Pati, ten strach jest chyba naturalny na początku, nie wiadomo jakie dziecię nam się "trafi", czy spokojne, czy płaczliwe...
My jesteśmy zupełnie sami, bez najbliższej rodziny, moi rodzice mają do nas 550km, teściowie 250... na moją mamę nie mogę liczyć, bo pracuje i raczej nie przyjedzie by pomóc mi po porodzie, ale mój tata powiedział, że weźmie urlop i nam pomoże, będzie gotował obiadki, robił zakupy:) Mimo, że lubię mieć sama wszystko pod kontrolą, to bardzo chcę, by był z nami:)