Z pieluchą ,a raczej z nocnikiem trochę się uspokoiła.
Już tak chętnie nie lata z gołą,a co za tym idzie ...nie robi siku.
Nie chcę jej też jakoś szczególnie naciskać żeby się nie zniechęciła.
Ja uważam ,że u każdego dziecka nadchodzi TEN moment ,w którym kategorycznie żegna się z pieluchą

Dziś Gosia ma pierwszą noc w swoim prawdziwym dużym łóżku...
Aż się boję tej nocy...co ona będzie wyczyniać...
Chwila prawdy... na razie sobie śpiewa...
Do lekarza.. ? 30 marca mam w klinice w Niemczu USG 3D/4D

No już wtedy muszę się dowiedzieć kto tam siedzi

6 marca mam położne.
I jakoś pod koniec marca lekarza w przychodni.
I tak jakoś sobie leci

Z dolegliwości...to OCZYWIŚCIE doskwiera mi już zgaga.
Co wieczór zgaga to już norma.
Jest to tak męczące ,że nawet nie mam apetytu..

Mleko wypijam hektolitrami ,ale nie wiele pomaga.
Macie jakieś sposoby jeszcze?
Co wieczór męczą mnie wzdęcia ,ale to tak ,że aż mi jelita bulgoczą.
D. chce mnie z łóżka wyrzucić ,bo już nie może tego znieść

I czasem mam mdłości,co mnie akurat bardzo dziwi

Nie mogę długo jeździć na miejscu pasażera w samochodzie ,bo mi się robi niedobrze.
I nie mogę wszystkiego jeść ,bo też mnie mdli

Ostatnio tak miałam jak u teściowej jadłam kurczaka

Rozglądamy się za przedszkolem.
Znaczy...mam jedno upatrzone najbardziej ,ale nie wiem czy się dostaniemy...
a to prawda z tą ustawą przedszkolną o tym zapewnieniu miejsc dla dzieci 3-5 lat?
Czy to funkcjonuje w całym kraju czy w wybranych gminach?
Wy jesteście mądrzejsze to mi powiecie

No to tyle...u Gosi w pokoiku cisza ,więc może...ale nie zapeszajmy