jeszcze raz podkreślę, zwłaszcza u dziecka podstawa to sprawdzony pediatra, do którego mamy zaufanie, najlepiej taki, który już jakis czas prowadzi dziecko i zna trochę możliwości jego organizmu...
Ja nie mam i chyba nigdy nie miałam takiej sytuacji, żeby mieć pełne zaufanie do lekarza, tj. do jednego swojego konkretnego lekarza, bo też co to znaczy, że lekarz zna możliwości organizmu? Nie mam jednego lekarza do urodzenia, co kilka lat oni się zmieniają (nie z mojego wyboru, jedni odchodzą, inni przychodzą), a nawet jeśli byłby to ten sam, to bywam u niego średnio raz w roku, więc jak on może mój organizm dobrze znać?

U dziecka mam podobne zdanie, ok, pediatra widziała Adriana jakieś 8 razy w ciągu 15 miesięcy, wiadomo, szczepienia, ale co ona może wiedzieć o nim więcej od jakiegokolwiek innego pediatry, do którego pójdę, jeśli jej nie będzie? Książeczka Adriana jest, w niej wpisane na co szczepiony, czy na coś chorował. Co więcej może wiedzieć "nasz" lekarz?
Do wszystkich lekarzy mam zaufanie na tym samym poziomie, nie ufam ślepo, ale też nie deprecjonuję innych tylko dlatego, że to nie 'nasz' wybrany lekarz...
Rozpisałam się, ale dlatego, że takie przywiązanie do jednego lekarza mnie bawi - mam przykład na mojej babci, która nie pójdzie do innego lekarza niż jej rodzinny, za nic w świecie, będzie miesiąc czekała na swojego, a nie pójdzie, bo tylko jej lekarz przepisze jej te rzeczy i zrobi te badania, które ona chce
