hihih no jednak ktoś chce jeszczez fotek. fajnie bo wczoraj specjalnie dla Was je przygotowałam

zacznę od zakupów dla mnie bo tego jest najmniej. wiec wczoraj kupiłam wreszcie mały diademik. jest wysoki na około 2 cm, dośc delikatny i w miare dobrze trzyma sie na głowie. wymyśliłam że skoro całe upięcie włosów będzie raczej z tyłu to dobrze by było mieć jakąś ozdóbkę na głowie stojac przodem, a ni tylko gładko przyczesane włoski (z tą gładkością to jest po prostu tak że wyglądam jakbym włosów nie umyla, dlatego chce tego efektu troche uniknać)

zdjęcie poniżej jest juz z diademem na głowie. wygląda to mniej więcej tak


następne fotki to już zakupy dla M.
tam gdzie wczoraj byliśmy zapinki do mankitów były po dosłownie 25 złoty. bardzo tanio i też to mnie skusiło bo M. tak na prwade bedzie miał je tylko ten jeden dzien na sobie. on nie znosi koszul z długim rekawem więc zapinki kupuje tylko pod katem slubu.
zapinki są w miare małe, nie za duze i nie zbyt delikatne. oczko jest takie w sam raz i raczej nie bedzie go za wiele widac a doda blasku jego strojowi. jak pamietacie gajerek jest stalowy wic trzeba go czyms rozswietlić.


następnie krawaty

poniższy powinien pasować go stroju ślubnego. jest delikatnie szary ze srebrną nitką, długość standardowego krawatu czyli tak jak M. chciał. do tego w komplecie była ta wkładka do kieszonki marynarki

całość 33 złoty - myśle że sie opłacało nie?

poniżej fotka prezentuje wzór z biska

no i na koniec krawat w kolorze wiśniowym na drugi dzień. jak go zobaczyłam to wiedziałam że muszę go kupić. kolor jest identyczny jak na mojej sukni poprawinowej. do tego bedzie idealnie pasował do kremowej koszuli

w tym krawacie nie ma nic wyjatkowego poza tym kolorkiem. poza tym to krawat jak każdy inny


zbliżenie

no i to by było na tyle. stroje niebawem będą całkiem skompletowane. jeszcze w weekend jedziemy miśkowi po butki i ja sama muszę zastanowić sie czy kupować jeszcze coś do włosów czy może nie? a jeśli już to może jakieś wsuwki z cyrkoniami albo maleńkim kwiatuszkiem. tak sobie myśle że stroik we włosach to byłaby juz lekka przesada.