Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4056096 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42120 dnia: 10 Sierpnia 2016, 10:12 »
Ja też się nad tym ribomunylem zastanawiam, mam wykupiony, ale Kuba nam chorował w żłobku 3 miesiące a od grudnia jest spokój i nie wiem czy jest sens dziecko faszerować...




Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42121 dnia: 10 Sierpnia 2016, 10:23 »
... plus dość restrykcyjna dieta oczyszczająca

najważniejszym punktem jest dieta...

dlaczego moje dzieci nie chorują nagminnie?
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42122 dnia: 10 Sierpnia 2016, 10:36 »
Tylko one zawsze jadly zdrowo,  koleżanka od zawsze lubiła zdrowe jedzenie/gotowanie. A teraz to już zupełny reżim  ;) ale efekty super.
Natalka 4.11.2012

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42123 dnia: 10 Sierpnia 2016, 14:15 »
Dziecku, ktore wiecznie chorowało trzeba odbudowac odporność.
Doeta to podstawa - bez glutenu i bez nabiału moim zdaniem.
Dodatkowo wzmacnianie odporności u nas : olej lniany, olej z czarnuszki, acerola sok 100% (nie w tabletkach juz).
Tymi sposobami postawiłam na nogi Zuzę.
Na razie tfu tfu od grudnia nie nie choruje.
Tymonowi tez daje oleje. Acerola jest mega kwasna i nie chce pić.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42124 dnia: 10 Sierpnia 2016, 14:21 »
a tą acerole w tabletkach można rozkrzuszyć i dodać do jakiegoś picia?



Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42125 dnia: 10 Sierpnia 2016, 19:36 »
Anusia, już można te oleje w tym wieku? Dobrze wiedzieć. To Zuzi nie dajesz glutenu i nabiału? Ja bałabym się to eliminować, dziecko potrzebuje i zbóż i nabiału.

Mówicie co chcecie, ja widzę, że winne chorób jest przedszkole. Do zeszłego września Adi mi prawie nie chorował, raz miał zapalenie oskrzeli i ze 2 razy katar przez 3 lata. Cały ostatni rok to był ciągły katar, a z niego 4 razy zapalenie ucha i często suchy kaszel. 2 tygodnie noc był suchy i znów mokry, także w maju, także w upalnym czerwcu dwa razy! Od 7 tygodni jest w domu i od 7 tygodni kataru nie miał, mimo różnych warunków atmosferycznych, zmarznięcia, przewiania,moczenia nóg w zimnym morzu. Przy tym w domu nie ma już drzemek i bałam się, że to obniży jego odporność. Ale też znów je tylko w domu - pomimo że w przedszkolu kuchnia jest mega zdrowa, to ja nie wiem ile on tam jadł, raczej niewiele, z tego co panie mówiły. Przez wakacje znów codziennie warzywna zupa na pierwsze danie itp.

A września się boję.

Offline joannaM
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2967
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42126 dnia: 10 Sierpnia 2016, 19:44 »
no właśnie u mnie tez tylko w przedszkolu. miał teraz przerwę 1.5 miesiąca i latał boso po chlodnym piasku czy kałużach , kąpal sie w zimnym morzu, zrobiłam mu "zimny chów" i zdrowy byl. A w przedszkolu juz po 7 dniach chrzaka gardłem
On 2011
Ona 2013

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42127 dnia: 10 Sierpnia 2016, 22:37 »
..dziecko potrzebuje i zbóż i nabiału.

zboże zbożu nie równe...
potrzebuje nie tyle zbóż co mądrze dobranych węglowodanów;

zależy co ktoś rozumie przez nabiał - jak np. serek Almette to "słabo"...

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42128 dnia: 11 Sierpnia 2016, 08:41 »
..dziecko potrzebuje i zbóż i nabiału.

zboże zbożu nie równe...
potrzebuje nie tyle zbóż co mądrze dobranych węglowodanów;

zależy co ktoś rozumie przez nabiał - jak np. serek Almette to "słabo"...



Lila, serek Almette i tak jest dobry w porownaniu z danonakami, które dostarczają tyle "wapnia dla mocnych kosci ' :P

Selena - nigdzie nie spotkalam sie z informacją, że olejów nie mozna dawać dzieciom wiec daje - polowe porcji Tymonowi.
Ograniczam jej bardzo nabial - dostaje czasami jogurt naturalny z granolą albo owsiankę na mleku, ale staram się owsianki, placuszki i inne robic na roslinnym.
Mąki pszennej u mnie w domu juz nie ma ale jasne czasami daje orkiszowa.
Wszystko z głowa.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42129 dnia: 11 Sierpnia 2016, 08:54 »
Lila, serek Almette i tak jest dobry w porownaniu z danonakami, które dostarczają tyle "wapnia dla mocnych kosci ' :P

dla mnie jedno i drugie to ta sama półka "zdrowego żarcia"... chociaż Almette kupię, Danonków NIGDY.
moi jedzą żółty ser, ale SER, a nie produkt seropodobny...
każde z nich ma swój ulubiony jogurt naturalny i po niego czasem się zasuwa do sklepu, Ewa np. jest fanką jednych konkretnych jogurtów kozich
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42130 dnia: 11 Sierpnia 2016, 09:00 »
A moja Zuza nie lubi sera zółtego. Miala moment na wakacjach kiedy jej ciocia miala ser w kształcie myszy :P o dziwo z dobrym składem i jadłam go przez 2 tyg, poczym stwierdziła, ze jest nie dobry :P
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42131 dnia: 11 Sierpnia 2016, 09:35 »
norma...
moi od czasu do czasu też stwierdzają, że już im nie smakuje...
przeżarli się
albo robię przerwę, albo zmieniam ser :-)

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42132 dnia: 11 Sierpnia 2016, 11:11 »
Ja nie mówię o takim przetworzonym nabiale, tylko w ogóle. Mój niestety sera żółtego nie tknie.

Anusia, ale orkisz ma gluten przecież.

A propos Almette, w Biedronce jest jego podróba, Delikate i ten zwykły ma w składzie: serek śmietankowy, sól, białka mleka  ;)

Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42133 dnia: 11 Sierpnia 2016, 11:16 »
Moja ser żółty je w tostach. Inaczej mówi, ze nie lubi.
Natalka 4.11.2012

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42134 dnia: 11 Sierpnia 2016, 11:19 »
moi "żrą" w każdej postaci...
najczęściej plaster zwinięty w rolkę w łapę i heja...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42135 dnia: 11 Sierpnia 2016, 11:22 »
Mój by jadł tylko ser żółty  ;D
Na kanapce lub sam

Teraz ma fazę ze nie lubi nic co pomidorowe , kiedyś się zajadal pomidorami vteraz nie tknie  8)



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42136 dnia: 11 Sierpnia 2016, 11:25 »
moja córka będąc na półkolonii miała ostatnio szansę zjedzenia rogalika seven days...
śmiałam się z niej, żeby wciągała, bo mama takich rarytasów nie kupi...
wzięła sobie dziewczyna radę do serca - w pierwszym tygodniu wsunęła podwójna porcję, w drugim już nie dała rady :-)
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42137 dnia: 11 Sierpnia 2016, 11:31 »
Mój żółtego sera w formie normalnej nie ruszy.. Jedynie w tostach. Ba, on nawet kanapek nie je!! Nie wie co to kromeczka chleba z masełkiem, serem czy wędliną + warzywko. Nigdy nie jadł!! :'(
Pomidorów nie ruszy, no chyba że gładki sos z makaronem...
To już robi się trochę chore, dużo rzeczy mu śmierdzi, źle wygląda. Nie wiem czy to nasza wina, czy rzeczywiście ma jakiś problem.
Rozmawiałam z psychologiem-dietetykiem i mamy poobserwować... Jakaś nadwrażliwość?

W kilku punktach mogę napisać co on w ogóle je...

Gdy wyciągam ogórki małosolne ze słoika to on je wyczuje w innym pokoju i krzyczy, że śmierdzi!

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42138 dnia: 11 Sierpnia 2016, 11:43 »

W kilku punktach mogę napisać co on w ogóle je...

To tak samo jak moje dzieci.......

Jak widzę dzieciaki jedzące normalne obiady.... czy chociaż kanapki.... to ryczeć mi się chce.....

Sucha bułka, makaron bez sosu, zupa to tylko rosół, ale bez marchewki i innego zielska......

I wiecie co? Pomimo ubogiej diety, moje dzieci nie chorują. Katar to u nas jedyne zło. Nie wiem, jak one to robią.

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42139 dnia: 11 Sierpnia 2016, 11:49 »
Ja mam 2 zupelnie różnych...jedno je bardzo mało,  drugie, to mlodsze jak slyszy,ze otwieram lodowke leci i drze sie "mama, mniam mniam?". Rano jak tylko wstanie idzie do lodowki i wybiera jogurty, sery, owoce...i moze jesc i jesc...ale od pewnego czasu ma awersje do warzyw. Toleruje tylko ogorki kiszone i kapuste. Pomidory w formie passaty.

W restauracji od roku zamawiamy mu osobne dania...
« Ostatnia zmiana: 11 Sierpnia 2016, 11:53 wysłana przez :martyna: »

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42140 dnia: 11 Sierpnia 2016, 11:50 »
I u mnie jak u japcio, Kuba od roku je tylko chleb, makaron, ryż plus wszelkie owoce. Nie był chory od grudnia. Wcześniej tylko żlobkowo 3 razy zapalenie oskrzeli. Do 20 msc życia zdrowy.
Nigdy nie chciał kanapki, zawsze zdejmował szynkę. Kiedyś jadł mięso, warzywa (np. zawsze do śniadania ogórka czy pomidora, na obiadek trio warzywne etc.) teraz nawet nie chce spróbować a jak go namówimy to po kawałku mówi ble, często tez wypluwa od razu...
Sporadycznie zje placki ziemniaczane, jajko na śniadanie czy parówkę z lidla ale maks co 1,5 tygodnia.
Na jogurt, budyń, serek - nie ma najmniejszych szans.

Też już nie wiem co z tym robić  ::)




Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42141 dnia: 11 Sierpnia 2016, 12:06 »
I wiecie co? Pomimo ubogiej diety, moje dzieci nie chorują. Katar to u nas jedyne zło. Nie wiem, jak one to robią.

może jedzą monotonnie, ale nie jedzą syfu...
 
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42142 dnia: 11 Sierpnia 2016, 12:20 »
O rany.Współczuję Wam.Jest taka książka Gonzalesa moje dziecko nie chce jeść
nie sprawi że zacznie jeść ale ponoć dobrze robi na głowę dla rodziców

Moja niby je sporo produktów ale co z tego jak chuda jak patyk :-\


Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42143 dnia: 11 Sierpnia 2016, 12:26 »
Marta super książka, dzięki!

A nie zna ktoś odpieluchowywanie dla opornych czy cosik :D?




Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42144 dnia: 11 Sierpnia 2016, 12:51 »
to mam szczęście, że Klarka wszystkożerna ;-) choć slodkie oczywiście wsuwa najchętniej ;-)
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42145 dnia: 11 Sierpnia 2016, 13:22 »
Selena - tak wiem, ze orkisz to gluten dlatego napisałam, że nie wyklucyłam tylko ograniczyłam. Ale pszenica to największy syf bo ją modyfikują dlatego przestałam jej używać w ogole.

Moja Zuza zje wszystko. Ona ma tasciemca i co chwile jest głodna.
Zazdroszcze mamom maluchów, ktore wszystko chętnie jedzą.
Tymon je owszem ale zupy, kasze trzeba mu wciskać łyzeczką, zabawiac itp. Natomiast brokuł, kalafior, warzywa surowe typu marchew, papryka, ogorek moze jesc na okragło.
Miesa nie zje bo trzeba za długo rzuć.
Ale całe winogrona wpierdziela....
Nie mogę go rozgryźć do konca.

Jogurt - wiecie jak je jogurt - to jest dopiero ciekawe - jak go trzymam na rękach i sama jem i mu daje to zje. Jak go wsadze w fotelik za minute i chce podac na łyzce - nie!

Nie rozumiem tego dziecka.
« Ostatnia zmiana: 11 Sierpnia 2016, 13:29 wysłana przez anusiaaa »
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42146 dnia: 11 Sierpnia 2016, 13:51 »


może jedzą monotonnie, ale nie jedzą syfu...
 


Parówki zawsze 98% mięsa ;)

Staram się wybierać produkty zdrowe, to fakt. Ale czasem zjedzą coś fuj i wtedy..... cieszę się, że cokolwiek jedzą i rozpychają żołądek ;)

Kilka dni temu byłam z nimi w galerii handlowej i wyczaiły w Maku, że jest zabawka, którą ma ich kuzynka. Po raz pierwszy w życiu kupiam im zestawy dla dzieci - wybrały wodę/sok pomarańczowy, jabłka.... nuggetsy i cheeseburgera. Zjadły o dziwo. Więc przymknęłam oko, że to niezdrowe. Cieszyłam się, że brzuchy miały pełne.

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42147 dnia: 11 Sierpnia 2016, 14:01 »
Też czytałam tą książkę o diecie bez pszenicy, nie pamiętam tytułu, tą na którą jakiś czas temu był szał. A czytałaś "Historię wewnętrzną..."?

U nas Adi miewa momenty, że czegoś nie lubi, w te wakacje z owoców je mi tylko banana, jabłko i arbuza, a jeszcze rok temu jadł wszystkie sezonowe. No i zaczęło się, że nie lubi, bo coś jest nie w takiej formie jak zwykle, np. jaglaną z warzywami zje, cukinie zje, a cukinie faszerowane kaszą jaglaną z warzywami gardzi, nawet jak mu pokroję itp. I taki z niego książę, że karmiony - zje wszystko, a samodzielnie to tylko co lubi.

Parówki nie miał w ustach do dziś, czego moja mam nie może mi wybaczyć  8). Ja po prostu nie widzę sensu, nawet jak tam jest 100% mięsa, to jednak to zmielone, a mielonego mięsa to ja nie kupuję.

Anusia, mój długo mięsa nie lubił i się dławił, ugotowane kawałki kroiłam drobniutko, wręcz siekałam i pomieszane z obiadem zjadał. Cały kawałek mięsa do dziś potrafi wypluć, bo ile można żuć  8).

Japcio, czasem nie zaszkodzi, ale jednak lepszy mniejszy zdrowy żołądek, niż duży zapchany śmieciami... Nie mam tu na myśli krytyki Ciebie, tylko ogólnie - bo często wlaśnie rodzice dają dziecią te przysłowiowe danonki i inne zapychacze, bo przecież musi coś jeść.

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42148 dnia: 11 Sierpnia 2016, 14:05 »



Anusia, mój długo mięsa nie lubił i się dławił, ugotowane kawałki kroiłam drobniutko, wręcz siekałam i pomieszane z obiadem zjadał. Cały kawałek mięsa do dziś potrafi wypluć, bo ile można żuć  8).


Posiekane też jest nie do przełknięcia :P na ten moment.
Ale ja się nie przejmuje. Najważniejsze, że je i głodny nie chodzi.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #42149 dnia: 11 Sierpnia 2016, 14:35 »
ja też mam kogoś w stylu dziewczynek japcia, chociaż widzę postępy, bo czasem zdarzy się jakieś odbicie od normy i Alan zje coś innego- np wczoraj zjadł wrapa z piersią kurczaka.....ciekawe,co dziś powie na placki ziemniaczane????
Też ,nie czasem to irytuje,że je jak je i modlę się,aby Nadia taka nie była, ale dla mnie gorsze jest wciskanie na siłę- odwracanie uwagi, dziecko powinno mieć świadomość co w danej chwili robi,że teraz jest jedzenie.....
Taką traumę wciskania na siłę ma mój mąż i pamięta to do teraz, dlatego nie pozwala,aby u naszych dzieci tak było;-)