...bo nie wiem, czy ktoś to ma chęć czytać...?
Kobitko jak ktośnie ma ochoty czytać to na forum nie wchodzi. Pisz i żal się....nadstawiam swe suche ramiona ....
daję mu po łapkach(ale na to się cieszy, bo myśli,że to fajna zabawa).
hihihh...takie zachowanie dzieci jak zwykle mnie rozbraja...pewnie do czasu, aż moje nie zacznie się tak zachowywać (a sądząc po mamie to pewnie tak będzie

), wtedy zacznęw nocy wyć i rwać włosięta z głowy.
ale do rzeczy....( bo moje paluszki już za bardzo brykają po klawiaturze)....jak coś zbroiłam i dostałam klapsa , to pytałam się mamy: "bijesz czy klepiesz ?" I moja reakcja była tylko i wyłącznie uzależniona od jej odpowiedzi, jak klepała- to się śmiałam, a jak biła- ryczałam. Nie ważne jak silny był to klaps i co ja wcześniej zrobiłam...a zdolna to ja byłam niesłychanie
