ja przed załatwianiem spraw w urzędzie pytałam R jakie jest jego zdanie na temat mojego przyszłego nazwiska (ja chciałam mieć oba), on stwierdził, że to jest mój wybór i nie bedzie nic narzucał, więc zrobie jak uważam.................potem powiedział ale wiesz jak cie to zadcznie wk.....ć to nie moja wina.
Mam dwa nazwiska, mnie to nie sprawia kłopotów, ale jak podoję go gdziekolwiek to jak do pani w okienku dotrze, że mam dwa to zawsze pojawia się pytanie: "jak?


" przecież to nie nowość, że ludzie mają po dwa nazwiska
nie żałuję

mimo wszystko
a`propos teściowie to chyba do tej pory nie wiedzą jakie przyjęłam nazwisko

jakoś nie wykazali zainteresowania by tą kwestie poryuszyć, pewnie będą niemało zdziwieni, albo jak to w tej rodzinie sie dzieje dowiedzą się drogą okrężną
