O to należałoby zapytać konsumenta ale wyglada na zadowolonego
To właśnie wszystko tłumaczy.

Miałam rację.
Maruś!
Cieszę się, że przygotowania idą pełną parą
Dziękuję Asiu!
Też bardzo się cieszę...choć jeszcze sen z powiek mi spędza sesja, która będzie trwać aż do 10 lipca.

Mam jednak nadzieję, że skończy się ciut wcześniej i że nie zostanie mi nic na wrzesień.
Najgorętszy okres dla mnie to będzie koniec czerwca. W ostatni weekend czerwca mam 5 zaliczeń i jeden egzamin. I za pięć dni po tym strasznym weekendzie następny egzamin.

Nie wiem jak ja to przeżyję. Na szczęście mam już kilka zaliczeń.
To są właśnie uroki studiów zaocznych, że prawie wszystkie zaliczenia są na ostatnim zjeździe i na dodatek jeszcze zawsze nam jakiś egzamin władują.
Lista zakupów sporządzona, sukienusia prawie gotowa...no no no... Coraz bliżej WIELKIEGO DNIA!
Tak, tak to już tak blisko.
Wciąż mi się przypomina mój licznik sprzed roku, który wskazywał ponad rok do mojego ślubu.

Czas szybko leci.
