Hehe,dokładnie.Niania sama mi powiedziała,że ja jestem mamą i mnie wolno krzyknąć,a ona uważa,że nie powinna.
No i stanęlo na tym,że po prostu powinna być stanowcza bardziej.
Ale tak poza tym,to jestem z niej baardzo zadowolona.Zawsze na dworzu go wymęczy,samą siebie też,hihi No i ja mam z głowy (szczerze mówiąc to to mnie najbardziej cieszy,bo spacerki mi wyszły już okiem). Zawsze czyściutko - w zleweie, w kuchni, w pokoiku

Super.Jak obleje się czymś,albo przesika- przepierze,wywiesi.Ostatnio mi pranie z suszarki na balkon sama przewiesiła itd itp.Bardzo mi pomaga-sama z siebie.A jak ją o coś poproszę-zrobi to również. W piątek zrobiła mi cicach,bo mieliśmy gości.
A Miłek poza tym coraz więcej gada.Nie będ wypisywała bo się nie da.Ale słownik jego jest fascynujący.Aha niania go nauczyła tak: niania mówi - raz,dwa, a Miłek "ci" jako trzy!! Liczyli autka i sam mówi ci i potem brum brum.Czyli,że liczył autka.A w poniedziałek nauczył się - niania mówi A,B,C, a Miłek D.

Jest niezły cwaniaczek i ma niezłą pamięć.Dlatego musimy uważać,jak i na co mu pozwalamy.