Ja byłam wredniejsza, dawałam grudki pomimo wszystko, ale moja jadła, nie pluła nimi, ale obiad ciąąąąąągnął się powyżej godziny, bo nie otworzyła dzioba na nową łyżeczkę zanim nie połknęła. A trzymałą w dziobie długo...na koniec jadła zimne..
Tyle, że ja nie karmiłam....a niania i to ona bidna miała przesrane...Ale byłą tak zmotywowana przeze mnie, że to jest jedna jedyna słuszna droga...
No i po 3 tygodniach Ewka żuła jak stary...