Haniu no Ty już tuż, tuż

hehehe, jeszcze chwila i będziecie w trójkę

Ale o ile pamietam to kiedyś coś pisałaś o cc?? Czy coś mi się pomyliło?
Ile kobiet to tyle odczuć porodowych

Wiecie czego się trochę boję? Że poród będzie dla mnie taką traumą, że przejdę to mega ciężko, że potem nie będe mogła spojrzeć na dziecko... Co prawda nie wyobrażam sobie tego, bo nie mogę się doczekać tego małego ssaczka ale gdzieś tam jakaś myśl głupia (jak zwykle) się kotłuje.
Staram się o tym nie myśleć. Ogólnie nastawiam się na mega wykurw****sty ból (to tak dla podkreślenia atrakcji) - lepiej nastawić się na najgorsze i nie być zaskoczonym. Oczywiście chciałabym, żeby poszło szybko i lekko - ale jak się potem rozczaruję to może być nieciekawie, dlatego wiem, że będzie ostro

Na tą chwilę, kiedy położą mi Małą kluseczkę to czekam z niecierpliwością

Przebieram nóżkami za tym, jak to będzie? Jaka ona będzie? Czy się zdziwię? Czy się rozpłacze? Co powiedzieć?
Masakra...
anulka co do sal poporodowych to jeszcze nie wiem na co się zdecydujemy. Myślę, że weźniemy salę pojedyńczą bo właśnie jest większy komfort, że jest się samemu a do tego nie trzeba się krępować bo do nas ktoś przyjdzie czy do drugiej osoby z sali. Tylko którą weźniemy to nie wiem. Oczywiście ta wypasiona z łazienką jest super i mój mąż chce z nami być nawet w nocy, tylko płacić 200 zł i nie wiadomo ile tam się spędzi dób to trochę drogo może wyjść. Ta bez łazienki też jest ok, a słyszałam że podobno też tu może spać mąż tylko trzeba coś samemu skombinować do spania. Ale nie ma łazienki i to mały minusik. Nie wiem sama, zobaczymy co będzie wolne jak będziemy rodzić

No i generalnie witamy w
32 tygodniu!!!
Jejku czy to na prawdę zbliżam się do końca ciąży?? Tak szybko czas mija, że trudno mi w to uwierzyć
