słuchajcie, a to tzreba pluć tą pastą?Bo mnie się zdawało,że jak to jest pasta dla dzieci 0-2,czyli takich, które nie umieją wypluwać, to ją można połknąć?
on zanim się nauczy pluć,to jeszcze sporo czasu minie

Ale one na pewno krzywdy nie robią dziecku.Ale uczyć nie zaszkodzi,hihi.nawet jeśli nie wychodzi (kiedys wyjdzie

)
chodziła mi o to, że nie umiem go pewnych rzeczy oduczyć a innych z kolei nauczyć.Że nie jestem konsekwentna i stanowcza.Że łatwo się poddawałam.To miałam na myśli
rozumiem,ale super,że jednak wszystko się udąło.
Czasami tak jest,że książkowe metody na niektóre dzieci nie działają.Po prostu tak jak piszesz - muszą same swoim torem i swoim czasem dojrzeć do pewnych spraw....
Ja np dzisiaj nad ranem pierwszy raz odkąd Miłek się urodził wzięłam go do siebie do łóżka i spał ze mną. On teraz marudny z jakiegoś powodu i za żadne skarby nie chcial się odłożyc do łóżeczka o 6 rano,a płakal płakał,bo był niewyspany.A ze mna pospał do 7.30 jeszcze i wstał uśmiechnęty.... Ale dziwnie mi było bo nie znam spania z nim w ogóle.... Mam nadzieję,że dzis pośpi u siebie
