Niczym.
Zima spala w spiworku, ale tak od maja zarowno w dzien, jak i w nocy spi w samym body. Chyba nawet nie umie spac pod przykryciem, bo jak kiedys przez przypadek zostawilam recznik w lozeczku, to sie nim zwinela w pasie

Do tej pory nie bylo potrzeby, bo jest goraco. Ale teraz jak temperatura w nocy spada (niewiele, ale zawsze), a klimatyzacja jest wlaczona, to nad ranem juz jest jej chyba zimno w nozki.
U nas sie raczej nie przykrywa dzieci, ba nawet dorosli nie spia pod koldra tylko pod takim "przescieradlem".
Moze za jakis czas sprobuje jakis cienki kocyk/pieluszke, a zima wrocimy do spiworka.