Witam po przerwie!

I witam KRab w moim odliczanku

Jak tam przygotowania, jakoś tak ciuchutko siedzisz...
Cichutko siedziałam, bo mi się odechciało wszystkiego, całych przygotowań... Przez ten upał, przez to, że każdy, do kogo szliśmy z zaproszeniem miał jakiś genialny pomysł dotyczący realizacji wesela, który koniecznie musiwy wykorzystać. Musiałam sobie zrobić przerwę, żeby się móc tym cieszyć, a nie zgrzytać zębami...

Ale już jest lepiej i chyba mogę się znowu zabrać do roboty.
Mamy już obrączki!

Są śliczne, z łączonego złota i pasują idealnie. Grawer jest taki, jaki miał być (w końcu :8 ) i wszystko jest w porządku

Jak dorwę Grześka cyfrówkę, to cyknę fotkę.
Poza tym odmówiło nam kilka osób z rodzinki, więc możemy zaprosić kilku znajomych

Cieszą się bardzo i w ogóle mam wrażenie, że bardziej doceniają zaproszenie, niż niektóre osoby z rodziny... Będzie więcej młodych ludzi na weselu, więc zabawa powinna być świetna

Zostały nam chyba już tylko 3 zaproszenia do rozdania, więc nie jest źle ogólnie

Poza tym byłam na przymiarce i już było coś widać

Zdjęć na razie nie mam na tym kompie, ale może jeszcze dzisiaj uda mi się je jakoś wrzucić i się pochwalić

Co mnie zdziwiło przy przymiarce - w tej sukni nie jest nawet tak gorąco jak się spodziewałam. Dzięki halce jest nawet przewiewna, myślałam, że będzie gorzej. W razie upału, na pewno Grześ będzie miał gorzej... Nie zazdroszczę garnituru przy ponad 30 stopniach, można się rozpłynąć...