violiza na rany tylko czysta lanolina np. ziaja ma taka masc na brodawki i purelan, maltanu absolutnie nie polecam, bo ma cukier w skladzie to doskonala pozywka do rozwoju grzybow, smaruj tez swoim mlekiem i wietrz duzo, mozesz kupic muszle laktacyjne, to nie bedziesz ocierac ran o bielizne i skoryguj technike przystawiania, bo maluch za plytko widocznie chwyta brodawke.
Guzkow sama nie masuj, kanaliki sa bardzo delikatne mozesz je uszkodzic i zrobic sobie wieksze kuku to metoda jakas archaiczna wyciskanie guzkow, przystaw malucha, tak zeby brodka byl od strony zastoju i ssac bedzie masowal....
Na pocieche ja mialam same problemy z karmieniem nie umialam przystawiac, rany mialam 2 miesiace na brodawkach, bo nikt mi nie powiedzial, ze za plytko maly chwyta, do tego zastoje i zapalenie piersi tez przeszlam, a karmilam 14 miesiecy dopoki sie syn nie odstawil ze wzgledu na druga ciaze
Odciagania i podawania butelka na poczatku drogi nie polecam, bo skoro sa rany na piersiach to jest za plytki chwyt, butelka moze jeszcze go splycic, dziecko przez 6 tygodni powinno uczyc sie ssac piers

Zaluje, ze nie wiedzialam tego przy pierwszym synu, tylko dawalam sobie jakies ciemnoty wciskac

Jak cos mozesz na priv pisac i pamietaj, zeby sie nie stresowac jestes najlepsza mama dla swojego synka
