Mariolka, jak z piciem Marcelka?
lepiej, ale bez rewelacji
Jak Marcelka jedzenie??poprawiło się,jak z gryzieniem bąbelka Waszego??
mały leń dalej niezbyt chętny, ale juz zacząl jeśc parówki, a to niestety trzeba pogryźć
co do opalenizny, to Miłek trochę już koloru nabrał od słoneczka,ale i tak chyba nie dogoni Marcelka.
bo Marcel codziennie na słońcu po 3-4 godz. siedział to załapał.
wtedy z miłą chęcią Was odwiedzimy.
będziemy czekać
Mariolka, a jak tam Twoja dietka przynosi rezultaty
teraz nie jestem na żadnej specjalnej, bo nic nie przynosi rezultatów. generalnie dosżłam do wniosku,że im mniej myślę o odchudzaniu i nie jedzeniu tym mniej jem, bo zapominam i nie czuję głodu. A tak jak pomyślę,że przez cały dzień 2 liście sałaty i jajko to jestem głodna jak wilk
Aha i zapisałam sie na aerobik. wszystko fajnie cudnie, byłam ze 2 razy, podjarałam się,że będę chodzić. nawet zakwasy już przeszły. Zapał miałam ogromny. No ale mój mąż wypłyną na 3 tyg w morze na szkolenie. no i po aerobiku, bo nie ma co z dzieckiem zrobić.
No i co u Was?
?
będziemy mieli małego kitka