Witam środowo
Wiśniowa witam Cie u mnie

To miłe, że chciało Ci się to wszystko czytać

Dziękuje za komplementy

Dziewczynki, wiem, że moje listy są szczegółowe, ale to chyba dobrze

I jeśli Wam mają pomóc, to tylko się cieszyć
spokojnie, to tylko w teorii tak strasznie wyglada, w praktyce o wiele lepiej 
No ja tak myślę, że to tylko tak strasznie wygląda

Tak spoglądam na listę spraw załatwionych i widzę, że nie wspomniałam wam wcześniej jaką mamy wódkę. A skoro wszystko inne Wam opisywałam, to i o wódce być powinno

Nasza
wódka to
Soplica. A butelka wygląda tak:

W ogóle to mam dziś dobry dzień

Rano przyjechał po mnie PM do pracy! Nie mógł usnąć jak wrócił po nocce (o 3.00 konczy) i wziął auto od brata i przyjechał

Ale byłam zaskoczona jak go tam zobaczyłam pod moją fabryką

Poza tym dostałam dzisiaj list
List od koleżanki, z którą koresponduję już... ponad 10 lat
Pierwszy list od niej dostałam w maju 1998 (no to teraz będzie 11 lat)

Poznałysmy się w sanatorium (byłyśmy tam w tym samym czasie 2 miesiące) - ja byłam w klasie 7, ona 6

I potem zaczęłyśmy pisać listy i to trwa do dziś, choc nie jest już tak częste

A w ogóle ona jest z tego samego miasta co mój PM ( tak się śmiesznie złożyło), ale ostatnie 5 lat mieszkala w Opolu, bo tam studiowała - a dziś przeczytałam w liście, że przeprowadziła się z narzeczonym do Katowic! Ale numer - to z kolei blisko mojego miasta

Trochę się rozpisałam na temat listu, ale to taka moja mała radość, którą chciałam się z Wami podzielić
