Ja się zgodziłam, na zakup srebrnej mikrofalówki. Ma 2 miesiące, a wygląda tak jakby miała 100 lat. Porysowana, bo wystarczy nie tak dotknąć, i wiecznie brudna. Dotkniesz tylko palcem, od razu zostaje takie ślady, że szok. Ja jej nie myję, tylko mój K. A że używa jej codziennie, to czyści ją średnio dwa razy. Rano jak wstanie, a potem jeszcze w dzień. Sam stwierdził, że to był błąd życiowy. Ale cóż kupiliśmy i trzeba używać...