Madziq- śliczny avatar.
U nas nocki się niestety pozmieniały

Przez 4 miesiące (nie licząc kilku pierwszych tygodni) mieliśmy je CAŁE przespane. Od 20 do 6 Nikodem nawet nie kwęknął, zjadł i spał do 8.30
Jak zaczął ząbkować to zaczęły się problemy. Kilka razy w nocy się wybudzał, popłakiwał, a to chciał smoczka, a to trzeba było go pogłaskać, posmarować dziąsełka żelem

Jak się wyrżnęły jedynki to myślałam, ze na chwile da nam spokój z nocnymi marudzeniami, ale mam wrażenie, że sie przyzwyczaił do nocnego przebudzania. Dramatu teraz nie ma, bo jest to jedno, max dwa jęki w nocy, ale musze wstać, dać smoczka/piciu/pogłaskać. Myślałam, ze może jest głodny, ale niestety (stety?) to nie głód go budzi. Czekam w tej chwili aż się wszystko uspokoi. Na poczatek przesunęliśmy pójście spać na późniejszą porę (ok 21-21.30) i jest zdecydowanie lepiej. A my zyskaliśmy trochę czasu na popołudniowo-wieczorne rozrywki rodzinne i nie jestesmy zupelnie uziemieni w domu.
W dzień mamy 2 albo 3 drzemki. do 5 miesiąca ni dłuższe niż 20-30 minut, ale teraz trochę się wydłużyły.