Dzięki Marta, troszkę mnie pocieszyłaś. Dziś się coś wyjaśni, bo będziemy "obdzwaniać" wrocławskie poradnie.
Do ślubu 94 dni.Ależ ten czas leci z górki po przekroczeniu setki, nie wiem naprawdę gdzie się podział ostatni tydzień... I niech leci, bo mnie się spieszy

Dziś mam pracowity dzień, ale byle do wieczora, bo mamy nasz kurs tańca. Chodzimy na niego właściwie od początku, jak jesteśmy razem, i widać efekty. W weekend, gdy ćwiczyliśmy nasz pierwszy taniec, naparwdę było wiadać, że sporo już umiemy, bo ani rytm, ani kroki nie były nam straszne

A taniec wybraliśmy sobie dość trudny. Nie mogę się doczekać efektu końcowego, bo póki co ten nasz układzik wygląda bardzo obiecująco.

Ta moja skromność
