Abstrahując od ortografii - jak dla mnie wszystkie błędy mile widziane…niezależnie od poczucia estetyki innych Foremek.
Ustaliliśmy treść zaproszeń.
Pełni szczerych chęci i ochoty
Lilianna …………..
oraz
Krzysztof ……………….
ogarnięci nieodparcie wzniosłymi ideałami życia małżeńskiego
oraz gwoli skrócenia niebezpiecznie przedłużającego się narzeczeństwa
postanowili zawrzeć związek małżeński
dnia 30 września 2006 roku o godzinie 16:00
w kościele Chrystusa Króla Wszechświata
przy ulicy Nowakowskiego 2 w Stargardzie Szczecińskim
Na tę uroczystość serdecznie zapraszają Rodzice i Narzeczeni
Po uroczystości zaślubin miło nam będzie gościć Sz.P.
na przyjęciu weselnym, które odbędzie się w „Moteliku” w Maszewie
Prosimy o potwierdzenie przybycia do 15 września 2006 roku
Największy magiel był z wierszykami:
Mamy dwa - już nie raz cytowane na forum, z tym że drugi po małym liftingu:
1.
Gościom nisko się kłaniamy,
na wesele zapraszamy.
Będą pląsy, tańce, bale
i jedzenia stosy całe.
Więc się Nasi Mili stawcie,
o prezenty się nie martwcie,
by nie stawiać ich na stercie,
niechaj zmieszczą się w kopercie.
2.Zamiast kwiatów do wazonu,
które uschną w naszym domu
Propozycję mamy taką
…byście serca uchylili,
konwenanse odrzucili,
dali spokój z kwieciem w dłoni
i przynieśli: kilka słoni,
długopisy, kredki, farby,
może wielbłąd być dwugarbny,
nakręcany samolocik
albo cały stos łakoci.
My to wszystko spakujemy
i dzieciaczkom zawieziemy…
Ten ostatni próbowałam przerabiać…chodziło mi głównie o przybory szkolne dla dzieciaków.
Ale talenta literackie (mam tu na myśli poezję, nie prozę) są mi zupełnie obce.
Zatem jest jak jest.