[dmonik44]

Moja odrazu poszła na 4 godziny, nie było adaptacji. Na początku wszystko było ok, kryzys przyszedł po 3 tygodniach i trwał tydzień.

[malgosiask]

Pierwszego dnia byłam z synem cały dzień w przedszkolu (obok lub w innym pomieszczeniu), a potem był po 5h - wszystko było ok.
Kryzys przyszedł po miesiącu, trwał jakieś 1-2tyg. Potem ok.
Ale mój chodził wcześniej do klubiku (zaczął jak miał 1,5roku - na 2-3h).

[sylwiq]

Moniu a dlaczego szkoda?
Moj mlody trzyma sie o niebo lepiej n8z znajome dzieci szepione

Magda nie pytaja.

[Barka]

U nas adaptacja trwała tydzień. Każdego dnia nowe dzieci przychodziły na 2 godziny. Pierwszego dnia była integracja razem z rodzicami.

[dmonik44]

Moniu a dlaczego szkoda?
Moj mlody trzyma sie o niebo lepiej n8z znajome dzieci szepione

Tak chciałabym informacyjnie wiedzieć. Dla siebie. 

Jagoda chodziła 2 miesiące po czym zaczęła wyć, matko jak ona wyła, wszyscy nas słyszeli, po jakichś 2 tygodniach wróciła do normy i trzyma się do dziś  Liwka nie wyła nigdy, no może tylko jak ją do domu zabierałam, ale to taki "typ" 

[selena]

U nas były 3 dni adaptacyjne na koniec sierpnia, po kilka godzin, rodzice z dziećmi. U nas kryzys był już po pierwszym tyg, jak zrozumiał, że mamy nie ma i trwał prawie cały wrzesień... Później jak ręką odjął, teraz uwielbia przedszkole

U nas nie było bo wcześniej 2 lata był w żłobku, panie ichmentalnie pprzygotowywały ze idą do przedszkola. A tak to różnie dzieci zareagowały jedna dziewczynka już 2 rok jest i zdarza jej się poplakiwac, ale to też taki typ

[madziatko]

U nas były trzy dni po godzinie.  Młody po żłobku nie miał problemów z przejściem do przedszkola.

Za to mój syn wczoraj podbił oko koledze z grupy. Twierdzi ze w obronie własnej. A kolega to ten który ugryzł mojego syna jakiś czas temu. ..dziś chłopca nie było w przedszkolu....

[Netula]

mój jakieś 3 mies. się adaptował. Wył jak nie wiem co. Pierwszy ziń by nagoszy bo aż zasnoł z płaczu.. A teraz wrecz uwielbia przedzkole

[anusiaaa]

Moja nie wyła tylko ze zdziwieniem pytała, dlaczego inne wyją
Od 2 roku zycia chodziła do Klubu Malucha wiec była oswojona.

[lolalola]

U nas mają być 3 dni po 2godz w sierpniu i podobno to starczy.
Póki co chodzimy na rytmie wiec córka troszeczkę oswojona z dziećmi i z tym ze mama zostawia ja na chwile.
Ciekawa jest jak to będzie.

[anulla_p]

U nas ja u Netuli ze 3 miesiące. A w zeszłym roku była dziewczynka, która przez cały rok ale zawsze tylko w poniedziałek musiała sobie trochę popłakać.

Moja plakala na 9 dzien bo tesknila za zolwiem play-doh  i mamą.
Bardzo sie martwilam, bo to taka przylepa mamy byla no i bariera jezykowa.
A teraz uwielbia przedszkole

[selena]

U nas jest dwójka chłopców, którzy do teraz płaczą i jęczą przy wchodzeniu.

[_patka_]

Czy w przedszkolach niepaństwowych patrzą na szczepienia?
Czy w ogóle na to patrzą?

U Nas nikt mnie nie pytal o szczepienia.

W ogole moje dziecko chodzi do przedszkola zaledwie tydzien, a ja juz widze zmiane w jego zachowaniu. Rozgadal sie, to na pewno. A dzieki temu, ze nie spi w dzien to zasypia mi sam u siebie w lozku o 21 rano tez z checia wstaje i idzie do przedszkola.

[_patka_]

Ok,dzięki.
A powiedzcie jak długo Wasze 3letnie dzieci się adoptowaly w przedszkolu?

To zalezy od dziecka. Antek jest typem indywidualisty wiec od razu sobie poradzil. W pierwszy dzien bylam z nim na dwie godzinki. Na drugi dzien zostal sam ma 4 godziny, a na nastepny juz normalnie od 7 do 16.

[masumi85]

U nas tez nikt o szczepienia sie nie pytal ani w zlobku ani w przedszkolu.
Chlopaki adaptowali sie tak 2 tyg. Rano troche placzu, ktory po 5 min ustepowal.

W sumie to skoro szczepimy dzieci to te nie szczepione nie stanowia chyba zagrozenia? Predzej w druga strone...

[liliann]

w drugą czyli którą?
szczepione stanowią zagrożenie dla nie-zaszczepionych?

[malgosiask]

Nieszczepione są zagrożeniem dla nieszczepionych. To ta grupa powinna się martwić

[selena]

Macie na myśli te obowiązkowe szczepienia?

[liliann]

Nieszczepione są zagrożeniem dla nieszczepionych. To ta grupa powinna się martwić

to logiczne...

[malgosiask]

No niestety nie dla wszystkich.

W sumie racja dla tego napisałam "prędzej" a nie jako pewnik

[madzia_n]

U nas było jedno spotkanie, 2 albo 3 godzinki w sierpniu gdzie poszliśmy z małym żeby zobaczył co i jak. Wszystko było ok, kryzysu nie było. Nie płakał ani jeden raz. Teraz, po feriach podczas których siedział w domu plus tydzień choroby więc w sumie 3 tyg, pyta "muuusze do przedszkola? nie chce mi sie w domu tez jest fajnei " ale nie płacze i jak już widzi przedszkole to do niego pędzi heh

[vonka]

Patryk chodzi drugi rok do przedszkola i zdarza mu się grymasić przy pobudce i ubieraniu, chłopak uwielbia spać ale tylko rano bo wieczorem ciężko żeby zasnął przed godz 22, nawet jak leży w łóżku od 20 bo i to też przerabiałam

Dziewczyny macie jakieś doświadczenia z kapciami ren but ?
Szukam czegoś co by się noga nie pocila 
Mieliśmy befado ale te skórzane i były ok z tym , ze wyglądem nie porazaja 
CCC, coccodrillo - odpadają

[malgosiask]

Mieliśmy renbut i właśnie były to jedyne, w których noga syna się nie pociła. Więc my polecamy.
Miały chyba skórzaną wkładkę.
Takie mieliśmy http://allegro.pl/buty-kapcie-ren-but-chlopiece-rozm-24-nowe-101-i6050299531.html

Też mieliśmy ren-but i sobie chwale.