Ineeze nigdy w życiu nie słyszałam o tym żeby podwójne nazwisko, czy jakiekolwiek nazwisko miało wpływ na małżeństwo. Chociaż przesądy są różne, to jak mawia moja mama "kto wierzy w gusła temu d*pa uschła"! Więc niczym się nie przejmuj.
A co do nazwisk, to ja przyjmę nazwisko męża. Ciężko im to przyszło, bo mam bardzo fajne nazwisko, które opisuje również moją osobowość. Natomiast mój narzeczony ma bardzo popularne nazwisko. Ale stwierdziłam, że po ślubie będziemy stanowić jedność i powinniśmy mieć jedno nazwisko. Tym bardzie, że żadne z nas nie pracuje w zawodzie, w którym nazwisko jest wizytówką.
A ciekawa jestem czy któraś z Was proponowała przyszłemu mężowi przybranie jej nazwiska. Bo taka opcja też. Jakoś się tak utarło, że to kobieta zmienia nazwisko. Ciekawa jestem co Wasi partnerzy na to