Fajnie, że obrączki się podobają

A to 600 zł to w dwie strony z tego Zawiercia czy w jedną ??
Justynko to za cała trasę - czyli tak, busik wyjeżdża z Sosnowca, jedzie do Zawiercia po gości w jakieś umówione miejsce, przywozi ich do Będzina na ślub, potem przewozi do Sosnowca na salę

Nad ranem przyjeżdża po gości i odwozi ich do Zawiercia

Wczoraj rozmawiałam z rodzicami i oni twierdzą, że to 600 zł to nie dużo przy kosztach całego wesela. Poza tym pan od busika powiedział, że po weselu to każdego do domu odwiezie

Jednym słowem, oni są za tym, żeby busika zamówić... Ale M. upiera się, że nie trzeba...
No i troche się o to pokłócilismy

Powiedziałam mojemu M., że mój tata załatwi nam tego busika, ale mój PM twierdzi, ze jego mama sobie wyliczyła kto z kim bedzie jechał autem, że zawsze na 4 osoby znajdzie się jedna niepijąca... Dla mnie to głupie, ja bym tak nie liczyła...
M. mówi, że ta ciotka i tak pojedzie swoim autem, ten wujek, ten kuzyn itd, i w efekcie busik bedzie pusty... No sama już nie wiem

My dla naszych gości nie załatwiamy transportu, bo wydaje mi się, że o ile nasi goście moga poprosić jakiegos swojego znajomego żeby ich przywiózł i odwiózł, to goście PM-a mieliby z tym problem. Moi goście w większości są z Sosnowca, kilka osób z Będzina i Katowic, mamy też 3 osoby przyjezdne, ale oni będą spać albo u nas, albo u babci... A goście PM-a są wszyscy z Zawiercia i jest ich tylko 30 osób, więc taki busik na 24 osoby byłby akurat (bo rodzice z babcią, siostrą M. i jej chłopakiem na pewno przyjadą autem)...
Ehh już sama nie wiem. Nie zmuszę przecież PM-a żeby zapewnił transport swom gościom, tym bardziej, że on sam sobie finansuje wesele, a mnie finansują rodzice.
No i moi rodzice by nawet zapłacili za tego busa, ale PM się przecież nie zgodzi...
Tylko to byłoby tak fajnie jakbyśmy zapraszjąc jego gości mogli im powiedzieć, żeby o transport się nie martwili...
No a z drugiej strony Wy piszecie, że Wami też często się nikt nie przejmował - że - cytuję

jak ktoś chce przyjechac na wesele to sam się musi ze wszystkim liczyc
No i właściwie to ja i z tym się troche zgadzam - no już sama nie wiem no
