[ciriness]

Ciri? Ty z takim maluszkiem wybierasz się na urlop?

Nie, maluszek zostaje z babcią, my sami lecimy

anusiaaa spacerki po mieście my też uskuteczniamy bo ani ja ani M plażowiczami nie jesteśmy, mówiąc o zwiedzaniu miałam na myśli właśnie kościoły, muzea i inne zabytki a tego sobie z roczną Jagodą nie wyobrażam  Zresztą jak biorę dzieci na wakacje to muszę też pomyśleć o nich dlatego plaża to priorytet, nie fajny basen przy hotelu, tylko ładna piaszczysta plaża.

A póki co, co tam plaża, góry czekają i to mnie jara aktualnie 

https://www.google.pl/search?q=chamrousse&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=1cymUsCaGo_W7QbZ_IDADA&ved=0CAcQ_AUoAQ&biw=1366&bih=675#facrc=_&imgdii=_&imgrc=uvctPKwO-QfDwM%3A%3ByNVL3MafKZJtBM%3Bhttp%253A%252F%252Fsteeze.pl%252Fwp-content%252Fgallery%252Fchamrousse-miejsce%252Fchamrousse1.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fsteeze.pl%252Fchamrousse-miejsce%252F%3B655%3B452

[anusiaaa]

Nie, nie - to my kosciołów nie zwiedzamy również 
ja to chyba nawet w Mariackim nie byłam w środku bo nie bede placic za 
wejscie do Kościola 


A my za to wyjeżdzamy na ferie - moje pierwsze ferie w zyciu 
jedziemy do Szklarskiej Poręby na tydzien i już sie boje bo ja nie nienawidze zimy 

Za free wiec jedziemy tu http://www.hotel-sasanka.pl/ 

Gabiś jak wygląda zwiedzanie z 3 latkami ?  Serio pytam.

W zeszłym roku byliśmy na Krecie. Chłopcy mięli 2,5 roku. NIe było dnia żebyśmy cały dzień byli na plaży. Wypożyczyliśmy auto i po prostu zwiedzaliśmy.. mieliśmy wózki. Chłopcy po 1 h na plazy już pytali kiedy gdzieś pójdziemy... Kościołów i muzeów nie zwiedzamy bo ja nie lubię.
I ja tez myślę o dzieciach Szymek nienawidzi plaży a Maciek lubi na max 2h. Lubią spacerować i oglądać nowe rzeczy.

Kocham stare kościoły, marzy mi się taki urlop żeby szwędać się od jednego do drugiego a w międzyczasie inne zabytki zaliczać   Ale to w następnym życiu chyba, albo na emeryturze  

Dla mnie spacery po mieście to nie zwiedzanie, ale jeśliby to uznać za zwiedzanie no to my tez zwiedzamy, choć ja tak nie uważam 

Co kto lubi, moje lubią piasek, lubią wodę, lubią spacery dlatego ja wybierając wakacje zagraniczne szukam złotego środka i ważniejszym dla mnie jest ładna plaża i to żeby dzieci miały możliwość popluskania się w morzu/oceanie niż super hotel i ładny basen. Szczerze mówiąc gdybym miała kierować się tylko tym drugim to darowałabym sobie "wojaże" i znalazła coś bliżej. Mówię o sytuacji gdzie z dziećmi nie zwiedzam a plaża i spacery to jedyna atrakcja turystyczna.

W szklarskiej mnóstwo śniegu, mam info z pierwszej ręki  

A ja nie wyobrażam sobie urlopu z takim 2 czy 3 latkiem... Ja podczas urlopu uwielbiam się byczyć z muzyką na uszach i książka w ręce, a wieczorami relaxować przy drinku. A z takim dzieckiem, które jest na maxa absorbujące i nie lubi leżeć na plaży to dla mnie średni wypoczynek... Dziecko do dziadków, a my na urlop 

[anusiaaa]

To za długa dyskusja, żeby zamiecać ten wątek 

Pracuje, codziennie widze dziecko łącznie max 4 h.
Nie wyobrazam sobie zostawić mojej Niuni - abosrbującej na maksa na tydzień i byczyc sie na plazy
A poza tym, dla mnie to egoizm - zostań sobie dzicko w Polsce, swiata Ci nie pokażemy a sami pojedziemy i będziemy się w błękicie pluskac

[ricardo]

Fuerta jest piękna! Moje dzieci cały dzień siedzialyby na plaży i z wody by nie wychodzili

I faktycznie plaże i woda na fuercie są piękne.

No dyskusja długa bo każda z nas jest inna, ma inny charakter, inne dzieci...
Ja sobie moich tez nie wyobrażam zostawić Oczywiście chciałabym pojechac też bez dzieci ale to max na tydzień. I na pewno po wcześniejszym zapewnieniu urlopu również z dziećmi. Mamy znajomych którzy jeżdżą bez dziecka. NIe oceniam, nie krytykuję, ale ja bym się czuła z tym bardzo źle.

Każdy robi jak uważa. Dla mnie jest to zarówno egoizm jak i czyste wygodnictwo i wcale się tego nie wypieram i nie uważam, że będę przez to gorszą czy wyrodną matką. Tak mam i tyle 

Poza tym zamierzamy pokazać dziecku Polskę, aby miało świadomość kraju w którym żyje. I rozpoczniemy to wtedy gdy dziecię będzie już kumało o co chodzi. Obecnie 3/4 dzieciaków wie gdzie Turcja czy Egipt, a Kraków czy Gniezno na mapie tylko widziało...   

Na zagraniczne wojaże przyjdzie czas później. W liceum, albo kiedy samo sobie na to zapracuje

[Maja]

. Ja podczas urlopu uwielbiam się byczyć z muzyką na uszach i książka w ręce, a wieczorami relaxować przy drinku.

loona, co Ty wygadujesz
Jak myślisz, co robiliśmy podczas ostatniego urlopu
Wszystko się da  Lila taplała się w basenie, a ja się opalałam. Bawiła sie, a ja spędzałam czas z B. Wieczorami dyskoteka, pub. Jak nam padła to ją odkładaliśmy na wolną kanapę czy leżak  i piliśmy drinki 

Tylko mnie do opieki społecznej nie zgłaszajcie 


A tak serio, nie wyobrażam sobie urlopu z kilkumiesięczniakiem. Za dużo do pakowania: wózek, pieluchy, mleko jakieś, słoiczki - czym tu karmić 

[gagatka]

A tak serio, nie wyobrażam sobie urlopu z kilkumiesięczniakiem. Za dużo do pakowania: wózek, pieluchy, mleko jakieś, słoiczki - czym tu karmić 

My byliśmy na tygodniowej Majówce jak Hubi miał niecałe 4 miesiące, tyle że był na cycu, więc słoiczki nie były potrzebne, ale fakt - dla Niego samego była cała torba podróżna
Osobiście nie wyobrażam sobie urlopować się bez dzieciarni, w końcu jesteśmy rodziną, tak jak Gabiś - źle by mi z tym było.

[kjp83]

Ja mam takie zdanie jak Ania, Gabiś i Gagatka. Złotym środkiem są wspólne wakacje a póżniej każdy sobie- dziecko do dziadków my pod palmę. Ale kogo na to stać 
Loona pożyjemy zobaczymy też kiedyś miałam takie zdanie, życie, dziecko na świecie weryfikuje wszystko

Ja to sobie wyobrażam, pomyślcie tylko cały dzień tylko dla siebie, robisz co chcesz i kiedy chcesz, nie chodzisz za maluchem, nie zmieniasz pampersów, nie wysłuchujesz "mamo weź ją" "ona mi zabrała............."  

Co nie zmienia faktu że nie wyjadę na urlop bez dzieci dopóki nie zaczną same jeździć na wakacje bo one tak jak każdy inny mają prawo do urlopu. Mało tego mają prawo do takiego samego urlopu jak rodzice.

[ricardo]

My byliśmy w maju tydzień bez dzieci ją ofercie i nie powiem, żal mi było je zostawiać i tęsknota okrutnie ale baseny, słońce, beztroskie leżenie na leżaku, drineczki oraz codzienne balety umilily mi cały tydzień tęsknoty potem były wakacje z dziećmi więc było ok.

[baska98]

my też nie zostawilibyśmy Majki w PL. Ona za kazdym razem tak to fajnie przeżywa, ze nie chciałbym jej tego zabierać. Nawet pamięta rzeczy z wakacji kiedy miała 2 latka.
Jak ja się byczę i opalam to mąż ma na nią oko i na odwrót, a wieczorami imprezki, a Maja śpi w wózeczku

[Lili-liliana]

Ja wymyśliłam lepszy sposób

Zabieram ze sobą dziadków i trzy ciocie

A tak poważnie jedziemy dużą rodzinną ekipą mieszkamy od siebie daleko i będziemy mogli spędzić wspólnie czas na neutralnym gruncie

Rok temu w grudniu byliśmy w Egipcie. Natalka została z dziadkami (miała 7mcy). Wynikało to z tego, że chcieliśmy pojechać gdzieś gdzie ciepło- w naszym budżecie mieściły się tylko Egipt i Kanary. wybraliśmy Egipt bo na Kanary chcieliśmy zabrać już dziecko No i owiedzmy, że to była nasza podróż poślubna, to nic, że 2,5 roku po ślubie.

Dziewczyny które wiedzą coś o Fuercie piszcie o atrakcjach bo musze wiedzieć ile Euro kupić

[Maja]

Ja też nie wyobrażam sobie wyjechać bez Lili. Jest pełnoprawnym członkiem rodziny i jak na wakacje to wszyscy 
Poza tym ona jest na urlopie bardzo grzeczna, a my wyluzowani i mamy masę czasu tylko dla siebie 

Pierwsze wakacje spędziliśmy w Polsce bo nie chciało mi się pakować tego wszystkiego ww  do walizki.

[kjp83]

A tak z ciekawości- z jak najmniejszym maluchem byliście na zagranicznych wakacjach? Samolot czy samochód?

[Maja]

Moja miała 9 miesięcy i byliśmy nad naszym morzem - dojazd autem.

Z roczną Liwką byliśmy we Francji samochodem, teraz tak samo  pojedziemy z Jagodą. Wcześniej jeździliśmy po Polsce jak miały zaledwie kilka miesięcy.

Basia dobrze napisała, to ważniejsze niż wszystko inne widzieć jak się dziecko cieszy, jak reaguje  

[anusiaaa]

.
A tak serio, nie wyobrażam sobie urlopu z kilkumiesięczniakiem. Za dużo do pakowania: wózek, pieluchy, mleko jakieś, słoiczki - czym tu karmić  

Eee no bez jaj. Przecież w każdym kraju są pampersy czy słoiki
Wozek i mleko bym brała + obiadki na pierwsze dni.

A na Krecie poznalismy rodzinkę z 4-miesięczniakiem.
Lecieli samolotem. maly za free oczywiscie.
Caly czas w chuście.
Tylko wiadomo, że nie leci się w tedy w najgoretszych miesiącach,
Ona sobie bardzo chwiliła.

[baska98]

samochodem jak Maja miała kilka miesięcy, pierwszy samolot jak miała 9 m.

[Lili-liliana]

Moja Natalka pierwszy raz samolotem leciała jak miała 6 tygodni, trasa Kraków-Szczecin i wtedy właśnie pierwszy raz była nad Polskim morzem, a drugi raz była jak miała 3 miesiące.

A kto powiedział, że dziecko na wczasy jeździć ma tylko z rodzicami? Moi rodzice non stop gdzieś kursują więc może się złożyć tak,że podczas mojego urlopu i dziecko gdzieś z dziadkami pojedzie. Wspólne, na początek krajowe wakacje chciałabym rozpocząć od +/- 8 roku życia dziecka.

A wspólny czas to ja będę mieć dla dziecka przez 358 dni w roku więc 7 dni totalnego resetu też mi się należy i zamierzam BEZCZELNIE z tego korzystać 

[Lili-liliana]

Loona ja wcale nie krytykuję twojego zdania bo sama byłam na wakacjach bez dziecka ale poczekaj aż się urodzi wtedy wypracujesz sobie zdanie

Wtedy będę planować 14 dni urlopu zamiast 7   A tak serio to pożyjemy, zobaczymy.

[baska98]

ja nie krytykuję czy ktoś lata sam czy nie. Jeśli ktoś ma taka potrzebę żeby odpocząć od dziecka to jego sprawa. Ja nie muszę więc zabieram dziecko

[Lili-liliana]

Ja wam powiem z własnego doświadczenia. Jestem z dzieckiem non stop, jedyne oderwanie to wtedy jak jadę na zajęcia do szkoły (studia zaoczne). Czasem naprawdę chciałabym mieć godzinkę tylko dla siebie. No ale trudno.

W zeszłym roku pojechaliśmy sami, tęskniliśmy ale daliśmy radę. A teraz sobie nie wyobrażamy jechać bez Natalki.
Byliśmy w czerwcu na dwudniowej konferencji w czerwcu i to była katorga emocjonalna

We wszystkim potrzebny jest umiar A każdy i tak robi jak chce

[kjp83]

Ja nie mam problemu zostawiać Szymka, nie umieram z tęsknoty  Uwielbiam kilkudniowe szkolenia 
Odpoczynek od Niego by mi się czasem przydał ale od tego jest babcia na weekend. Jeździmy razem bo jemu sprawia to mega frajde. Cały rok wspomina wakacje i nie może doczekać się następnych więc byłabym mega wredna jakbym mu to odebrała. Myślę że nie wybaczyłby nam tego