Maju, chrzcić będziemy na Pyrzyckim, a tu jak pisałam, nie mam pojęcia jaki jest zwyczaj. Podpytam proboszcza

Kurczaczku, nasza Zuzia śpi sama w swoim łóżeczku, dopiero nad ranem, koło 7:00 biorę ją do łóżka żeby ukraść kilka godzin snu.
W ogóle muszę pochwalić moją córeczkę! Wczoraj moja koleżanka brała ślub i młoda w USC grzecznie spała w wózku. Potem odbyło się "wesele" czyli ognisko pod knajpą w centrum miasta dla znajomych i mój Zuzaczek usnął o 21:00 i mogłam ją zostawić z moją mamą, a sama bawić się do północy

Takie mam wyrozumiałe dziecko!

A swoją drogą impreza świetna, drugie w moim życiu, po pogańskim, najdziwniejsze wesele na jakim byłam. Nawet oczepiny były

Niestety, pójścia na to tradycyjne wesele za tydzień, o którym Wam pisałam, musieliśmy odmówić... Zuza nie nauczyła się jeść z butelki, a przez tą jej chorobę ani nie dawałam jej mm, ani nie odciągnęłam nic swojego

Żałuję bardzo, ale nie ma opcji żebym zostawiła ją na tyle godzin bez pewności, że sobie poradzi bez cyca

A dzisiaj Dzień dziecka, zaraz jedziemy do mojej siostrzenicy wyściskać ją i dać prezent - tablicę do pisania kredą, mazakami i z liczydłem
