki i robie fasolke szparagową z jakiem dla misia.


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #455 dnia: 30 Maja 2007, 14:38 »
Ewelinko wysłałam Ci privka ale zapytam tutaj...
W jakiej firmie szyjesz suknię?



Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #456 dnia: 30 Maja 2007, 15:38 »
Nic się nie martw, suknie na pewno będzie gotowa na czas :przytul:

Biżuterię masz prześliczną

Co do stresu, ja od wczoraj mam mega histerię, cała się aż trzęsę z nerwów, jakoś tak ten miesiąc mnie przeraża, to już tak blisko :boje_sie:

Melisę piłam wczoraj, gruszkową :brewki: Dziś chyba też muszę sobie zaparzyc


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #457 dnia: 30 Maja 2007, 16:16 »
uuuu widzę że to nie tylko ja mam jakieś kryzysy nerowe. tzn ja bardziej bym nazwała to "obawami" niż stresem no ale tak czy tak efekt jest bardzo podobny.

AndiaL - wysłałam ci wiadomość na priv :)


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #458 dnia: 30 Maja 2007, 16:41 »
No widzisz, pani Cię zrozumiała. Każda z nas chce wyglądać wyjątkowo w ten DZIEŃ i każda się denerwuje. A pani krawcowa zdążyła się już przyzwyczaić :)

Co do pocztówek, wyślę Ci potem na priva przykład, jak moja kumpela jedno zdjęcie przerabia: to na Boże Narodzenie, to na zakończenie studiów, to na Walentynki. Wprawdzie ona mieszka w USA, ale sądzę, że w Polsce też da się zrobić. W końcu to żadna filozofia.

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #459 dnia: 31 Maja 2007, 08:53 »
Ewelinko przykro mi to pisać, ale ta pani krawcowa nie ma dobrej opinii (znam ją osobiście), musisz ją baaaardzo pilnować i nie daj sie zbyć !!!!!!!



Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #460 dnia: 31 Maja 2007, 09:54 »
Andziu co do zbywania to faktycznie można sie tak poczuć iz tym sie w100% zgadzam. Ale własnie trzeba sobie tego pilnować. na pierwszym zdjeciu miary bylismy w godzinach "szczytowych" była maaasa ludzi u niej. ona sama biegala w tą i spowrotem i ja sama sie dziwiłam kiedy ona wie co robić. normalnie istny młyn i ruch jak w ulu. ale..poczekalismy aż sie przeluźni, daliśmy jej spokojnie zjeść choć kawałek pizzy. od razu podeszla do nas inaczej. nie tak sportowo tylko już na spokojnie.
najpierw zarzucili na mnie suknie o podobnym kroju do tej co wybralam na szycie zebym zobaczyła jak sie w niej czuje. potem ona sama przyniosła gladką góre i gładki dół żeby na mnie pokazać co i jak będzie robione. także było ok. Ale zgodze się - obsługa w salonie a obslyga tam to niebo a ziemia. muszisz nastawić sie na walkę o "swój czas" i tak jak mówisz - nie dać sie zbyć. ktoś kto tego nie toleruje podziękuje tej pani od razu. ja wiem że ona wie co robić bo faktycznie bylo tak że ona mnie nawet nie zmierzyła w pasie tylko spojrzala na wczesniej zalożony gorset i juz wiedziala co i gdzie dołozyc. spódnica to samo. no ale tak tak tak - mam caly czas uczucie jakiegoś niedosytu, ale w zwiazku z tym że odwrotu już nie ma mam cichutką nadzieję że będzie ok.
Andziu wysłalam ci dokladniejsze streszczenie na priva bo nie chce tu zadużo pisać. :)


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #461 dnia: 31 Maja 2007, 10:15 »
no...bylo o krawcowej a teraz już bardziej ogólnie.

30 dni

tak tak...zostało mniej niż miesiąc. zaczynam myśleć że zostało za mało czasu niż że zostało go aż tyle. jakoś tak na równą datę przypadł na mnie wczoraj prawdziwy kryzys. Tak tak...po telefonie do krawcowej uspokoiłam sie. jak mi Andzia napisze to sie dowiem dokładniej co o niej tam mowią, ale tak czy tak kobieta milo pogadała ze mną no i chyba z takim zrozumieniem. tak czy inaczej pocieszyła mnie. ale koniec o niej. po telefonie rozluźniłam się i mysl o sukni odeszła na bok.
poszłam na dwór w butkach slubnych pochodzić nieco po betonie by zetrzeć spody - udało się :jupi" - spody lekko przytarte i już nie takie śliskie. ale niestety - wyszedł na jaw moj brak umiejetności chodzenia na szpilkach. padniecie ze śmiechu jak wam powiem że mam problem z doslownie 2 cm obcasem - ale tak tak tak - tak wlasnie jest  :-\. daje sobie troche czasu i ucze sie chodzić coby sie nie zabić. schody są moim największym wrogiem :)
wczoraj udalo mi sie prawie :) utrzymać dietkę. obudziłam sie z rańca głodna a to dobry znak.

wieczorem zamówiliśmy 120 sztuk przypinek dla gości i 200 sztuk zawieszek na butelki. wybór padł na kolor  bordowo biały. po tym jak ostatnio bylismy na sali zdecydowaliśmy że ten spasuje najlepiej. zreszta - ja tyle o tym myślalam a efekt pewnie będzie taki że niewiele osob zastanowi sie czy to pasuje do wszystkiego tylko ogolnie potraktuje ten rodzaj dekoracji.
dziś chcialabym zamowić balony bo potrzebujemy ich troszkę ale najpierw fajnie byloby sprawdzić po ile sa w sklepie na miejscu. potrzebne nam beda tez pojemniki na ciasto i tu mam pytanie do Was - kupić zwykłe przeźroczyste plastikowe czy nie?? na te przeźroczyste widzialam nalepiki na allegro ale M. znów uwaza że to przesada. hmmm jesli nie nalepki to na pewno mysle w takim razie o wydruku małego bileciku i dowiązania go do opakowania.
hmm a z planów na dziś mamy - przejechać sie do kwiaciarni i pogadać na temat zrobienia gotowego sznuru z kwiatami na brame i drzwi. i odwiedzic znajoma która dusponuje plyta z obrazkami dekoracji i bukietów ktore w tej kwiaciarni robią.
sorki - musze przerwac pisanie bo tata dzwoni do mnie dziś juz po raz 4-ty.  ::) ::) ::)


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #462 dnia: 31 Maja 2007, 10:53 »
 ::) ::) ::) ::) no juz po...jejku.... rozważam czy jutro nie jechac do domu to zaczyna sie dzwonienie czy sama czy z M. a co a jak a....normalnie idzie sie przekrecic. ja bym tu jeszczez została ale nie wiem co jeszcze takiego mamy zalatwiać.
poza tym....coś czuje napiecie w sobie....jest mniejsze niż wczoraj to fakt, ale nocka była ciężka. najpierw jak sie położyłam to aż mnie nosilo w środku aż w końcu rozplakałam sie jak małe dziecko i tak chyba potrwało to z 1,5 godziny. M spal a ja siedziałam cichutko na dywanie i soliłam poduszke. po jakimś czasie przesiadlam sie kolo klatki Tofika (królik) i zaczelam go głaskać. małpeczka chyba wyczuła nastrój bo zaczął byc taki "czuy" że szok. tulil mi sie do rąk, wyciagał główkę do mnie, chcial lizać po rekach...szok.
noc byla ciężka ale chyba bylo mi to potrzebne. dziś też niewiele mi brakuje by zacząć plakać ale trzymam sie dzielnie. ale gdybym tak dokladnie miała sprecyzować o co mi chodzi to niestety nie potrafie, bo chyba chodzi mi o wszystko....
....napiecie przed ślubem, czy o wszystkim pamiętam, co jeszcze trzeba zrobić itp...
ale jest jeszcze jedna kwestia
... nie ma sie czym chwalić więc rzadko o tym wspominam. jestem chora, choc dziwnie to brzmi bo to ani katar ani cos co da sie zwalczyc po tygodniu.... biore leki.... to juz drugie podejscie...drugi rok walki.... i chyba 5 lek jaki próbuje  :( ...sprawa jest dziwna....bo ja sama wiedzialam że przy tych lekach nie wolno mi zajść w ciaże, byłam swiadoma i luz...ale dopiero jak jakies 2 tygodnie temu potwierdzil mi to lekarz to to tak mocno do mnie dotarło.... nie potrafie Wam tego tak dokładnie opisać co czuję, bo to jest na prawdę dziwne. niby wiedziałam, ale jak mi to ktos potwierdzil to to jak jakoś mocno zabolało a ja poczułam się uboższa o coś bardzo waznego.
dzieci moge mieć ale nie przy tych lekach....dlatego walcze z chorobą i chcialabym jak najszybciej wyjśc na prostą i nigdy wiecej do tego problemu nie wrócić...ale...jest jedno głowne ale...nie znalazłam specjalisty który by mi pomógł. długo bylam pod nadzorem lekarza ogolnego do którego mam chyba najwieksze zaufanie. to on za pierwszym razem wyprowadził mnie na prostą, ale niestety - po około 4-5 miesiacach problem wrócił. zaczelismy kolejne leczenie z uzyciem innego leku bo do tamtego już wrócić nie mogłam. dłuuuugo nic sie nie działo, nic nie pomagało. lekarz dla mojego własnego dobra odeslał mnie do specjalisty..czekalam 2 miesiace na wizyte, dostalam inny lek. po około 3 miesiacach zaczyna byc lepiej tylko że lek juz mnie uzależnił i w tej chwili gdy nie wezme tabletki do godziny 11 zaczynają sie oslabnięcia, coś w rodzaju otepienia, problemow z oddychaniem itp. Dlatego szukam innego specjalisty, szukam tu na miejscu (patrz. Nysa) bo niebawem tu bede na stałe, szukam nawet prywatnych gabinetów bo jestem w stanie juz zaplacić byleby już wyjśc z tego calkiem i niiiigdy nie wracać. ale niestety nie znalazłam tu zadnego gabinetu. ech....nie poddaje sie. chce być zdrowa!!! calkiem!!!  :'( :'( :'(
kurcze znow sie poryczalam..... ide wstawić rosołek i zająć sie czymś... buuu


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #463 dnia: 31 Maja 2007, 11:57 »
Ewelinko odpisałam :)

Trzymam kciuki żebys była zadowolona :)



Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #464 dnia: 31 Maja 2007, 13:17 »
Ewelinko, zobaczysz, że wyjdziesz na prostą ze wszystkim. Każdego dnia posuwaj cosik do przodu, nawet jedną maleńką rzecz, czy z lekarzem, czy ze ślubem.

Z tymi pudełkami na ciasto - czy pieczecie sami czy w cukierni? Jeśli w cukierni, to czy oni nie dają od siebie? My zamówiliśmy chyba 6 (nie pamiętam ile dokładnie) blach cukierniczych ciast i 50-60 paczek dla gości, które już będą przez cukiernię przygotowane.

A co do butków, włączcie sobie z Michałem muzykę wieczorem i potańczcie, to też musisz opanować, a potem łatwiej będzie stawiać zwyczajne kroczki.

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #465 dnia: 31 Maja 2007, 14:34 »
dzieki forumki jestescie kochane :)  :-* :-* :-*

rzeczywiście mozna troszke potańcować w butkach, na pewno pozwoli to sie troszkę z nimi oswoić :)

ech a z tego wszystkiego to juz obiadek gotowy. mialy być zwykle kotlety z piersi kurczaka a zrobilam zawijane z serem i papryką. do tego już chłodze galaretke w lodówce i zaraz ide ściachać troszkę truskawek, z bananami i kiwi...taki owocowy deserek :) troszke zaskoze dziś domowników zmiana menu :0 mialo być prosto a wyszło kolorowo i ciekawie. no ale cóż - musialam zabić czymś ten podly nastrój


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #466 dnia: 31 Maja 2007, 20:46 »
:hello:

no i to ponownie ja wieczorową porą.

bylam na sklarowaniu się (całe 13 minutek) i potem na szybkiej depilacji a w zasadzie korekcie brwi. było super. zwykle sama sobie wyskubuje to i owo co mi sie nie podoba, ale chcialam by ktoś znów wyrównał je tak jak trzeba. pani zrobiła mi bardzo fajna depilację woskiem tu miedzy brwiami. normalnie efektem jestem zaskoczona. nic nie bolało a tak ładnie to teraz wyglada. juz wiem ze dzień przed slubem tez sobie zafunduje. to koszt 7 złoty a efekt super.

odebraliśmy płyte z kwiatami i troche jestem zazenowana bo to kwiaty jak kwiaty - obrazki naściągane z internetu a ja spodziewalam sie że to beda ich własne projekty tyle że sfotografowane. ech. trudno. ale dekoracją na auto można sie zainspirować. jak dobrze pójdzie jutro Wam wkleję co mi sie spodobalo.


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #467 dnia: 1 Czerwca 2007, 10:34 »
pozostalo 29 dni
[/color][/size]

dziś pospałam w nocy - nareszcie, ale.... jak opowiedziałam michalowi rano co mi sie śniło to umierał ze śmiechu hihi tylko że ja sama w tym snie umierałam z przerażenia i wstydu.

pamiętacie jak pisałam że odkąd mam butki to nie śni mi sie że ich nie mam?? hehe to też przyszedł na nie inny czas. zaraz opowiem ale od początku

" jest dzień ślubu a moja suknia to tylko kolo i na to zarzucona góra od bordowej sukni poprawinowej. nie wiem czy miałam gorset ale chyba bayla to zwykła bluzka. do tego spódnica jest rozcięta tak że spod niej wygląda ta siatka z drutami :o . rano przed slubem przyjeżdża do nas kolega chcąc pożyczyć od M. spinkę do krawatu - w efekcie zabiera też zapinki do mankietów. jesteśmy w kościele - czuje sie okropnie - goście patrzą ze zdziwieniem co to ja mam na sobie. mi jest tak strasznie wstyd że w trakcie mszy staram schować sie za jakiś filar żeby mnie kamerzysta nie kręcił. w trakcie przysięgi zaczynam płakać ale nie z przejęcia ale ze złości że tak paskudnie zaczął sie ten dzień. jedziemy do lokalu a tam.... hehe stoliki tak u stawione jak w wagonie barowym PKP . rosołu brak...patrze na swoje buty a tu.... zdarty materiał na przodzie i zdzierający sie dalej w kierunku obcasa.  :o :o :o myślę jak ukryć buty żeby nikt nie widział ale nie da sie bo ta halka od kola cala prześwituje. wychodzę z restauracji i prosze M. by pojechał mi kupić jakąkolwiek suknie bo dalej tak byc nie może. moja siostra spóźnia sie całkiem na wesele."

wreszcie zadzwonił budzik - na całe szczęście :)

hehe opowiedziałam michalowi wszystko to sie uśmiał strasznie i powiedział że więcej mi nie da czytać o "zepsutych sukniach od pani M" bo potem to albo nie śpię w nocy albo jak zasnę to śnią mi sie głupoty.
na to ja pytam czy jemu sie nic ślubnego nie śni?? a on: Nie. dzisiaj śnił mi sie kot - miał tyle kleszczy że nie bylo widać futra ...taaa ot cale przejecie faceta ślubem :)

a z aktualności - hmm jest prawie południe. dziś jak zdążymy to skoczymy do kwiaciarni pogadać z kobietą od strojenia kościoła i zapytać o inne dodatki.
jesli chodzi o taniec to wczoraj troche ćwiczyliśmy i ustaliliśmy że zatańczymy walca ale tak maksymalnie prosto bez figur chyba że poczujemy sie na tyle dobrze ze to nie bedzie sprawialo nam klopotu. a wersja maksymalnie prosta wygląda tak - na przemian - dwa razy krok podstawowy, dwa razy obroty po kwadracie i tak na przemian...w efekcie raz tanczymy po malym kwadracie a raz wirujemy po nieco większym. Michal uczy sie stawiac kroki tak by bucik wchodził pod kolo. ja ucze sie tanca z tym kolem bo rzeczywiście jest tak że w kroku do tylu trzeba uważać by nie przydepnąć sobie materiału.

hmm....a dziś rano niestety usiadomilam sobie jedna rzecz - chce sie umówić na makijaż do fajnej kosmetyczki w Otmuchowie. ale...aaa znów to durne lato kwiatów. rynek hbedzie odciety od dojazdu i bede musiala dreptac kawałek drogi zanim do niej dojde - sprawa druga - bede juz wtedy po czesaniu i chyba juz z wpietym welonem...aaa ... myśle jak to rozwiazac technicznie.


Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #468 dnia: 1 Czerwca 2007, 10:45 »
U mnie na razie ślubne koszmary poszły precz, śni mi się praca cały czas dla odmiany

Piszesz, że już wiczycie pierwszy taniec, a my jeszcze nie wybraliśmy nawet pierwszej piosenki :klnie:


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #469 dnia: 1 Czerwca 2007, 11:04 »
hihih powiem szczerze że z ta pisenką to ja nie mam do końca przekonania jak to bedzie. wybralismy utwór "I wonder why - Stivie Wonder" z tym że ćwiczymy do krotkiego utworku z tańca z gwiazdami ktory trwał zaledwie 1min 37 sek. to ten sam utwor tyle że troszke przerobione na potrzeby programu.

powiem tak - jesli sie walca nauczymy to potem juz bez znaczenia jest jaka piosenka. myślimy jedynie o tym by nie była zbyt dluga bo po paru obrotach to wszystko robi sie wrecz nudne a ze wzgledu na utrudnienia w postaci kola...nie stawiamy zbyt dużych kroków w związku z czym unoszenia i opadanie jest tak niewielkie ze nie podoba mi sie cały efekt za bardzo. muszę pomyśleć jak to zmienić. na razie nie chcemy sobie za bardzo nabijac tym glowy i chcemy opanowac podstawy.


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #470 dnia: 1 Czerwca 2007, 11:20 »
Mi na jakiś czas koszmary się skończyły, może już wszystkie opcje wyśniłam, hehehe. Ale się uśmiałam, jak Danielowi się coś którejś nocy przyśnilo! Ale niestety nie pamiętam co.

My tańczymy walca wiedeńskiego Andre Rieu: Cirque du soleil's Quidam - The second waltz. Uwielbiam go!

Offline ewajasz

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 876
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15-09-2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #471 dnia: 1 Czerwca 2007, 11:24 »
ja koszmarów jako takich nie miałam....raz jedynie mi się śniło jak stoimy przed salą ,a w ręku mamy kieliszki złączone wstążką....i śniło mi się,że miałam inną suknię niż ta co sobie wybrałam.....a no i ,że na wszystkich stołach były obrusy,a na stół Młodych zabrakło:/

takie tam głupoty

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #472 dnia: 1 Czerwca 2007, 12:17 »
A my chcemy tańczyc do jakiejś polskiej piosenki, ale sami nie wiemy do jakiej ???


Offline Tajusia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2534
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.09.2005
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #473 dnia: 1 Czerwca 2007, 13:00 »
Hi hi
ja też ciagle miałam koszmary przedślubne i to głównie związane z butami - wciąż mi się śniło że wszystko mam takie piękne, idealnie dobrane, białą suknię, śliczne pończoszki i do tego CZARNE CIĘŻKIE BUTY :D :D :D
to chyba dlatego ze ja sie wciąż obawiałam że nie dostanę na swój rozmiar (41) ładnych delikatnych bucików ślubnych ale w końcu mi się udało! Więc bądź dobrej myśli i Ciebie te koszmary niedługo opuszczą :D


Przeczytałam o Twoich problemach zdrowotnych... i tak mi przykro :przytul: :przytul: :przytul: ale nie martw się - wierzę że uda Ci się przez to przejść i wyzdrowiejesz :ok:
Tym bardziej mi przykro że bywasz u mnie w wątku i napewno nachodzą Cię smutne myśli, jeżeli chodzi o dzieci - ale uszka do góry, napewno da sie znaleźć sposób i napewno będziesz kiedyś Mamusią :D Grunt to znaleźć dobrego lekarza, który fachowo sie Tobą zajmie, są też specjalistyczne klinki pomagające rodzicom z pewnymi problemami posiadanie potomstwa więc - trzymam kciukasy :ok: a sama niedługo sie przekonasz że wszystko jest mozliwe - trzeba tylko mocno w to wierzyć :)

obu nam zostało 30 dni do WIELKIEGO DNIA :skacza:
ale by było zabawnie jakbyśmy sie zgrały w ten sam dzień :D

"...Jest na ziemi jedno moje małe miejsce, gdzie poza biciem serca nie liczy się NIC więcej..."

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #474 dnia: 1 Czerwca 2007, 14:53 »
Cytuj
obu nam zostało 30 dni do WIELKIEGO DNIA Skaczą
ale by było zabawnie jakbyśmy sie zgrały w ten sam dzień Cheesy

o rany ale by było :)

Tajusia - to nie tak że nie moge fizycznie mieć dzieci, bo z płodnościa jest ok. bariera są leki ktore biore. broń boże nie wolno mi ich brać w ciazy a tym bardziej w pierwszym trymestrze dlatego tak ważne jest bym teraz przypadkowo nie zaszła w ciaże gdy je biore bo dziecko na 99,9% byloby chore. w sumie w tym wszystkim najbardziej martwi mnie to że sytuacja z lekami ciagnie sie od dwóch ponad lat. lekarz powiedzial mi że być może na pewnej grupie leków bede musiala być na stale lub w pewnych okresach, uprzedzał że w trakcie ciaży może sie wszystko nasilić. mimo to chce mieć dzieci - tylko najważniejsze jest dla mnie by byly zdrowe i by nie narazić ich na niepotrzebne skutki uboczne mojego leczenia.

a co do wątku Twojego bebikowego - niee :0 spokojnie :) smutne mysli mnie nie nachodzą, to raczej radośc i iskierka w oku że komuś się udaje, że jest dobrze, że ma taki śliiiiczny brzusio i że przezywa coś co dla mnie jest magia w zyciu kobiety - ciaże.
kiedyś mocniej mnie nachodziło że chcialbym miec dzidzie ale nie moge jeszczez ale po ostatnim opiekowaniu się czyims dzieckiem sama na sobie sie przekonałam że to nie takie chop siup, że jeszczez sporo zmian mnie czeka w zyciu iw zwiazku z tym musze najpierw jakos uregulować "system życia prywatnego" a potem pomysleć o dzidzi. i nie chodzi tu o wygode ale o to ze calkiem zmieniam otoczenia, nawyki w domu, sposób choćby zywienia bo dla M. bede gotować na dwa dania = dwa razy wiecej roboty...a wiadomo...gdy jest dzidzia czasu jest duzo mniej i mogloby sie zdarzyć że mezuś by cieplego obiadu nie zastał w kuchni. z drugiej strony - przy tamtym dziecku bylam sama, tu dzieliloby sie to na dwa. gdy ja bym szykowala cosik na nastepny dzień to M. zajalby sie maleństwem. a jeszczez inna sparawa - podobno ze swoim dzieckiem jest inaczej. tak czy inaczej - po pierwsze musze wykurowac sie na tyle by odstawic leki, musze zaczac pracowac i przypomniec sobie jazde autem, a kto wie...może za roczek zaczna sie plany bejbikowe i wtedy milo mi bedzie gdy bedziesz zagladac do mnie :) także nie przejmuj sie mna - mnie bardzo cieszą dzieciaczki i ciaze innych forumek - po prostu czyta sie Was jak jakieś metafizyczne zjawisko :)

buziaki bo lece teraz wstawiac juz ziemniaczki dla domowników.  :-* :-* :-*
Napisane: 01 Czerwiec 2007, 14:51:08
Lemmy - hahahaha...masz avatarka na topie :) teraz zauważyłam :)
to zajrzyj sobie tutaj :)

http://www.spreadshirt.net/shop.php?sid=141600
Napisane: 01 Czerwiec 2007, 14:52:28
P.s. super że teraz posty znów sie łącza bo moja skleroza czasem powodowała pisanie kilku spraw jedna za druga bo po wysłaniu wcześniejszej jeszczez cosik mi sie przypominalo o czym chcialam się z Wami podzielić :)


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #475 dnia: 1 Czerwca 2007, 15:19 »
hehheeh, extra sklep!!! ja sie nad tym biednym niebieskim stworzonkiem lituje, jest taki slodziutki...
ale smieszy mnie ta cala akcja, nie powiem
zaglądnij do fun forum w różnościach, tam zaczęłam temat o Tinkym:
https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=7200.0

:)

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #476 dnia: 1 Czerwca 2007, 16:58 »
zajrzałam = padłam ze śmiechu :) dzieki za linka  ;D :D ;D


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #477 dnia: 1 Czerwca 2007, 19:08 »
właśnie powalczyliśmy z aukcjami i zamówione zostały:

- zawieszki na alkohol (200 sztuk)
- przypinki dla gość - sztuk 120
- balony - duże - sztuk 400 :) i małe - 200 sztuk
- tablice rejestracyjne (wybraliśmy najzwyklejsze - nowożeńcy i młoda para)

zaraz rozpocznę szukanie podziękowań dla rodziców choć totalnie nie mam pomysłu co to ma być. poradzicie????


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #478 dnia: 1 Czerwca 2007, 20:13 »
podziękowania dla rodziców zamówione. troszkę na nie poczekamy. w tym samym stylu zamówiliśmy specjalne zaproszenie dla współpracowników od M. z pracy.

generalnie podziekowań jest sporo ale...czas realizacji np. 21 dni ;/, albo 28 a my tyle czasu już nie mamy - haha właśnie jak napisała o tym czasie to spojrzałam na swojego M. bo przypomniało mi sie jak zawsze powtarza " spokojnie - jeszcze jest tylleee czasu" haha

patrze jeszcze na te podziękowania dla gości ale...nooo...cena cena i jeszcze raz cena... no nic..na razie ja powoli sie spłukałam wiec nie chce namawiać M. na kolejne wydatki z jego kieszeni. co prawda ja nie zarabiam i na razie dysponowałam pieniążkami co nazbierałam z urodzin i po obronie. może jak znajade do domu to cosik mi skapnie z okazji dnia dziecka  ;D ;D ;D


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: 149 dni do Naszego Wielkiego Dnia - 30.06.2007
« Odpowiedź #479 dnia: 2 Czerwca 2007, 12:42 »
My jeszcze musimy zamówić tablice rejestracyjne, dobrze, że mi przypomniałaś!!! I księgę do podpisania przez gości.