[gagatka]

Dziewczyny prosiły o listę i starałam się zrobić to jak najlepiej, biorąc pod uwagę MOJE potrójne doświadczenie, skoro na początku nie było chętnych do poszperania i podzielenia się swoją listą. Tak jak napisałam, w szpitalach obowiązują różne zwyczaje, na Pomorzanach miałam swoje nie tylko sztućce, ale i kubek i przy większości posiłków panie salowe pytały czy mamy swoje. Wiem, że w niektórych szpitalach trzeba mieć nawet swój termometr! A mi przydałby się mój Johnny (jasiek w sensie  ) ale nie jest on niezbędny w szpitalu i można się bez niego obejść, a lista nie wydłuży się w nieskończoność.
Uważam, że przygotowana przeze mnie lista może być podstawą do przypomnienia sobie tego, której mamie co się sprawdziło np. w pierwszej ciąży, ale dopóki któraś z nas nie zostanie mamą bazuje na doświadczeniu innych życzliwych. Za pierwszym razem na szkole rodzenia usłyszałam, że nie warto kupować za dużo ubranek w rozm. 56, tylko 62, bo teraz rodzą się duże dzieci, a przy Hubim na szybko kupowałam 50-tki od Maggi, żeby po 3 razy rękawów nie zawijać.

Dokladnie, trzeba podziekowac i zweryfikowac pod siebie, a nie zaraz pisac: a po co to, a tamto?

Otóż to

rrozek u nas tez nie zdal egzaminu, nie umialam sie nim poslugiwac  no i nie wiem co poczac z tym laktatorem.....kupic, nie kupic 

Ja z tym usztywnieniem też jakoś nieporadnie sobie radziłam, ale wyjęłam i było ok. Z laktatorem może się wstrzymaj... Ja teraz przy Emilce używałam ze dwa razy...

Ja tez nie wyobrażam sobie życia bez przewijają.  Miałam taki razem z komoda i byłsuper wygodny. Nie mmusiałamssię schylac tylko prosto stałam , pod spodem ubranka, po prawej ręce regał z kompletu i na nim kosmetyki, pieluszki itp. Po kąpieli od razu na przewija i super    Używałam jeszcze przez parę miesięcy po odpieluchowaniu, bo właśnie po kąpieli było mi wygodniej wytrzeć,  uczęszcza,  założyć pizamek itp.

Odniosę się jeszcze tylko co do kremu zimowego, używałam i nadal będę.  Myślę,  że lepiej zabezpiecza niż buda w gondoli. To samo z letnim, od pierwszych dni faktor 50 mimo, że był w gondoli. Teraz też za każdym wyjściemna wszystko co oodsłonięte.

Lista świetna,  miałam podobna

Podpisuję się pod powyższym wszystkimi kończynami! I dziękuję za uznanie

Chociaż raz byście pochwaliły... Super, że się gagatce chciało i pomogła... Każdy weryfikuje pod siebie.. Ja do szpitala sztućce biorę bo różnie bywa.. Świetna lista.. Na pewno się przyda początkującym mamom...

Dzięki Kochana, miło mi że doceniłaś moją twórczość

[emm-a]

wspaniała ta lista  już skopiowałam sobie 

[BOZENA28]

no i ja jeszcze raz podziekuje, bo wczoraj zrobilam swoja tzn twoja pod siebie 
dzisiaj planuje wyprac ciuszki i juz miejsce w komodzie na nie zrobilam 

[dmonik44]

Ja jako pierworódka miałam podobną listę i kupiłam prawie WSZYSTKO oczywiście, życie zweryfikowało co było potrzebne a co nie jedyne czego nie miałam to herbatek laktacyjnych i laktatora. Herbatkę pożyczyłam od koleżanki z sali i żałowałam, że swojej nie mam, a po laktator biegł mąż do apteki jak do domu wróciłam i miałam nawał mleka czyli dwie rzeczy których nie miałam bardzo mi się przydały ja z tych przezornych - wolę mieć więcej niż żeby zabrakło butelki czekały 5 miesięcy na użycie, ale się doczekały

[emm-a]

dla mnie lista super  oczywiście bardzo pomocne są tu Wasze komentarze - co sie przydało, a co nie, no ale jestem zachwycona  tylko właśnie nad laktatorem sie zastanawiam, czy od razu kupować, czy niekoniecznie, bo może potrzebny nie będzie...jak uważacie?

[MARTKA]

Ja kupiłam,  bo chciałam dawać swoje mleko w butelce, żebym mogła wyjść, a mąż nie zaglodził młodego

To nie jest towar na "kartki", w każdej chwili wyjdziesz i kupisz jak uznasz, że JEDNAK ci się przyda,  bo masz tyle mleka/chcesz karmić z butli/ chcesz wyjść etc.
Po co kupować skoro może się okazać, e bedzie- odpukav- niepotrzebny np. Z braku mleka?

[agulla1919]

Ja laktator kupilam w ciazy,reczny avent.Ostatnio znajomej sprzedalam za grosze.
Teraz kupie elektryczny.
A to dlategp ze jest o niebo lepszy.W szpitalu mialam elektryczny I powolutku laktacja sie rozkrecala,w domu reczny nie dawal rade I bolala reka.

[marta082008]

Ja bym teraz laktatora nie kupowala, no ale ile nas tyle opinii mi to sie nawet wkladki laktacyjne nie przydaly, nawet jednej nie uzylam, a karmilam przez pierwsze 6 miesiecy wylacznie piersia, a maly przybieral nawet i po 0,5 kg tygodniowo. Ale juz gdzies kiedys pisalam, mam dobre kurki ciekawe czy teraz sie przydadza

Bożena miałam podobnie...

[madzia_n]

Ja laktatora nie kupowałam, ale szybko po powrocie ze szpitala pożyczałam od szwagierki, miałam ręczny Avent i na tamten moment nie wyobrażałam sobie bez niego życia, taki miałam nawał Potem też się przydał, gdy nie byłam w stanie dać małemu piersi, odciągałam pokarm i dawałam butlę.
Wkładki to takie bym musiała mieć XXL hehe, mi się przydały a czasem musiałam i po dwie wkładać, bo np na początku karmiłam małego do pustej piersi praktycznie, szliśmy na spacer a ja po godzinie miałam przesiąkniętą mlekiem bluzkę mimo wkładek..... do czasu oczywiście no ale na początku tak właśnie było.

[_patka_]

dla mnie lista super  oczywiście bardzo pomocne są tu Wasze komentarze - co sie przydało, a co nie, no ale jestem zachwycona  tylko właśnie nad laktatorem sie zastanawiam, czy od razu kupować, czy niekoniecznie, bo może potrzebny nie będzie...jak uważacie?

Kupilam reczny badziew, na szczescie nie drogi, ale sciagal przez jakis czas. Pozniej kupilam uzywana medele swing i tez niestety krotko uzywalam, bo jednak laktator nie dziecko, i laktacji nie rozkrecilam.

[marcella]

A mi się udało laktatorem rozkręcić laktacje.. Mam medela swing i jestem zachwycona.. Nie chcę zapeszać bo dopiero od wczoraj znowu jesteśmy tylko na piersi.. Przez dłuższy czas był już na butli a ja ściągałam i dawałam swoje + mm.. I udawało mi się ściągać coraz więcej.. Zazwyczaj 100 -  120 a wcześniej to po 70-120.. Raz nawet 180 i już kilka razy 160.. Ręczny laktator też mam i jest za przeproszeniem do d... Muszę go sprzedać

[Maja]

Z laktatorem ile matek, tyle opinii 
Czytam, że laktator zaburza laktację ale niektóre matki twierdzą, że im laktację rozkręcił.
Podobnie z MM - nie dawać bo zaburza laktację ale co robić, jak się dziecko drze, a pokarmu mało
Przy nawale - nie ściągać bo zaburza.
Błędne koło.
U mnie po CC pokarm był dość późno ale jak się rozkręciło to już poszło. Nawal przeżyłam bez laktatora, karmiłam bardzo długo, pokarm mam do tej pory 

Myślę jednak, że nei ma co inwestować na zapas.

[marta082008]

Powodzenia marcella

Maju, no wlasnie mi tu mowili, ze nie ma opcji aby pokarmu bylo za malo. Po prostu niema. Jedynym powodem, ze jest problem z karmieniem to albo za krotkie wedzidelko u dziecka, czyli dziecko nie moze chwycic piersi, albo zaburzenie budowy piersi u kobiety (jezeli dobrze to zrozumielam), a to sie zdarza raz na kilka tysiecy przypadkow. Ja caly czas uwazam, ze sekret karmienia tkwi w sparciu, ale nie w zmuszaniu, czy wywolywaniu poczucia winy, ale wlasnie w ciaglym powtarzaniu mlodej mamie, ze da rade, pomicy w przystawianiu i upewnianiu jej w tym, ze swietnie sobie radzi. Przy takich poliznych i doradcach laktacyjnych jakich ja mialam to kazdy by karmil

Byla u mnie w pokoju dziewczyna, ktorej dziecko nie chwytalo piersi, siedzialy z nia bez przerwy, pomagaly, w koncu w ruch poszedl laktator i odciagala, ale od razu oddelegowali do niej psychologa. To jest dopiero wsparcie.

[Maja]

Marta, racja ale jak ktoś nie miał problemów z karmieniem to trudno jest się odnieść do kogoś, kto walczy.
Mi też powtarzali, że laktacja jest w głowie, że nie mogę się stresować itd.
Podeszłam do tego na zasadzie - jak się uda to się uda, a jak nie to nie. Nie miałam zamiaru się zadręczać i zarzucać sobie, że jestem złą matką bo nie potrafię piersią wykarmić. Być może to mi pomogło 

[emm-a]

ja rozważam kupno laktatora od początku dla wlasnej wygody....tzn. jak bym odciagala pokarm, to mąż by go potem mogl podgrzać (bo chyba można mleko z piersi podgrzać? ) i nakarmić Klarkę, a jeśli tylko piersią będę karmila, to sama na siebie bicz ukręcę - uwiązanie na maksa...tak mi sie wydaje przynajmniej...

[Maja]

Kwestia podejścia. Mnie to "uwiązanie" pasowało 
Zresztą przerwy w karmieniach też były i ja jeździłam do kosmetyczki czy fryzjera. Nie miałam z tym problemu chociaż karmiłam piersią.
Lila nie chciała pić z butli, smokiem pluła na odległość 

[dmonik44]

Ja też tak byłam uwiązana i też mi to nie przeszkadzało pierwszy raz zostawiłam dziecko na dłużej z moją mamą jak miała pół roku - na jakieś 4 godziny wcześniej nawet nie miałam ochoty jej zostawiać

[elemelka]

To ja jakaś wyrodna bo mnie to bardzo przeszkadza

[ciriness]

To ja jakaś wyrodna bo mnie to bardzo przeszkadza

Wcale, że nie, mnie też by przeszkadzało

[malgosiask]

Mnie też przeszkadzało
Syn został z teściową pierwszy raz (na dłużej) jak miał 6 tygodni - na 3h, przerwa między karmieniami.
Chyba tylko 2 razy ściągnęłam wcześniej mleko i zostawiłam mężowi. Syn nie chciał...

I przyznam Wam, że teraz tez lubię jak syn "znika" na dłużej Nie jestem typową matką polką...

[marta082008]

Dla mnie to tez bywalo meczace, ale im dalej tym latwiej, jak maly zaczal wcinac inne rzeczy, nie bylam juz tak niezbedna, a jak sie okazalo, ze nie chce juz cyca tobylo mi zle, ze sie skonczylo zemoje malenstwo juz mnie taknie potrzebuje

[Maja]

Lila została zanim skończyła miesiąc. Pojechałam zrobić się na bóstwo przed urodzinami 
Obie dałyśmy radę  także z tym uwiązaniem to różnie bywa 

ja rozważam kupno laktatora od początku dla wlasnej wygody....tzn. jak bym odciagala pokarm, to mąż by go potem mogl podgrzać (bo chyba można mleko z piersi podgrzać? ) i nakarmić Klarkę, a jeśli tylko piersią będę karmila, to sama na siebie bicz ukręcę - uwiązanie na maksa...tak mi sie wydaje przynajmniej...

Jak masz zamiar "wychodzić" i nie martwić się czy wrócisz na karmienie to laktator przyda ci się do odciągania. Moja najmłodsza miała jakoś 2 tygodnie jak zostawiłam ją pierwszy razem z mężem na cały dzień, zgromadziłam wcześniej mleko odciągając i spokojnie dali radę.

[selena]

A Ty jak dałaś radę cały dzień bez odciągania, czy też odciągałaś?

Odciągałam, laktator towarzyszył mi ciągle bo pokarmu miałam bardzo dużo.

[marcella]

Ja dzięki laktatorowi mogę wyjechać na trzy dni..  

[marta082008]

Marcella, Ty wyrodniku

Ja mialam pokarmu akurat tyle, zeby starczylo dla Adaska, takze o odciaganiu na zapas nie bylo mowy. Kilka razy pociagnelam po kilkanascie mililitrowi mrozilam w woreczkach do lodu, po kilku tygodniach moglam wyjsc. Po tym wyjsciu znowu odciagnelam i mialam juz stale zapas na jednorazowe wyjscie

[madzia_n]

No to ja też z tych co nie lubią być uwiązane ale tak jak piszecie to kwestia podejścia i wszystko może mieć kilka twarzy. Lubie i zawsze lubiłam wejść raz na jakiś czas bez maluszka