i jak z nocniczkiem ?
nadal nic. Nie chce siedzieć, bo on jest taki żywy,że nie potrafi usiedzieć.Staram sie go posadzić nawet w ubranku, na zasadzie, jak na krzesełko.poklaskać, bić brawo itp.Żeby chociaż pół minutki posiedział.Ale popytałam sie znajomych sąsiadek i ich dzieci też nie chcą siadać. Akurat też małe Pershingi...
Hi hih ja tez pierwsze co to zobaczyłam usta Takie kształtne i ładne
Wogóle masz bardzo ładną twarz i taką gładką , napieta skóre
dziękuje.Akurat komplement z ust kosmetyczki (czyli eli) odnośnie ładnej skóry jest dla mnie bardzo ważny i miły. No i jak ela tak mówi to tak chyba jest.
Odnośnie kształtu ust to mam troszkę zmieniony tym,że w dzieciństwie miałam mały wypadek.otóż w czasie wysokiej gorączki zemdlałam i spadłam nieprzytomną z krzesła na twarz i wbiłam górne zęby w wargę rozrywając ją.Więc miałam założone szwy aż do wewnątrz ust9do dziąseł-dolną wrgę).I jak zszywali to tak ściągnęli i nadali mi tym inny troszkę kształt.Ale jak widać sie opłaciło.

Powtórzę się - bardzo łądnie Ci w nowych włoskach, w całej okazałości to widać jeszcze bardziej!!!
dziękuję.Już sie przyzwyczaiłam do nich i mąż chyba też.więc jest ok.