Justys, ja oszaleje (ale już widzę, że nie ja jedyna) karmienie to taka piękna rzecz, ale też ciągła walka

Ani@ podczytujesz mnie na fejsie?

pleśniawki pleśniawki.... ludzie dlaczego lekarze mają tak różne zdania?! Biały nalot to od mleka (jeden powie) drugi, że to pleśniawki. Mały ma biały nalot...
na śpiocha- dziś w nocy RAZ się udało, nad ranem już się wił na WIDOK jedynie piersi... KOSZMAR....
bodźce- na bank nie. Zawsze zamykam drzwi jak karmię bo wiem jak trudno mu się skupić....
szum- na okrągło chodzi aplikacja jak widzę, że nie dostawie....
piłka- niestety nie wypróbowałam...;/
wędzidełko- podcięte dawno, ale nikt nie sprawdzał czy przyrosło, jakby jednak tak było problemy zaczęły by się wcześniej...
napięcie- ostatnio byliśmy u neurologa (od tak, bo nam się nudzi- żartuje.... żeby teściowa mi dała wreszcie spokój!!!) i neurolog też potwierdza SUPER ZDROWY NORMALNY mały człowiek... choć dalej ma tendencje na jedną stronę skrętu.
Nic na siłę? Niestety, Tadzio ma pecha, (albo szczęście) bardzo mi zależy na karmieniu piersią, jemu też, ale coś mu to uniemożliwia. Za dużo przeszliśmy by z tego zrezygnować...