A nocka tak sobie, mnie całą noc bolała głowa, nawet tablertka nie pomogła, poza tym Miloszek o 4:30-5:30 zrobil sobie przerwe w spaniu i pogaduszki sobie urządził i zaglądanie z łózeczka do taty.A tata sobie spał.
Dzisiaj cieplutko na dworzu, teraz Miloszek drzemie potem idziemy na spacerek dłuzszy bo słoneczko świeci a głowka nadal mnie boli.
A poza tym od paru dni mi wszytsko z rak leci w domu i wszytsko psuje dzisiaj spalił nam sie odkurzacz.