Ja zaczelam jak mlody mial 8 miesiecy i trwalo to dosyc dlugo jakies dwa miesiace, uparta bestia, chociaz ja nigdy sie nie zlamalam, a i jesc znaczmie ogranicyl tyle ze jadl jeszcze zaraz po obudzeniu tak kolo 5 6 i spal dalej, takze dla mnie bylo to dalej karmienie w nocy, od tygodnia juz nie je wcale nad ranem.
Trzeba byc naprawde twarda i konsekwentna, dodam jeszcze, ze ani razu nie wyciaglam go z lozeczka nawet, wejsc, poglaskac pocalowac zazwyczaj histeryzowal bardziej to od razu wychodzilam, jakbym go wziela na rece to by byl koniec