Aleksandra, ja byłam w zeszłym roku w tym samym czasie co Ricardo na Fuercie i ten wiaterek to był wybawieniem od upału;-))) wieczorami zakładaliśmy długi rękaw, ale to był maj, myślę,że teraz będzie git;-))) opaski zawsze możesz wziąć ,mój Alan nosił zwykłą czapę z daszkiem, raz chyba założyłam czapę bardziej krytą, bo z taką wyjeżdżaliśmy z Irlandii, tragedii by nie było jakby tej czapy nie miał, krytych butów tez chyba nie nosił, cały pobyt oblatał w croksach i sandałach....
my wróciliśmy w poniedziałek z Hiszpanii, której na razie mówimy NIE;-)))) wrócimy tam zapewne,ale to za kilka lat...wakacje fajne, pogoda piękna,ale mieliśmy kilka problemów które nas troszkę zraziły;-)))