Daria u nas jest dokładnie tak, że za moją kieckę, buty, no wszystko moje, moich gości płacą moi rodzice, za gości PM-a, jego garniak itd on sam

Resztę czyli muzyke, foto itd. dzielimy na pół - tzn. za pół płaca rodzice moi, za drugie pół PM.
Wiesz, u mnie od razu było wiadomo, że to rodzice pokryja koszty wesela, no bo skąd niby ja mialabym wziąć kasę, dopiero skończyłam studia, nigdy nie pracowałam. No teraz pracuję, ale teraz to składamy sobie na jakieś lokum

Zresztą rodzice nie pozwoliliby mi się dokładać. Bratu wesele też finansowali, i na moje też mają pieniążki odłożone - ale jest to określona suma, dlatego staram się wszystko tak wybierać, aby jej nie przekroczyć. Np. mam tańszego fotografa

NO - ale tak jak piszesz, kwestia finansowa nie jest najważniejsza. Ja moim rodzicom bardzo wiele zawdzięczam. I przy organizacji wesela również bardzo mi pomagają. Nie wyobrażam sobie, żeby mogli nie widnieć na zaproszeniu jako zapraszający.
Jeśli chodzi o rodziców PM-a to... ehh dużo by pisać, a ja jakoś nie mam na to ochoty

Ale oczywiście też widnieją jako zapraszający (no bo przecież nie pisze Rodzice Panny Młodej tylko Rodzice)

Ale ani ja, ani mój M. nie czujemy, że oni też zapraszają...
Madziulka dzięki za tekst - może go jakoś przerobię, bo do końca to mi nie pasuje
