Melduję,że wczoraj złożyłam wszystkie dokumenty w wybranym przez nas przedszkolu i...czekamy

11maja oficjalnie mają być wyniki,ale Pani dyrektor mówiła ,że z dobrymi wieściami dzwoni wcześniej

Bardzo fajnie odebrałam to przedszkole.
Gosia też zachwycona

Melduję...że Gosia cały czas chodzi bez pieluchy w dzień

Idzie jej bardzo sprawnie...nawet nie wiem kiedy ,a Młoda już leci z siuskami do łazienki

Mamy już zaliczona nawet pierwszą kupę

Do tego..wczoraj zaliczyliśmy pierwszą drzemkę bez pampka...i to suchą

A dziś...pierwsza noc bez pampka...
Sama chciała iść spać bez.
Nie pozwoliła sobie założyć pampersa.
Oczywiście noc nie została sucha,ale nie zniechęcam ani jej...ani siebie.
Nauczy się...bystra dziewczyna jest

Ja przez to że bardzo spać nie mogę,bo znów spanie na czuja wróciło...
Damian wczoraj podczas moich imienin znirczulil się,więc żadne odgłosy do niego nie docieraly..
No i wszystko na mojej głowie....
A ja co chwile się budzę,bo albo on chrapie,dyszy,prycha.
Albo kot coś broi żeby mnie wkurzyć.
Albo stacja pogodowa mi piszczy i nikt nie wie dlaczego...

No i jeszcze jeden sukces...druga noc bez smoczkow!
To wszystko zasługa jej kolegi Filipa

Byliśmy razem w środę w zoo...no i potem opowiedziałam jej ,że filipek jest młodszy a nie ma już ani pieluszki...ani smoczkow..
Na to Gosia przyniosła swoje...i ona też nie chce.
Myślałam ,że tylko tak gada i jak pójdę wyrzucić to będzie reakcja..
Pytam się czy na pewno..ona ,że tak...
No i wyrzuciłam,chowając gdzieś ukradkiem,bo przecież i tak nie zaśnie...
A Tu nie było tak źle

Bo Gosia teraz "śpi jak fifi" i wszystkim się chwali

Dorasta to moje dziecko

Ale czas najwyższy...
Przeżyć jeszcze to siusianie w nocy i spacerki bez pampka i już będzie spokój

A Młody...ostatnio miał coś ciche dni...mniej się ruszał..
Zaczynałam się martwić...
Ale wczoraj przeszedł samego siebie,więc już przestałam

Jak siedziałam to tak kopał ,że już było widać na brzuchu jak siedziałam

Dostałam już kilka takich porządnych kopniakow

Wczoraj to zasnąć w ogóle nie chciał..
Kładłam się spać po drugiej w nocy,a ten imprezowal w najlepsze

Co się budziłam ,to on też i zasnąć się nie dało

Teraz sobie śpi...chyba się zmęczył

Przeżywam to jakbym pierwszy raz w ciąży była,ale z Gosią nie miałam takich ruchów...więc napawam się,bo to ostatnia możliwość żeby się nimi nacieszyć

Np to tyle z naszych rewelacji.
Stwierdziłam ,że muszę się pochwalić jak mi dziecko dorasta

Teraz idę spać dalej
