Ja juz mam dosc. Adi zdrowy, Maks jeszcze kaszle, ale juz lepiej, za to ja umieram 4 dzien... kaszle wypluwajac pluca, wszystko mnie boli od tego kaszlu, mam goraczky 38.6, katar, i kompletny brak sil. Dzis caly dzien leze, mama przyjechala do dzieci. Niby porzadne przeziebienie, 2 razy bylam u lekarza, osluchowo czysto. Biore tylko paracetamol i mucosolvan, plus probiotyk, czosnek, herbate z lipy, ale bez zmian. Ile moze trwac takie chorowanie bez leczenia, normalnie wzielabym jakis coldrex i by przeszlo, a tak. Orientuje sie ktos, po ilu h moglabym karmic, jakbym cos takiego niedozwolonego wziela?