Państwo Eciowie na włościach? Super!
Super, super, super i jeszcze raz super

Tylko niech to malowanie już się skończy... Na dworze jest wilgotno i nawet przy przeciągu w mieszkaniu grunt nie chce schnąć

Wczoraj wiozłam przez pół miasta farelkę, którą potem trzeba było co godzinę przestawiać w inne miejsce

Ale trochę podeschło, więc mam nadzieję, żę będzie dobrze. Wybraliśmy wczoraj kolor do dużego pokoju - soczysty melon

Kompletnie nie umiem wytłumaczyć jaki to kolor, ale powinno być ładnie

Dzisiaj chcę załatwić parę rzeczy, to znaczy zamówić bukiet i kupić delikatny srebrny łańcuszek do mojej zawieszki, a wieczorem jestem umówiona na oczyszczanie pleców.
Co w ogóle jeszcze zostało?...
- zapłacić organiście
- zapłacić za ślub
- skontaktować się z księdzem, który ma udzielać nam ślubu (wyjechał gdzieś i nie odbiera komórki

)
- kupić Grześkowi buty i pasek
- ustalić szczegóły z DJem (we wtorek)
- kupić napoje bezalkoholowe
- kupić owoce
No i musimy dać znać do karczmy ile będzie osób, bo uwierzcie lub nie, jest jeszcze kilka niezdecydowanych osobników

Bo oni coś planowali, ale jeszcze zobaczą... Nie lubię czegoś takiego, jeśli nie chcą iść, to niech nie przychodzą i po prostu powiedzą. Ech, rodzinka...

ejku, a ja nawet będę bez komputerka, bo musze czekać, aż kupimy laptopa, bo nie miejsca na komp
sylwanika dasz radę

Bezpośrednio przed ślubem i trochę po, to ja i tak nie będę zbyt często na forum zaglądać

Będą inne rzeczy do roboty
