Autor Wątek: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.  (Przeczytany 170054 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #390 dnia: 9 Lipca 2014, 09:46 »
No chyba nie macie wyjścia z tą spacerówką, ja się ciągle bujam z myślami, bo my mamy taką dużą, że Kuba się w niej topi, zresztą w gondoli ma dużo miejsca, jakąś małą macie gondolę, Kuba ma 68cm i prawie 8kg a jeszcze ma sporo miejsca w swojej...
Fajnie, że z małą wszystko dobrze, rozwija się w tempie błyskawicznym:)




Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #391 dnia: 9 Lipca 2014, 11:32 »
Fotelik odpada bo też się zrobił ciasny, a Zuzka się w nim poci (Recaro young profi -odradzam!, ciężkie cholerstwo i okropnie ciasne, nie wiem jakim cudem on jest do 13kg??? ), a poza tym nie mam adapterów.

Spacerówkę mam przystawianą zamiast gondoli, chyba się rozkłada na płasko... Jestem przerażona tempem w jakim ona rośnie :) Już znajomi się pytają czy ja ją drożdżami karmię :P

Rozważę tę spacerówkę, a na razie jeszcze niech się pociśnie w gondoli :P

PS. właśnie dzwoniła baba z MOPSu. Znowu chcą jakiś papier ode mnie :-/ Już mi się odechciewa tego becikowego :-/

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #392 dnia: 9 Lipca 2014, 12:31 »
U mnie na stronie jest wypisane jakie chcą papiery, mam nadz, ze pojdzie sprawnie :P


Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #393 dnia: 9 Lipca 2014, 13:27 »
U mnie na stronie też niby jeży napisane i co z tego skoro co chwila wołają o jakieś nowe, dziwne dokumenty, jak umowa o dzieło sprzed trzech lat ::)

Wiecie co dzisiaj usłyszałam? Że i tak prawdopodobnie przekroczę wymagany próg dochodu i nie dostanę kasy. Ale zawsze mogę się odwołać albo - uwaga - złożyć jeszcze raz wniosek we wrześniu, bo wtedy będą brać pod uwagę dochody z roku 2013 i wtedy może wyjdzie nam poniżej progu :glowa_w_mur: I teraz powiedzcie, czy to nie jest paranoja?

Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #394 dnia: 9 Lipca 2014, 15:13 »
Faktycznie jakoś dziwnie długo to wszystko u Ciebie trwa.Ja poszłam, wzięłam dokumenty ,wypisałam,dałam co trzeba i za 2 dni miałam pieniądze.Jedna wizyta i już.

A panna rzeczywiście spora  :) Śliczna.



Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #395 dnia: 9 Lipca 2014, 15:25 »
Marta, ja jej wkładam w rączki różne rzeczy, grzechotkę czy tą szmatkę właśnie, żeby ją uczyć chwytania. Gdzieś wyczytałam że tak trzeba :)
też tak robię, ale Amelia nie jest zainteresowana, woli wierzgać nogami i kręcić się wokół własnej osi

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #396 dnia: 9 Lipca 2014, 15:55 »
To samo miałam z becikowym, w końcu dostaliśmy, więc ty walcz! będzie na chrzciny!
My mamy maxi cosi cabrio fix i jest spory, też niby  do 13kg ale widzę, że Kuba spokojnie jeszcze długo w nim pojeździ. Bierzcie spacerówkę i tyle, dzieci mojej rehabilitantki nigdy nie miały gondoli i są całe i zdrowe ;)




Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #397 dnia: 9 Lipca 2014, 16:20 »
Chlebosia, ale Ty chyba starałaś się wtedy gdy jeszcze wszystkim dawali, a teraz wyliczają dochód na osobę i stąd ten cały cyrk. Ja w 2012 roku miałam bardzo skomplikowaną sytuację, dlatego tyle tych papierów muszę składać. No i dobra, ale jak sobie pomyślę, że mogę nic nie dostać bo o parę złotych wyjdzie za dużo, to mnie szlag trafia :-\

Chiquita, ostatnio pisałam o porównywaniu dzieci ;) Moja Zuzka nie trzyma tak ładnie główki leżąc na brzuchu jak Twoja Amelka. Każda rozwija się swoim tempem i nic nie przyspieszymy :)

Ciri, walczę, a jakże, a jak nie wyjdzie to we wrześniu znowu powalczę, może się chrzciny zwrócą :D

No właśnie, chrzciny. Już wiem, że będą 3 sierpnia. Imprezę robimy u moich rodziców, bo tylko ich dom pomieści 22 osoby. Nie chcę w knajpie, bo szkoda mi kasy, a mama sama się zaoferowała, więc taka zapadła decyzja. Przerażona jestem liczbą gości, ale to naprawdę najbliższa rodzina. My, chrzestni, rodzice, dziadkowie i rodzeństwo rodziców ::)

Zaczynam dumać nad menu i podziałem obowiązków. Mama zrobi obiad, ja sałatki i ciasto, bo to mi wychodzi najlepiej, a teściowej podrzucimy tort, bo ona jest mistrzem cukiernictwa :) No i kreacje, dla Zuzy znalazłam cudną kieckę na Allegro, a ja chciałabym się zmieścić w jedną z moich sukienek... ale jeszcze nie mierzyłam, więc to się okaże. Dużo do zrobienia, a czasu coraz mniej ::)

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #398 dnia: 9 Lipca 2014, 16:53 »
Śmieszą mnie te polskie urzędy.
Mnie najbardziej rozmawia urząd pracy. Np. Zagranica nie mogę jechać na dłużej niż 10 dni, nawet to ze mam tam męża nie jest argumentem na dłuższy wyjazd.
Niby komuny nie ma a paradoksow wciąż pełno.
Trzymam kciuki aby się udało teraz a nie we wrześniu.
Spora impreza się u Was szykuje i brawo dla mamy ze podjęła się takiego wyzwania.

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #399 dnia: 10 Lipca 2014, 07:07 »
Daleka jestem od tego złego porównywania, po prostu zazdroszcze ;)

Mam do sprzedania sukienkę Amelii z chrztu

Na złożenie wniosku o becikowe jest rok wiec może warto poczekać ?

Chrzciny na 22 osoby to nic strasznego. Pod warunkiem ze wymyslisz rozsądne menu

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #400 dnia: 10 Lipca 2014, 09:25 »
Podziwiam Was za robienie chrzcin w domu, my mamy 19 osób i sobie nie wyobrażam :D




Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #401 dnia: 10 Lipca 2014, 09:59 »
Super :) Fajnie, że macie możliwość zrobienia Chrzcin u rodziców zamiast w restauracji. Z jednej strony owszem - mnóstwo roboty Was czeka. Ale z drugiej strony będzie przynajmniej mniej kosztów ;)
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #402 dnia: 10 Lipca 2014, 12:25 »
Marta a co rozumiesz pod rozsądnym menu?podpowiedz coś :P


Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #403 dnia: 10 Lipca 2014, 14:49 »
My chrzciny mamy 17-go sierpnia, ale raczej w restauracji :) Także menu się nie martwię.
A Wy też na pyrzyckim chrzcicie?

P.S. Zuzia jest cudna! Widziałam fotę :-)




Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #404 dnia: 10 Lipca 2014, 15:59 »
Marta-Chiquita, wiem że sprzedajesz tą śliczną sukienkę, ale ja już mam upatrzoną, poza tym ta Twoja jest chyba za mała? Ja potrzebuję kiecki na 68 :)

Marta-Elemelka, rozsądne, czyli chyba takie, którym się goście najedzą, a ja się nie umęczę ;) Nie zamierzam wymyślać jakiś cudów, planuję zwykły niedzielny obiad i ciasta, tort i lody na deser. Później sałatki i przekąski.

Asia, tak, na Pyrzyckim robimy, a skąd wiesz?  ;)

Z tym przyjęciem w domu ja się w ogóle nie stresuję, wiem że będę miała pomoc w mamie, siostrze i teściowej, poza tym w domu będziemy mogli posiedzieć, pogadać, a nie w restauracji szybki obiad i nara ::) Zawsze takie imprezy robimy w domu i zawsze jest wesoło :)

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #405 dnia: 10 Lipca 2014, 16:35 »
No ona raczej na 62 chyba jest. Ale jak masz już coś upatrzonego to się nie narzucam  ;)


Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #406 dnia: 10 Lipca 2014, 19:28 »
Ja robiłam chrzciny na 20 osób u siebie w mieszkaniu. Nie pamiętam,  co podałam, pewnie kotlety schabowe, kotlety z piersi kurczaka, de volaile, udka i podudzia pieczone, chyba królika robiłam, surowke z kapusty pekinskiej, ogórki kiszone i konserwuje jako dodatek, grzybki, paprykę konserwowa, takie duperele jak na zwykły obiad. Do tego oczywiście potem ciasto. Rosół odpuscilam,  ale nie jestem pewna czy nie było grzybowej.


Offline shar3ware

  • M&D&M
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8146
  • Płeć: Kobieta
  • Jaś +13.06.2012 [*]
  • data ślubu: :i_love_you:
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #407 dnia: 10 Lipca 2014, 20:21 »
My naliczyliśmy 30 osób na chrzciny... ::)
Nie wyobrażam sobie robić ich w domu ! :D
W prawdzie byliśmy przygotowani na koszt chrzcin w restauracji ,ale zaoferowała nam się ciocia ,więc mamy wydatek z głowy :D



Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #408 dnia: 10 Lipca 2014, 20:22 »
Ech, właśnie Paweł oznajmił mi, że zaprosił na chrzciny swoją kuzynkę z mężem i dwoma synami. Na moje pytanie "po co?" powiedział, że przecież my u nich byliśmy. Tylko że zapomniał, że byliśmy dlatego, że to był jednocześnie ślub tej kuzynki, a on sam jest chrzestnym jej syna! A u nas ona nie jest ani chrzestną, ani jakoś super bliską rodziną. I tak zrobiło nam się 26 gości ::) Już wiem co miałyście na myśli mówiąc że chrzciny to stres ::)

Doksik, ja się ograniczę do dwóch potraw na drugie danie, do tylu nie miałabym zapału ;)

Wymyśliłam wstępne menu, jeszcze nie konsultowane z mamą, więc coś się może zmienić, ale na razie widzę to tak:

Obiad:
-Zupa krem z zielonego ogórka lub z papryki
-Kotlet de vollaile
-Udko pieczone
-Surówka z kapusty
-Surówka z surowego buraka
-Sałata ze śmietaną

Sałatki:
-Brokułowa z pomidorami suszonymi i kurczakiem
-Brokułowa z fetą i migdałami
-Sałata z tuńczykiem
-Sałatka z kurczakiem i ananasem
-Śledzie w cebuli na słodko
-śledzie w sosie tziatziki

Słodkości:
-Ciasto snickers
-Ciasto raffaello
-Tort orzechowy lub śmietanowy
-Domowe lody truskawkowe

Co o tym myślicie? Nie za skromnie? Czegoś brakuje? Chcę żeby potrawy były lekkie, takie na letni dzień :)

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #409 dnia: 10 Lipca 2014, 20:30 »
Lepiej jak w knajpie. Ja na chrzciny starszej się narobiłam jak głupia, więc na chrzciny młodszej był tylko rosół, pałki kurczaka + ryż, 3 ciasta, 3 sałatki, wafelki nadziewane, pasztet, ogórki i później na ciepło były jeszcze szaszłyki drobiowe i wieprzowe. Chrzciny były o 12, goście wyszli o 19 jakoś

Jedzenie zostało - a były 22 osoby, nikt głodny nie wyszedł, więc proponuję okroić menu  ::)

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #410 dnia: 11 Lipca 2014, 14:11 »
Mnie przeraza obiad na 25 osob dlatego kombinuje zeby najprostszy obiad zjeść w knajpie a reszta posiadowy w domku


Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #411 dnia: 12 Lipca 2014, 00:49 »
Spoko, tak jak pisałam, nie będę sama gotować, mam też cudowne urządzenie, zatem te potrawy co napisałam to naprawdę pikuś ;)

A taką suknię upatrzyłam dla Zuzi:

prawda, że piękna? ;D

Moja sukienka wygląda tak:

nawet się w nią mieszczę, tylko z karmieniem będzie problem... ::) Muszę to jeszcze przemyśleć :)

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #412 dnia: 12 Lipca 2014, 05:37 »
Świetne te sukienki:-) ja musze mieć cos z dostępem :P


Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #413 dnia: 12 Lipca 2014, 08:35 »
Wczoraj widziałam taka biała sukienkę w H&m w przecena za 30 zł,  akurat o Tobie pomyślałam,  a kokardki byś sobie dorobila ;-)


Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #414 dnia: 12 Lipca 2014, 09:06 »
O! Dzięki, muszę obczaić ten H&M :)

Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #415 dnia: 13 Lipca 2014, 22:54 »
Fajną kiecuszkę wymyśliłaś dla Zuzi :)


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #416 dnia: 14 Lipca 2014, 00:14 »
Byłam w stargardzkim H&M i nie było nic ciekawego. Straszna bida, więc postanowiłam kupić tę ze zdjęcia, w czym w pełni poparła mnie teściowa :) Z moją sukienką nic ne wymyśliłam jeśli chodzi o karmienie, a wyjść jest kilka (bo to, że załżę inną nie wchodzi w grę :D ). Albo będę bunkrować się z karmieniem i rozpinać kieckę całkiem obnażając tors, albo przetnę ramiączka i zrobię jakieś guziki lub zatrzaski ::) Sama nie wiem co zrobić ::)

Dzisiaj dostaliśmy zaproszenie na wesele na 11 października. Bardzo chciałabym pójść, mam nadzieję, że tym razem się uda i nie skończy się to tak jak w czerwcu ;) Opieka dla Zuzki już załatwiona, a i młoda będzie już jadła inne posiłki, więc jest szansa, że bez maminego cyca sobie poradzi (wesele jest nad morzem, więc byłaby beze mnie cały dzień i noc).

Z innej beczki - słyszałyście o tym wypadku w Stargardzie? http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140713/STARGARD/140719901 Masakra, przejeżdżałam tą ulicą gdy się to stało. Mam nadzieję, że chłopak z tego wyjdzie...

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #417 dnia: 14 Lipca 2014, 07:50 »
śliczne sukienki!
Menu super!
A co do Twojej kiecki skoro robicie w domu to czym się martwisz, pójdziesz nakarmić do drugiego pokoju to prawie można sciągnac kiece ;D



Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #418 dnia: 14 Lipca 2014, 10:30 »
Kiecka na zatrzaski lub guziki może być dobrym rozwiązaniem :)

A o wypadku właśnie wczoraj czytałam, tylko kurcze chłopak nie przeżył... Ojciec będzie miał w głowie masakrę...


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #419 dnia: 14 Lipca 2014, 10:34 »

A o wypadku właśnie wczoraj czytałam, tylko kurcze chłopak nie przeżył... Ojciec będzie miał w głowie masakrę...

Tylko po co trzymał broń w domu. ..standardowo trzyma się w komendzie, trzeba wystąpić o pozwolenie trzymania w domu...po co...pytam się. ..po co...