Autor Wątek: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.  (Przeczytany 169223 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #300 dnia: 6 Czerwca 2014, 00:08 »
Mnie też wkurzalo to,że aż 3 razy ktoś u mnie był. Na ostatnim wizycie pielęgniarka spytała jak oceniam swoją sytuację materialne Bytowa to jej powiedział ze jako b.dobra.
No bo przecież widać ze dziecko ma wszystko co potrzebuje to po co te pytania?Ach.

Offline lusi251

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4193
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28 04 2012
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #301 dnia: 6 Czerwca 2014, 14:59 »
nawet nie wiedziałam ze takie naloty sa :/  Do mnie przychodzila pielegniarka 3 razy ale jedyne co ja obchodzilo to jak się obie czujemy, ile mala wazy/je, czy nie potrzebuje pomocy z karmieniem i jak mi się wszystko goi.
Co ich obchodzi sytuacja materialna? Chamowa normalnie. A jakby stwierdzila ze jest za biednie/ciasno czy jakos to co?

'Ulica magiczna", intrygujaca nazwa :)

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #302 dnia: 6 Czerwca 2014, 19:50 »
bo oprócz położnej może przyjść pielęgniarka środowiskowa i ona patrzy czy jest oki ::) jak patrzyłam w książeczkę to min. 1 wizyta jest wymagana ::)


Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #303 dnia: 6 Czerwca 2014, 21:08 »
Basia -my jedziemy do Kamienia Pomorskiego, a nad morze wyskoczymy do Dziwnówka. A na Ciebie ciągle czekam w Stargardzie :)

Magda, Lusi, Marta -u mnie właśnie trzy razy była położna, pierwszy raz dzień po wyjściu ze szpitala ::) Teraz za to była pielęgniarka środowiskowa i też pytała o sytuację materialną i takie tam bzdety. Szczęśliwie miałam chatę posprzątaną bo byłby przypał :P Cóż, grunt że już więcej nie przyjdzie, mogę sama zajmować się swoim dzieckiem, tako rzecze służba zdrowia ;)

Ulica Magiczna to taki festyn przy Książnicy Stargardzkiej. Kiermasz, występy na scenie i atrakcje dla dzieciaków. Ja w zeszłym roku stałam na jednym ze stoisk, a jutro idę kibicować swoim pracownikom :) Będzie tam też się wystawiał mój przyjaciel pisarz. Jeżeli któraś z forumek miałaby ochotę się wybrać, to najczęściej będzie mnie można zastać na stoisku Muzeum albo Pawła Jakubowskiego :) Zapraszam! :)

Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #304 dnia: 9 Czerwca 2014, 12:33 »
Mnie strasznie denerwowało, że przyłaziła mi ta położna, oglądała dzieci w ich pokoiku, a ja tam u dzieci zawsze miałam taki gruby, miękki, biały dywan... A szanowna baba właziła mi w butach na niego! Nawet jej się tych butów zdjąć nie chciało!!!  >:(
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #305 dnia: 13 Czerwca 2014, 21:45 »
Dobry wieczór :) Tęskni ktoś tu czasem za nami? ::) :)
U nas wszystko ok, Zuzka rośnie w oczach (ostanio wyrosła z body, które bardzo często jej zakładałam, aż się zdziwiłam!) i pięknie się rozwija (zaczyna się śmiać, podnosi główkę i coraz "mądrzej" wpatruje się w różne rzeczy). Generalnie robi się coraz fajniejsza, taka "do pogadania" :)
Teraz właśnie obserwuję ją w kamerce, jak zamiast zasypiać gapi się na rybki i zaciesza :D No właśnie, zasypianie. Pod tym względem też jest cudowna, bo zasypia przed 23:00 i śpi słodko do 7-8 rano, a potem jeszcze do 11:00 ;D


W sobotę podczas festynu koleżanka bardzo szybko nauczyła mnie ubierania dziecka w upały. Wystroiłam Zuzę w body, rajstopki i sukienkę, po czym gdy spotkałam kumpelę, szybko pozbyłyśmy się sukienki i rajstop. Dziecko od razu odetchnęło. Od tej pory jak temperatura przekracza 25 stopni, zakładam małej rampersa albo body na krótki rękaw i tak śmigamy po mieście. I w nosie mam spojrzenia starych bab, które coś tam burczą o przeziębieniu dziecka. Jak widzę, że nóżki ma ciepłe i śpi smacznie przykryta tylko flanelką, to o jakim przeziębieniu mówimy? ::) Szkoda mi tych poubieranych w czapki i bety dzieciaków, gdy obok idą rozebrani zadowoleni rodzice ::)


W poniedziałek byłyśmy z moją siostrą na lodach i placu zabaw z jej córką. Zuzia w pewnym momencie zaczęła się domagać cycka w parku, więc znalazłam ustronną ławkę, okryłam się pieluchą i chciałam ją nakarmić. A ona co? Zamiast zajadać zaczęła się cieszyć i machać wszystkimi szkitami ;) Nie dała się nakarmić tylko sobie jaja z matki robiła ::) A potem oczywiście biegłam z nią na sygnale, bo przypomniała sobie że jest głodna.

Młoda też jest niezłym numerkiem w nocy. Dzisiaj założyłam z powrotem ochraniacze na łóżeczko, bo od jakiegoś czasu Zuzia przekręca się o 180 stopni i śpi wciśnięta w szczebelki ::) Śmieję się, że jakby ją tak zostawić i nie poprawiać, bo do rana zrobi pełny obrót i wróci na miejsce  :D




...A pojutrze jedziemy do mojej babci do Kamienia ;D Mega się cieszę na ten wyjazd, mam nadzieję, że Zuzanka dopisze. Zamierzam ją wystroić w przecudny komplecik, który dostała na dzień dziecka, czyli body, legginsy i różową tiulową spódnicę. Będzie wyglądała bosko! ;D

Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #306 dnia: 13 Czerwca 2014, 22:48 »
Cudna jest ;)
Madzia pełzała mi w tym wieku w nogi łóżka i jak jej już nóżki wystawały poza szczebelkami, a pupa się blokowała, to to ją dopiero zatrzymywało ;)
Wojtek też robił obroty...
Co do ubierania. Słusznie. Nie przejmuj się... Ja też moich ubieram tak, żeby nie przegrzewać, bo przegrzewanie dużo gorsze dla zdrowia, niż lekki chłodek. A ludzie i tak będą się czepiać. Pamiętam jak równo rok temu Wojtka miałam w wózku z gondolą, a Młody bawił się luźno tkanym kocykiem i się cały zakrył nim. Ponieważ walczył dalej, to mu nie zabierałam tego, ale i tak znalazł się pan dziadzia, który zrobił mi publiczny wykład na ten temat i jaka to ze mnie matka  ::)
A co do nocek - zazdroszczę ;)
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #307 dnia: 14 Czerwca 2014, 00:24 »
Weź, co za pytanie?
Nie odzywasz sie to i nikt nie zagląda,  ale pamiętamy.
Fajniutka Zuza  :)I bardzo ruchliwa juz jest jak na tak młody wiek . Także bój się matka na przyszłość  ;D
Co do ubierania to właśnie gorzej jest przegrać dziecko. My też w body lub raperach śmigamy w upały i bez czapki.

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #308 dnia: 14 Czerwca 2014, 04:20 »
Czytam, tylko ciezko mi cos napisac;-) my tez w upaly w body,, choc Tesciowa pytala czy nie za lekko:-PZuzia rosnie jak na drozdżach:-)


Offline shar3ware

  • M&D&M
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8146
  • Płeć: Kobieta
  • Jaś +13.06.2012 [*]
  • data ślubu: :i_love_you:
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #309 dnia: 14 Czerwca 2014, 11:33 »
Myślę ,że Mała Zuzanka sprawdzała mamę czy jest gotowa nakarmić ją w każdym miejscu i w każdej sytuacji ;) :D

Co do ubierania....ja się nie znam...ale był też bym ubrała Małą w jakieś pogody,przykryła pieluszką i jazda!
A wszystkim zrzędom powiedz ,że przegrzanie jest tak samo niebezpieczne jak wychłodzenie.
Albo nawet bardziej,bo jak się dziecko czasem wychłodzi ,to się przy okazji też zahartuje ....



Śliczna  ta Twoja Mała...i jestem w szoku jak się rozwja i rośnie... :)



Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #310 dnia: 15 Czerwca 2014, 19:51 »
I bardzo dobrze robisz, niech sobie ludzie ubierają swoje dzieci jak chcą :) Ja w drugą stronę się zdziwiłam jak zobaczyłam jakąś 4-5 miesięczną dziewczynkę przy 25 stopniach w kombinezonie zimowym :D
Zuzia szybko zaczęła wędrować po łóżeczku :) Słodka jest! Ale późno spać chodzicie :o




Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #311 dnia: 15 Czerwca 2014, 21:28 »
Kłaść zaczynam Zuzię około 20:00, kiedy ją kąpię, potem wieczorne zabiegi i buziaki, cycek i spać. Potem powtarzamy ostatnie dwa punkty 3-4 razy i do tej 23:00 zleci zanim młoda uśnie całkiem ::) Ale ja jestem nocnym markiem, najlepiej mi się sprząta i pracuje w nocy. W czwartek na przykład do 4:00 pisałam stronę internetową, aż mnie świt zastał :P Więc wolę, że moja córka podobnie funkcjonuje i też lubi pospać do tej 11:00 ;)

Dzisiaj byłyśmy całą rodziną w Kamieniu. Było cudownie! Zuzia dzielnie zniosła podróż, a i na miejscu grzecznie towarzyszyła nam w imprezie na ogródku u babci :D Jak ją skończę karmić i usypiać to wrzucę jakąś fotkę z tego dnia :)

Kocham moją córeczkę! :Serduszka:

Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #312 dnia: 15 Czerwca 2014, 22:17 »
No to czekam na fotkę...

Ja też zawsze byłam typowym nocnym markiem. Żyć zaczynałam koło 20, a kończyłam około 6 rano... Moje dzieci skutecznie to zmieniły... Teraz nie zaczynam żyć, bez względu na godzinę. Jestem jak chodzące zombie :P hahaha
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #313 dnia: 15 Czerwca 2014, 22:56 »
No i zostawiłam aparat w Kamieniu :-\ Mam tylko jedno zdjęcie naszych outfitów z komórki (codziennie muszę robić zdjęcia Zuzi i wysyłać do teścia, bo jest na Morzu Północnym i bardzo tęskni ::) :) )

Zwróćcie uwagę na szałową kreację Zuzi, którą dostała na dzień dziecka. Zakochałam się w tej tiulowej spódniczce i legginsach w grochy ;D To nic, że Zuzia wyszła tu jak pulpet ;D

Kasiu, właśnie martwiłam się, że Zuzia zmieni mój tryb dzienno-nocny, a okazało się, że jeszcze bardziej mi go pogłębia. Bo tylko w nocy mogę posprzątać w spokoju kuchnię czy poprasować :D Że o pracy przy komputerze nie wspomnę... ::)

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #314 dnia: 16 Czerwca 2014, 09:01 »
Super dziewczyneczka!!!



Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #315 dnia: 16 Czerwca 2014, 12:24 »
Zazdroszczę Ci tego trybu ;)
Piękne zdjęcie, a kreacja bajkowa ;)
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #316 dnia: 16 Czerwca 2014, 12:55 »
Dzieci zazwyczaj dopasowują się do rodziców ;) Ale podziwiam Cię! 3h procedura usypiania  ::) zwariowałabym  ;D




Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #317 dnia: 16 Czerwca 2014, 14:16 »
Ciri, nie jest tak źle, w tym czasie siedzę na forum, czytam książki lub oglądam filmy. To taka chwila tylko dla mnie i dla Zuzi ;) I nie zawsze są to trzy godziny, czasem młoda zasypia od razu po kąpieli, a czasem dokazuje do pierwszej w nocy... Aczkolwiek najczęściej zasypia między 22:00 a 23:00.

Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #318 dnia: 17 Czerwca 2014, 15:52 »
Piekna krolewna :D
:*:*:*


Offline AlicjaEwa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6580
  • Płeć: Kobieta
  • Ja kocham tylko Ciebie, Ty jesteś moim niebem :*
  • data ślubu: 03.08.2013
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #319 dnia: 20 Czerwca 2014, 13:59 »
piękna :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: a spódniczka bajeczna!

a mama medelka :-*

Offline AlicjaEwa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6580
  • Płeć: Kobieta
  • Ja kocham tylko Ciebie, Ty jesteś moim niebem :*
  • data ślubu: 03.08.2013
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #320 dnia: 20 Czerwca 2014, 14:02 »
modelka-  miało być ::)

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #321 dnia: 20 Czerwca 2014, 14:46 »
Ala - dobrze że nie menelka :D

Dzisiaj Zuzinka była na drugim szczepieniu. Oczywiście przeżywać zaczęłam już w poniedziałek, pamiętając jak cierpiała przy pierwszym, bardzo się bałam. A tu niespodzianka, malutka zapłakała tylko na koniec bardziej ze zniecierpliwienia niż z bólu. Moja dzielna dziewczynka. Uff :)

U pani dr przed szczepieniem usłyszałam to, co słyszę zawsze od ludzi którzy widzą Zuzię, no ale z ust lekarza to działa podwójnie: Zuzka wygląda jak pięciomiesięczne dziecko. A jak ją zważyła to padłam: 7,5 kilo! :O Zuzia jest duuużą dziewczynką, już wiem od czego nie kręgosłup boli :D

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #322 dnia: 20 Czerwca 2014, 22:41 »
Fiolka, nie ma to tamto Zuzia to duża pannica ;)
U nas waga w końcu stoi także i na Was przyjdzie czas gdy sie waga zatrzyma.
Cudnie Zuza wygląda w tym stroju.
Czy dobrze pamietam,że byłaś trochę anty do różu? ::)
Ja też jestem z tych nocnych marków także rozumiem doskonale.

Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #323 dnia: 20 Czerwca 2014, 23:06 »
Lola, byłam i nadal jestem anty-różowa, ale dopiero teraz widzę jak ciężko jest kupić fajny nieróżowy ciuch dla dziewczynki ::) Mam kilka ubranek w innym kolorze, np. dżinsowych sukienek, a dzisiaj młoda paradowała w zieleni. No, ale to jakieś 20% jej garderoby, reszta jest mniej lub bardziej różowa ::) Nie pisałam jeszcze że ostatnio Zuza dostała czarne body z Darthem Vaderem, bosko będzie wyglądało z tą różową spódniczką ;D

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #324 dnia: 20 Czerwca 2014, 23:52 »
Oj tak, cieżko z fajnymi kolorami dla dziewczynki.
Wczoraj Lili dostała od wujka błekitna sukienke i jest piekna i nie musze mówic jaką radość sprawił mnie ten podarunek.
Mimo,że a ta rózowa to nie lubie byc monotematyczna.
A te czarne body chce zobaczyć ::) :P

Offline AlicjaEwa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6580
  • Płeć: Kobieta
  • Ja kocham tylko Ciebie, Ty jesteś moim niebem :*
  • data ślubu: 03.08.2013
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #325 dnia: 21 Czerwca 2014, 10:36 »
ja tam uwielbiam różowy :D

ale zgadzam sie , że mogłoby być wiecej ciuszków w innych kolorach  ,a nie sam róż...

uwielbiam ten kolor ale bez przesady. wczoraj oglądalam na tlc owładniętych obsesją i akurat była ' różowa dama' , która nawet psa farbuje na różowo...  ::)


zdecydowanie równowaga w przyrodzie nie może zostać zachwiana ;)

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #326 dnia: 21 Czerwca 2014, 11:38 »
No to faktycznie rośnie Zuza jak na drożdżach :D




Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #327 dnia: 21 Czerwca 2014, 12:00 »
Jejku, 7,5kg! Niesamowite :D
A co do różu....też mówiłam, że chcę jak najmniej różu, ale okazuje się, że tak wszystko w tym różu jest, że naprawdę ciężko o porządnym, ładny i nie różowy ciuch... Chyba, że chłopięcy :P
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #328 dnia: 21 Czerwca 2014, 12:07 »
Ale waga  :o



Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Zuzia i ja. Fiolkowe opowieści o naszym nowym życiu.
« Odpowiedź #329 dnia: 21 Czerwca 2014, 21:04 »
Lola, byłam i nadal jestem anty-różowa, ale dopiero teraz widzę jak ciężko jest kupić fajny nieróżowy ciuch dla dziewczynki ::)
No co ty? My mamy dopiero teraz kilka różowych ciuchów (właściwie to fuksjowych)