Autor Wątek: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.  (Przeczytany 170818 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #210 dnia: 22 Maja 2014, 20:51 »
Powiem szczerze, że dobry lekarz to taki który antybiotyk traktuje jako "ostateczną ostateczność" także bardzo dobrze robisz!
Trzymam kciuki za Zuzię!
Zgadzam się.
A Ty jak się czujesz?

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #211 dnia: 23 Maja 2014, 13:40 »
Dzięki dziewczyny za wsparcie :-*

Gosia, Madzia -też się zgadzam, dlatego natychmiast odstawiłam ten Aspargin i zaczęłam podawać małej probiotyk 4 Lacti Baby, żeby odbudować to, co wybił tamten antybiotyk ::)

***

Ja się czuję naprawdę dobrze. Po wczorajszym dobrym dniu dzisiaj też siedzę na głowie teściom, bo są nieocenioną pomocą przy małej. Bo i obiad zjem i odpoczynę i mam do kogo gębę otworzyć :)

Miśce chyba zaczyna przechodzić, kaszel jest bardziej suchy i już może oddychać. Może to zasługa inhalacji, może samo przechodzi, grunt że jest lepiej!

Wczoraj młoda dostała swoją pierwszą w życiu przesyłkę. Przyjaciele z Krakowa przysłali jej misia... i to nie byle jakiego, bo Teda z filmu pod tym samym tytułem ;D Wszystko fajne, tylko jak mu się łapkę naciśnie to wali teksty z filmu typu: "fuck you thunder, you can suck my dick" ;) Tak, my geeki mamy specyficzne poczucie humoru. Ja planuję wysłać ich córce bodziaki z napisem "bazinga!" oraz "keep calm and join the dark side" ;)

Właśnie się zabieram za wniosek o becikowe. Strasznie to skomplikowane, ale cieszę się że trzeba wykazać dochody z 2012, bo to rok w którym straciłam pracę, miałam wypadek i przepracowałam jakieś 3 miesiące :D Wiec szanse na kasę są. Jakbym miała jakieś pytania to nie omieszkam Was pomęczyć ;)

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #212 dnia: 23 Maja 2014, 13:42 »
Nie Aspargin tylko Amotaks, z tego gorąca wszystko mi się kićka :P

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #213 dnia: 23 Maja 2014, 19:29 »
Jesteśmy w szpitalu, Zuzia ma podejrzenie zapalenia płuc.

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #214 dnia: 23 Maja 2014, 19:47 »
Oby wszystko było ok. Trzymam kciuki za Zuzie!
A jak to się stało że trafilyscie do szpitala?? Było już przecież lepiej?




Offline khadija

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 590
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22.V.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #215 dnia: 23 Maja 2014, 20:23 »
o żeż Ty z takim lekarzem co od razu antybiotyk zaleca :boks_4:
Nikoś pierwszy raz złapał infekcję w 3 miesiącu życia. Zalecone mieliśmy inhalacje z soli fizjologicznej i nasivin właśnie(tylko to chyba można przez 3 dni). Do tego maść rozgrzewająca.Pamiętam,że sadzałam go w dzień troszkę wyżej(np w bujaczku)wówczas lepiej mu było oddychać.W nocy główka też wyżej(ale tylko jak był katar).
Współczuję takich przeciwności losu,do tego jelitówka męża...oby tylko Zuzia nie załapała,bo teraz przy chorobie to ma jeszcze obniżoną odporność.
Zdrówka :)

Dopieszczam Waszą sesję sukcesywnie ;)

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #216 dnia: 23 Maja 2014, 21:54 »
Zdrówka zdrówka, zdrówka :-*

Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #217 dnia: 23 Maja 2014, 22:02 »
Duuzo,duuzo zdrowia dla Zuzi!!
:*:*:*


Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #218 dnia: 23 Maja 2014, 22:51 »
Niefajnie z tym szpitalem wyszło,mam nadzieję, że szybko wyjdziecie do domku zdrowe.
Trzymam mocno kciuki :)


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #219 dnia: 24 Maja 2014, 00:06 »
Jeśli zapalenie płuc jest wirusowe, to Nikola kiedyś takie przechodziła na naszym urlopie. Te dostala antybiotyk bezpodstawnie. A wyleczyla ja nasza pediatra stężoną 3%solą fizjologiczną w formie inhalacji (kupowalismy zwykłą sól fizjologiczną z taką o stężeniu bodajże 10% I mieszalismy do uzyskania 3% roztworu)

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #220 dnia: 24 Maja 2014, 00:24 »
No i jesteśmy w szpitalu. Od razu powiem, że to nie zapalenie płuc, a oskrzelików. Czyli niby lepiej i mniej groźnie. Ale od początku.

Po południu zauważyłam że Zuzi stan się pogarsza. Kaszel się nasilał, a oddech bardziej świszczał. Zaczęłam dzwonić po wszystkich prywatnych pediatrach do których znalazłam numery i wszyscy zgodnie olali ośmiotygodniowe chore dziecko ::) A to nie ma już numerków, a to dzisiaj nie przyjmuje, a to ma urlop. Nasza doktor na sympozjum za granicą.

Pojechałam więc prosto do szpitala. Tam odesłali nas do opieki świątecznej. Tam z kolei wredna sucz, zwana też pediatrą dyżurnym, opieprzyła mnie, że nie ufam swojemu lekarzowi i zmieniam leki wg swojego widzimisię. Na to ja nawrzeszczałam na nią, że przecież to nie weterynarz tylko pediatra kazał mi odstawić antybiotyk i że żądam żeby mi zbadała dziecko albo dała skierowanie do szpitala. Pani Sucz osłuchała Zuzkę i już z większymi oczami napisała na skierowaniu "podejrzenie zapalenia płuc". Nogi się pode mną ugięły.

Na SOR trafiłam na cudowną panią dr, która bardzo dokładnie wysłuchała historii leczenia kaszlu Zuzi, dokładnie ją zbadała (6300g!!! :O ) i skierowała na oddział. To ona stwierdziła zapalenie oskrzelików.

Jesteśmy teraz na pediatrii. Udało mi się dostać "pokój hotelowy" czyli osobną salę, gdzie mam łóżko, łóżeczko dla Zuzi, umywalkę i przewijak.

Zuza ma wenflon w główce (przy zakładaniu którego płakałam razem z nią) i pierwsze badania za sobą. Już wiemy że niedotlenienia nie ma, ale zapalenie jest. Jutro wymaz z noska na obecność wirusa.
Maleństwo po wypłakaniu morza łez śpi. Potrzebuję Waszej energii, żeby to przetrwać. Z jednej strony cieszę się, że tu jestem, bo wreszcie dostaniemy pomoc i opiekę, o jaką chodziło. Ale z drugiej strony kto lubi być w szpitalu? Nie sądziłam że tak szybko tu wrócę :( Pomożecie? ;)

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #221 dnia: 24 Maja 2014, 01:17 »
Asiu strasznie mi przykro,mocno trzymam za Was kciuki.Najwazniejsze że juz wiadomo czym walczyc.Trzymaj sie dzielnie!




Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #222 dnia: 24 Maja 2014, 05:27 »
Zdrowka dla Zuzi!!! Szkoda, ze nie obeszlo sie bez szpitala. Tylko pamietaj, zeby siebie nie obwiniac za to, bo zrobilas wszystko co moglas. N estety lekarze sa rozni, niektorzy chyba sie juz wypalili czy co... Dobrze, ze nawrzeszcalas na ta babe...
 :-* :-* :-*

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #223 dnia: 24 Maja 2014, 07:13 »
OJ z wydwaloby sie Niegroźnego kaszlu takie komplikacje :(
Ale macie teraz dobrą opiekę I to najważniejsze. Super że możesz być z dzieckiem cały czas. Trzymajcie się dzielnie dziewczyny  :-*

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #224 dnia: 24 Maja 2014, 07:39 »
Zdrówka dla Zuzanki:-* a dla Ciebie siły:-*


Offline AlicjaEwa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6580
  • Płeć: Kobieta
  • Ja kocham tylko Ciebie, Ty jesteś moim niebem :*
  • data ślubu: 03.08.2013
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #225 dnia: 24 Maja 2014, 09:08 »
Zdrówka :(:*

dobrze że macie fachową pomoc. choć serce sie kraje :(

Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #226 dnia: 24 Maja 2014, 12:01 »
Kochana, będzie dobrze! Głowa do góry, dacie radę!  :przytul: :przytul: :przytul:
Jesteście super dzielne!
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #227 dnia: 24 Maja 2014, 20:01 »
Zdróweczka dla Zuzki i siły dla Ciebie  :-*



Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #228 dnia: 24 Maja 2014, 21:36 »
Dziękuję, dziewczynki, za słowa otuchy. Aż mi się ciepło robi w serduchu :)

Zuzanka jest dzisiaj dużo lepsza niż wczoraj. Kaszle o wiele rzadziej i oddech prawie nie świszcze. Pewnie to zasługa inhalacji, które robimy co trzy godziny. Nawet dr powiedziała, że jest tak znaczna poprawa, że nie trzeba dawać nic dożylnie. Poza tym Misia jest grzeczną dziewczynką i cierpliwie znosi inhalacje i zabiegi :-*

Dzisiaj do boksu obok przyszła dziewczyna z maleństwem, które jest monitorowane przez "maszynę robiącą ping". I ta maszyna robi ping cały czas ::) Do tego maleństwo nie przestaje płakać, a moja głowa dosłownie już pęka. Człowiek w takich chwilach docenia swoje grzeczne, ciche dziecko i przespane noce. No właśnie, ciekawa jestem jaka będzie ta noc ::)

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #229 dnia: 25 Maja 2014, 09:51 »
I jak nocka?
A tego maluszka ta dziewczyna nie może brać na ręce?



Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #230 dnia: 25 Maja 2014, 10:38 »
Ojoj jestem z Tobą :*
Noo kurczaczku niektóre mamy nie zdaja sobie sprawy z tego jak bardzo by pomogły swojemu dziecku i dzieciom/rodzicom w salach obok tuląc je po prostu ::)
Dużo siły i wiary, malutka jest silna! :)


Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #231 dnia: 25 Maja 2014, 20:03 »
Asiu, jestem myślami z Wami.
Zdrówka życzę i wytrwałości!!


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #232 dnia: 25 Maja 2014, 21:29 »
 Dobry wieczór :)
Noc przebiegła o dziwo spokojnie, maluch obok dostał czopek i przestał płakać, odłączyli mu też maszynkę.

Zuzolek z każdą godziną, każdą inhalacją oddycha coraz lepiej. Kaszelek też stał się rzadszy. Jak tak dalej pójdzie to jutro wyjdziemy (jupiii!) ale nie chcę się nastawiać...

Poza tym nuuuuda! Jesteśmy tu same, tylko z telefonem i książkami. Co prawda dziś był dzień odwiedzin, bo i moi rodzice i siostra do nas wpadli, ale czym są godzinne wizyty wobec całej doby ::) Paweł był z nami króciutko bo musiał u siebie w firmie coś tam robić. Nawet telewizora nie mamy, a w komórce ciężko będzie obejrzeć Project Runway :P

W ogóle Zuzia pomimo choroby cały czas jest rozkoszna :) Uśmiecha się do pielęgniarek, chichra się podczas inhalacji, aż czasem muszę przerwać bo cała przy tym skacze :D Takie mi się radosne dziecko trafiło. Dodam tylko że do tej pory płakała tylko raz, przy wkłuwaniu wenflonu. Co w porównaniu z innymi dziećmi z oddziału jest ewenementem. Nawet pielęgniarki co jakiś czas zaglądają, czy im przez okno nie uciekłyśmy, bo tak u nas cicho ;D

Reasumując, odzyskałam power bo wiem że Zuzia wraca do zdrowia i już planuję co będziemy robić po wyjściu stąd. Duuuużo spacerów ;D Kto się pisze z nami?

Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #233 dnia: 25 Maja 2014, 21:32 »
To trzymam mocno kciuki, abyście jutro wyszły :)


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #234 dnia: 25 Maja 2014, 21:37 »
Cieszę się, że jest lepiej, oby tak dalej :-*


Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #235 dnia: 25 Maja 2014, 22:30 »
Cieszy mnie ta pozytywna energia :)
Super,że wszystko idzie ku lepszemu.
Wpadaj do Szczecina na spacerek to my z Lili jesteśmy chętne ;)

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #236 dnia: 25 Maja 2014, 23:25 »
Lolaola, jak tylko Zuza w pełni wyzdrowieje, pakuję ją w samochód i jedziemy na Szczecin :)

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #237 dnia: 25 Maja 2014, 23:46 »
Cieszy mnie to ;D

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #238 dnia: 26 Maja 2014, 04:24 »
To i my piszemy się na spacer

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #239 dnia: 26 Maja 2014, 11:40 »
To jesteśmy umówione :D

Tak jak myślałam, dzisiaj nas nie wypuszczą. Doktor (nota bene jeden z tych, którzy nas w piątek olali) powiedział, że Zuzia infekcji już nie ma i że ten kaszel i katar to pozostałości po niej. Teraz trzeba odstawić leki i zobaczyć jak mała zareaguje. Jeżeli do jutra będzi :mdleje:e ok, to wyjdziemy ;D

 :mdleje:Dzisiaj zadzwoniła do mnie Kamila, że nasze zdjęcia są gotowe :Serduszka: taki prezent na dzień matki :Serduszka: Jeżeli Paweł ogarnie jakoś przegrane ich na kartę i dostarczenie mi tableta to je dzisiaj zobaczę. Nie mogę się doczekać! :D

Poza tym GORĄCO!!! :mdleje: Zaraz się roztopimy. Normalnie byłabym zachwycona tą pogodą, bo kocham ciepełko, ale siedząc cały czas w dusznej sali można zwariować ::)

***

Kochane przyszłe i obecne mamusie, z okazji naszego święta życzę Wam aby uśmiech Waszych dzieci codziennie rozświetlał dzień :)