[liliann]

ostatnio policzyłam ile godzin tygodniowo pracuję...liczba wyszła mi niebotyczna...
większość tego czasu spędzam z innymi ludźmi
chce po prostu pobyć sama z sobą...
wziąć książkę, pójść do kawiarni i sobie poczytać...

tym bardziej, że od "swojego własnego biznesu" urlopu nie mam, więc tak czy siak z 15 godzin w tygodniu w pracy będę...

[amuszta]

Komfort jest ważny. 

Żebym mogła spokojnie pracować i mąż też czyli nie chodzić non stop na l4 mimo iż jedno chodz do szkoły a drugie do przedszkola mam jeszcze nianie. Niestety nie mam rodziców na miejscu zresztą mama  opiekuje się dziemi brata. Takie czasy.


Tak jak pisałam wyżej moje dzieciaki u dziadków.  A ja czytam.    :-

[liliann]

zabezpieczanie tyłów...
moje nie chorują, a interwencyjnie - czyli raz do roku- mam mojego tatę w odwodzie...
teraz dziadkowie ratują nam tyłki z racji braku przedszkola zastępczego i to na ochotnika

Moje starsze właśnie spędziło tydzień u dziadków, młodsze chodziło do przedszkola nie gotowe jeszcze na takie wojaże ale też matka nie gotowa  Ja mam w tym roku cały jeden tydzień urlopu i spędzę go z dziećmi, bywają męczące wiadomo jak to dzieci ale z drugiej strony to taki dobry "odmóżdżacz"  Zresztą one już takie duże, coraz mniej matki potrzebują 

Nasze przedszkole "chodzi" cały rok na szczęście.

[amuszta]

Moje choruja coraz mniej na szczęście ale pracuje czasami dlugo . Uważam ze przedszkola i świetlice powinny być czynne dłużej np do 18. Wtedy nie trzeba by aż tak się gimnastykowac. Ale to moje pobożne życzenie.

[anka332]

Ja jestem jakaś głupia bo chyba nie dorosłam do tego żeby Młodego oddać na jakiś czas...a teściowa by mnie ozłociła za tydzień sam na sam z Franciem;) mimo że synu mnie czasem wnerwia niemiłosiernie to mam opory :/

ja mam tak samo, nie wyobrażam sobie żeby został gdziekolwiek na noc. Może kiedyś mi to przejdzie ale na razie nie.

[liliann]

dziewczyny ale tak naprawdę czego się boicie???
przecież u dziadków dzieci są zazwyczaj bardziej zaopiekowanie jak w domu...

anka332 - Ciebie jeszcze po części jestem w stanie zrozumieć...

[mon_ka98]

Ja nie umiem uzasadnić czego się boję po prostu nie bo nie

[liliann]

no to chyba nie zrozumiem...
ja też się powiedzmy martwię...
Tymkiem nie, bo jest pod opieką dziadków;
ale Ewą tak - bo pojechała na obóz - no to się zastanawiam czy jej tam dobrze, czy ma się z kim bawić, czy nie płacze itp...
ale zapisując ją na wyjazd nie miałam nawet cienia wątpliwości...lęku...
moja mama ze swoim lękiem o wszystko "wybała się" za trzy najbliższe pokolenia w mojej rodzinie

[selena]

Mój 3,5 roku jeszcze u dziadków nie nocował - jak my mamy wychodne, moja mama nocuje u nas 

[lolalola]

Tez sie dziwie ,czego sie boicie skoro znacie doskonale dom i opiwkunow.
Dla mnie to jak prezent gwiazdkowy gdyby ktoś z rodziny zechciał się Lili zaopiekować na parę dni.
Niestety wszyscy pracują ale też i chęci juz nie mają 

[liliann]

Ewa nocowanie wyjazdowe zaczęła w wieku ok. 8-9 miesięcy - już nie pamiętam dokładnie, ale pewno już raczkowała.
Tyt na pewno po roczku, ale nie wiem czy z siostrą się liczy... chociaż nie...bo nocował przecież u niani...

lolalola - ja mam chętnych do opieki i z tego korzystam...

[justyna85]

w Norwegii jeśli chodzi o przedszkola , to każdy rodzic ma obowiązek dać dziecku wolne 3tyg w okresie wakacyjnym jakoś od czerwca do początku września oczywiście nie znaczy to ,że rodzice muszą spędzić ten czas z dzieckiem ale dziecko ma mieć wolne i tyle

Ja się nie boję, raczej nie czuję potrzeby wysyłania ich na noc. Liwka jeździ bo szkolne wakacje i wyjścia nie ma, Jadźka to przylepa nie ma konieczności jej wysyłania bo przedszkole czynne więc nie wysyłam. Wieczory i tak mamy z M dla siebie ( ja częściej dla pracy  ) bo laski chodzą spać o 8 

Ja nie mam oporów choć nocowal 1 raz u kuzunostwa jak miał 1,5 r. Wcześniej nie dawałam bo on ciągle zabkowal, budził się po nocach. Jak się trochę ogarnął to chodził normalnie na noc, potem miał bunt i chyba z rok nie nocowal nigdzie - nie zmuszlam i teraz znów nocuje u dziadków, kuzunostwa, teścia

[anusiaaa]

Moja Zuza raz na jakiś czas spi u dziadkow ale nie lubie jej na noc zostawiać gdzies. Lubie jak wszyscy są w domu.
Raz spala u kuzynki i podobalo jej sie tyle ze glodna chodzila bo sniadanie tam jadaja o 10;) no i bala sie wstac wysikac zeby nie obudzic kuzynki z ktora spala.

Tymon to chyba po 18tce bedziw spal u babci jak tak dalej pojdzie z nocami. ..

No to ja mam tzw powsinoge
Odkąd skończył rok sypia u dziadków jednych o drugich.
Od ok 3 roku u kuzynostwa, raz na miesiąc -dwa. My potem tez zapraszany ich do siebie.
I jak tylko długo gdzieś nie był to się pyta kiedy pójdzie do kogoś spać 

[anka332]

dziewczyny ale tak naprawdę czego się boicie???
przecież u dziadków dzieci są zazwyczaj bardziej zaopiekowanie jak w domu...

anka332 - Ciebie jeszcze po części jestem w stanie zrozumieć...

dzieki
ale to chyba nie to ja chyba jako matka jestem za bardzo przywiazana do mojego dziecka, nie wyobrazam sobie zeby gdzies spal nie ze mna, nawet jakby zostal w domu z tata a ja bym gdzies wyjechala no chyba bym sie wieczorem zaplakala troche to chyba u mnie chore jest, ale nie umiem z tym walczyc, moze sie wylecze jak bedzie drugie

[kurczaczek83]

Ja teraz sobie nie wyobrazam żeby Igor gdzies spał....on nawet nie chce, bo jak gdzieś jesteśmy w gościach a przychodzi wieczór i już jest tak padnięty jak mucha to mnie ciągnie do domu...

[_patka_]

Moje dziecko spało pierwszy raz u babci jak miało mniej niż 4 miesiące, mojej mamie ufam i w ogóle nie miałam oporów żeby go tam zostawić. Teraz też śpi przynajmniej raz w miesiącu u dziadków
Ja też potrzebuję odpocząć, pobyć sam na sam z mężem. Dla Nas wyjścia we dwoje czy znajomymi też jest ważne.

[anusiaaa]

Wszystko fajnie, ale co zrobic jak Stary nie chce zostawić dzieci Mój nie wyobraża sobie wyjazdu bez dzieci, zostawienia dzieci na dłuzej niz 1 noc u babci itp.
Ja to mam przesr***

[_patka_]

a noooo przesr****
a on czmeu nie chce zostawic?

[kurczaczek83]

Pati gorzej jak się karmi piersią to takiego malucha nie zostawisz...a dwa nie każdy chce zostać z takim maluszkiem jak 4 miesiące.
My też sobie nie wyobrazamy wyjazdu bez Igora....a teraz przyjdzie szogun nr 2

[liliann]

wszystko fajnie, ale co zrobic jak Stary nie chce zostawić dzieci

mój ma okrojoną wersje Twojego
nie wyobraża sobie wakacji bez dzieci, każdą inną opcję sobie wyobraża...

Mój tak samo nie wyobraża sobie wakacji bez dzieci, a już zostawienie dzieci dla "naszych fanaberii" czyt. bo np chcemy pobyć razem w głowie mu się nie mieści, ewentualnie jedna noc 

[liliann]

mój mąż zajmuje się dziećmi więcej niż więc ma naturalne odruchy, żeby od nich odpocząć...
na wakacje sam je wyekspediował poza dom... 
ale tak po prawdzie i tak teraz nie czuję, że ich nie ma...
mamy tyle na głowie, że póki co nie odczułam wielkiej różnicy...

[_patka_]

kurczaczku ja nie karmilam wiec moglam go zostawic
ale dotychczasowe wakacje spedzamy we trojke.
na razie dluzej niz jedna noc to Antek nie byl poza domem bez Nas.
bedzie starszy to licze na jego wakacje u dziadkow na wsi

Moja u dziadków pierwszy raz bez nas nocowala jak miała ok9mcy, potem sporadycznie, a jak skończyła 2latka to już regularnie a w piątek pojechała do kuzynki na weekend sama i z radości z domu w podskokach wychodziła, mam ruskie dziecko,ona by wszędzie jeździła i nieważne czy z mamą czę bez dziś wraca będzie mi pewnie cały wieczór opowiadać co robiła;)

[Netula]

mój nie chciał nigdzie nocować poza domem. Taki egzemplarz i się trafił. Dopiero rok temu się udało i u teściów spał a potem na 2 tyg nad morze pojechał.  Teraz na tydzien nad morze z teściami jedzie.

[madzia_n]

Ja nawet jednej nocy nie mam, ale wam zazdroszczę