Moskitieria na tak, szczególnie w okresie letnim.
Nie miałam na początku ale jak B musiał z Lila jechać kilkanaście km do lekarza bo ją osa ukąsiła we śnie to mi się od razu zachciało moskitiery.
Lila była pokąsana na buzi, przy oku - całe szczęście, że wszystko się dobrze zakończyło. Natychmiast dostała zastrzyk, potem jeszcze hydrocortizon do smarowania, krople ...
Polecam też moskitierę na wózek 
O kurczę, nieciekawie z tą osą :/ ja moskitiere na łóżeczko kupiłam uniwersalną, nie baldachim, w zeszłym roku jak była w Szczecinie plaga komarów. Mieszkamy w domu, do okoła pełno krzaków, w dodatku mój teść wspaniałomyślnie zawsze w letnie wieczory otwiera taras i zapala w domu światła

a to cholerstwo wszędzie się rozpanoszyło, więc moskitiera się przydała. Na wózek też ją wykorzystałam, szczególnie, że często spacerowaliśmy po lesie, bałam się kleszczy. Od siebie polecam też moskitierę na okno, co roku są w lidlu.
Kołderki długo Maja nie używała, uważałam, że kocyk bardziej się nadaje, używałam go jak rożka a potem po prostu zaczęłam ją normalnie przykrywać. Kupiłam kołderkę na zimę, ale się nie sprawdziła, bo mała się w nocy pod nią wsuwała razem z głową. Teraz służy nam zamiast poduszki, jest płaska, położona w poprzek materaca i zawinięta pod spód. Na samym materacu źle się jej spało, a poduszeczka ciągle się jej gdzieś zwijała. Podusi używamy jak mała śpi z nami, wtedy ma swoją. Czasem i do wózka się przydała.
Ochraniacz mamy od kilku miesięcy, ale zastanawiam się czy z niego nie zrezygnować, bo aż tak się nie wierci, a to tylko zbiera kurz i w dodatku troczki się pourywały
