Ja nie żałuję swojej decyzji - tym bardziej, że:
po pierwsze prawo daje taką możliwość i wszyscy wokół (głównie w URZĘDACH, szkołach, przedszkolach itp. nie powinni się temu dziwić),
po drugie jakoś dziwnie się czułam kiedy dowiedziałam się skąd pochodzenie zwyczaju zmiany nazwiska przez kobietę,
po trzecie dzieciom daliśmy nazwisko podwójne łączone z mojego i L.,
po czwarte jest wiele krajów na świecie, także w Europie, gdzie kobietem nazwisk zmieniać nie wolno,
po piąte znam wiele osób ze swojej branży, które po zmianie nazwiska miały ogromny kłopot w pracy,
i po szóste - jestem leniwa: jak sobie pomyślałam ile rzeczy będę musiała wymienić w sensie dokumentów (w tym miliony dokumentów w pracy) - stwierdziłam, że to bez sensu.
Choć bardzo szanuję osoby, ktore zmieniły nazwisko, dla mnie to odwaga.
Pozdrawiam
werka23ten "zwyczaj" wpisaywania imienia tylko ojca ma swoje uzasadnienie już od czasów starożytnych i wynika z zasady, że mater semper certa est, co oznacza, że matka jest zawsze pewna (czyli że ta ktora urodziła na pewno jest matką - starożytni nie przewidzieli innej możliwości
), natomiast ojca sprawdzić nie można kiedyś było, dltego wpisuje się tylko imię ojca. To tak z historii prawa.